Strona 1 z 95

Kotków 8+1. Maleńki Marcyś[*] . Kończymy tę edycję wątku.

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 21:25
przez Anka
I tak nastał uroczysty (dla mnie :) ) moment rozpoczęcia kolejnej, drugiej części wątku naszej bandy.
Pierwsza część jest tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=48013
Tam jest cała nasza historia.
Tutaj tylko w skrócie wpiszę, kogo nasza banda obejmuje. A więc:

Okruszka, pierwsza w stadzie, i czasowo, i w hierarchii, buraska, ma 10 lat i 3 miesiące. Typowa alergiczka.
Murzynek, przyszedł jako drugi kot. Czarny z białą muszką i slipkami. Ma 7 lat i 5 miesięcy.
Myszka, przygarnięta po przejściach 6,5 lat temu, ma około 9-10 lat, także buraska. Ma niewydolność trzustki, na diecie.
Agatka, przyjechała jako dorosła od Ryśki 5 lat temu. Czarna z dużą ilością białych dodatków i białymi wąsami. Drobniutka. Miewa posterylkowe ruje, na szczęście ostatnio rzadziej. Ma mnimum 8 lat.
Szarotka, przyjechała jako paromiesięczne kocię z Torunia od Lidyi 4 lata temu. Kolejna buraska. Od początku ma problemy z sikaniem poza kuwetą. Powód - genetycznie "skopany" układ moczowy. Ma 4 lata i 2-3 miesiące.
Magia. Przywędrowała rok temu z Kielc. Po tragicznych przejściach. Bojąca się ludzi. Powoli oswaja się. Czarnulka. Ma prawdopodobnie ok. 6 lat.
Gabrysia. Trafiła do mnie 26 października 2008. Z Opola, a właściwie z Konina, gdzie wypatrzyła ją na stronie schroniska Boo77. Była dwukrotnie potrącona przez samochód i ma znaczny niedowład tyłu, ale powoli jest coraz lepiej. Gabrynia to buraska, z umaszczenia niemal identyczna jak Okruszka. Ale nie tak apodyktyczna :wink:
Charlie. Przyjechał razem z Gabrysią, też z Opola. Czarny persik, znaleziony w tragicznym stanie, prawdopodobnie ofiara pseudohodowli. Ma niezwykle rzadką u kotów chorobę - zesztywniające zapalenie kręgosłupa. Porusza się, ale kręgosłup ma całkowicie sztywny. Jest i już pozostanie kotem wyłącznie napodłogowym.


Za TM:



Babunia [*]. Trafiła do nas ze schroniska w Mielcu.Była u mnie równo rok, od marca 2006 do marca 2007. Odeszła na ciężkie, bardzo ostre zapalenie wątroby :( . Miałaby teraz ok. 12 lat. Babuniu, na zawsze pozostaniesz w moim sercu.
Babcia Amelia [*]. Stanęła na mojej drodze zaraz po śmierci Babuni. W schronisku w Gdyni. Niestety u mnie w domu była tylko jeden dziń. Miała mieć operacyjnie zeszytą pękniętą przeponę. Niestety okazało się w czasie operacji, że pęknięcie jest zastarzałe i zmiany są tak daleko idące, że nie pozwalają na ingerencję. Amelia nie została wybudzona :( To był Wielki Czwartek 2007r.
Amelciu, tak krótko byłaś moja tu na ziemi, ale za TM moja zostaniesz na zawsze.
Babcia Marianna Sopocianka [*] (w skrócie Maniusia), przygarnięta za schroniska w Sopocie ok. 1,5 roku temu, po śmierci Babuni. W schronisku spędziła 6 lat :(. Dzielna, silna psychicznie koteczka. Szara z białym. Pod koniec życia ciężko chorowała na oczka.
Maniusia odeszła 26 września 2008r ,świadomie nie wybudzona z operacji:( . Bezpośrednią przyczyną śmierci był nowotwór.
Maniusiu, nigdy cię nie zapomnę

Ponadto tymczasowy (od roku :roll: ) Jerzyk. Trafił do mnie wraz z drugim maleństwem od pani, która ma straszliwe stado kotów. Był ciężko chory (katar, oczka) i niedożywiony. Jego kolega odszedł za TM :( . Jerzyka udało się uratować. Jednym oczkiem nie widzi, drugim słabo. Ale bardzo wesoły i ruchliwy. Krówek. Ma rok i 4 miesiące. Szuka domku na stałe.

Do stada należą także dwa psy.
Kajtusia, czarno podpalana kundelka średniej wielkości (ok. 13 kg) Ze schroniska w Sopocie. Trafiła do mnie ponad 9 lat temu. Ma prawdopodobnie 12-13 lat. Choruje na jaskrę, trochę głuchnie, ale pełna wigoru.
Bambosz, duży mieszaniec owczarka z malamutem, też czarno podpalany, ale kudłaty. Z lekkimi niedowładami po paraliżu. Jest u mnie 3,5 lata, ma ok. 9-10 lat. Kocha koty :D

No i ja, naiwnie myśląca czasem, że przywódca stada, ale zdaje się raczej posługaczka do podawania jedzenia, czyszczenia toalet, służąca jako materac itp :wink:

Jak zwykle rozgadałam się :oops:

Za chwilę powklejam obiecaną w pierwszej części wątku kolejną serię zdjęć :)

------------------------------------------------------------

Na Gabi i Charlisia przyszło dużo pomocy. Jestem za nią bardzo, bardzo wdzięczna. Jak już nieraz pisałam, mam starsze, wymagające sporo stado. Charlisia i Gabrynię przygarnęłam widząc, że o dom trudno (Charliś dodatkowo to spełnienie moich marzeń o persie :oops:), ale samej byłoby mi z tym trudno. Tutaj będę podawać rozliczenia.
Nie wszystkie osoby wpłacające podały swój nick, a nie wiem, czy każdy chce być podawany z imienia i nazwiska, dlatego tam, gdzie nie mam nicka, piszę imię i pierwszą literę nazwiska. Mam nadzieję, że tak będzie dobrze.

ROZLICZENIE

Wpływy:


Beata K. - 200 zł
Monika F. - 100 zł
Dorota K. - 65 zł
Boo77 - 70 zł
aamms - 50 zł
kristinb - 300 zł\
Tamara K. - 40 zł
honda_11 - 30 zł
Nikagda (z bazarku) 20 zł
buffy - 10 zł
-----------------
Razem: 885 zł

Wydatki:

Wizyta w lecznicy (USG, morfologia, biochemia, 400g diety) - 135 zł
Wizyta kontrolna - 20 zł
Wizyta (kroplówka) - 30 zł
Wizyta (pobranie krwi) - 30 zł
Biochemia kontrolna - 12 zł
Wizyta (pobranie krwi) - 10 zł
Morfologia z rozmazem - 14 zł
Trovet 3 kg - 65 zł
podkłady, strzykawki - 9 zł
lakcid - 10 zł
chusteczki dla niemowląt - 13 zł
Hill's id 400g (w oczekiwaniu na dostawę Trovetu) - 17,00
-----------------
Razem: 360 zł

Saldo (dodatnie): 525 zł


Dziewczyny, jesteście kochane :1luvu:

Saldo nadal się przyda, w najbliższym czasie kolejne pobranie krwi i zrobienie kontrolnej morfologii Charlisiowi, rozważenie sterylki Gabryni (prawdopodobnie też kolejne badania) itd.
Przyznaję, że karma, o której piszę w rozliczeniu, idzie nie tylko dla Chjarlisia, ale i dla Myszki.
Różnice w cenach wizyt weterynaryjnych (raz pobranie krwi to 30 zł, innym razem tylko 10 zł) biorą się stąd, że nie zawsze mam możliwość trafić na swojego weta. Inni biorą różnie. Chcę też zaznaczyć, że były i wizyty zupełnie darmowe też :)

Aha, i jeszcze nie dodałam bardzo konkretnego wsparcia "w naturze" od Truciej Mamy, wprawdzie raczej dla mnie, ale pozwoli zaoszczędzić na koty :D

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 21:30
przez moś
Juz druga 8O a ja jeszcze wdodatku pierwsza sie melduje...chyba nie poprawilam za bardzo czestotliwosci objawień sie :twisted:

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 21:33
przez ewung
dobry wieczór siedmio-kotki plus jeden oczywiście :-)

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 21:33
przez Anka
moś pisze:chyba nie poprawilam za bardzo czestotliwosci objawień sie :twisted:


Zdaje się nie :twisted:
No i miło Cię widzieć :)

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 21:37
przez Lidka
Aniu, bardzo jestes dzielna w pisaniu swojej historii.
I trzymam za oczko Maniusi. Moze jeszcze sie poprawi?

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 21:44
przez Siean
I ja się melduje - głaski dla stada :)

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 21:49
przez aamms
Też się melduję.. :D

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 21:51
przez Anka
A teraz obiecana kolejna seria zdjęć :D

Dostojna Okruszka

Obrazek Obrazek Obrazek

Murzynek

Obrazek Obrazek

Agatka rozkoszna :)
Obrazek

Szarotka - miny rozmaite :lol:

Obrazek Obrazek Obrazek

Myszka w swoim azylu na piecu (zimnym teraz)

Obrazek Obrazek

Magia

Obrazek Obrazek

Maniusia rano jeszcze w pościeli :)
Obrazek Obrazek

Jerzyk
Obrazek Obrazek

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 21:51
przez Monostra
Obecna :)

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 21:53
przez Femka
dobry wieczór 8)

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 22:00
przez Anka
Oczywiście tutaj jeszcze psy :) czyli Kajtusia i Bambosz "kołami do góry" :wink:

Obrazek Obrazek

oraz "rodzinne" zdjęcie, czyli - nie ma jak wspólnota :D

Obrazek

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 22:02
przez Anka
Serdecznie witam wszystkich zaglądających :D
I zapraszam do zajrzenia na zakończenie poprzedniej części (jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił)

PostNapisane: Śro wrz 10, 2008 22:20
przez Anka
Do wątku kotów niewidzących wkleiłam jeszcze zdjęcie oczka Maniusi. Zdjęcie dość drastyczne, dlatego tu go nie wjklejałam. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to tam może znaleźć.
Tzn. tutaj na s.13: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38389

PostNapisane: Czw wrz 11, 2008 7:11
przez gisha
Witam w nowej seteczce i przytulam wszystkie futerka i Ciebie Anulka.
Jestes bardzo dzielna i masz serdeuszko ogromne w swoim drobnym cialku!!!

PostNapisane: Czw wrz 11, 2008 7:29
przez Amika6
Ja też się melduję w nowym wątku :D

Obrazek

Głaski dla futrzaków i pozdrowienia dla Ciebie