Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!

[jarekm]

Prawdę mówiąc to sam nie wiem bo ciężko ostatnio ciężko zrozumieć o co im chodzi.
Malutki zrobił się taki że jest największy i najcięższy ale niech dalej nazywa się Malutki. Dziwna figura, jest tak samo długi jak szeroki, tak że nie wiem czy to jest długość kota czy krótkość. Taki kwadratowy kot. A może okrągły. Ma dziwne futerko, takie niesamowicie gęste. A podszerstek jeszcze gęstszy taki zbity. wymaga czesania tak samo jak kot długowłosy. Z charakteru oryginał, taki bezstresowy luzak, nieważne czy to jego gonią czy dla odmiany on goni. Tylko czemu tak się drze jak go chce się przytulić. Wizyta u weterynarza przeżycie niezapomniane, po wyjściu z gabinetu miny ludzi w poczekalni jeszcze bardziej bezcenne no i to pytanie -A to on jeszcze żyje?-
Filemon to taki mój synuś-córuś. kiedyś mnie na ulicy sobie wybrał, wlazł na kolana i zasnął. No i tak zostało. Zmieniło się tylko to że nie tylko włazi ale również wskakuje. No i wodę to pije tylko bezpośrednio z kranu. razem z Malutkim. FIlemon nie ma czasu na nic, wiecznie się śpieszy wszędzie biegiem i wszędzie wlezie. A nawet jak zaśnie to biegnie
Filip to już na zawsze pozostanie biedny malutki Filipek. Pomimo że potrafi czasami być wredny, najczęściej do Malutkiego, ale ten ma to w głębokim poważaniu i też potrafi się odgryźć jak ma chęć i czas.
No pozostały dwa problemy.
Gucio. Gucio łazi i drze się i nie wiem czy go co boli czy cały czas szuka Mruczka. W dzień można to znieść. Ale w nocy? Nie wiem czy iść z nim zrobić jakieś badania? Tylko na co, w jakim kierunku. No i od czasu jak nie ma Mruczka problem z kuwetą. W trakcie wstaje i większość poza kuwetą. No i myj podłogi jak noga boli. No i te próby znaczenia, a najlepiej mnie zaznaczyć.
Gapcio nadal jest z nami. Lejek, nie wie ż trzeba w kuwecie kucnąć no i leje na stojąco,ale łazienka kafelki więc nie ma wielkiego problemu, kafelki się umyje.To już prawie rok od czasu jak od nas odchodził, ale udało się i został i jest. Nie wiem, ostatnio znowu martwię się o niego.

Mruczek ......Wielkieś uczynił pustki tym zniknieniem swoim......

[meg11]

Moja Kozunia się drze jak chce się ją po brzuszku pogłaskać. Chyba ją boli.Może Malutki też tak ma- bardzo wrażliwą częśc ciała i go boli przy przytulaniu ?

Natomiast Gucio darciem się chce zwrócić na siebie uwagę-mój Rumcajs tak gada, przychodzi zadziera łepek i gada,gada,gada wtedy gadamy obie obydwoje, biorę go na ręce i gadam do niego oczywiście smyrając przy tym

[jarekm]

Gucio to kot co nie da się wziąć na ręce. No akurat mi pozwala ale tylko na chwilę. No i trzeba umieć Gucia podnieść a potem odstawić.A jak zrobić to w sposób który Guciowi się nie spodoba to ma się ślady po pazurach. No i z tym gadaniem to też problem bo jak za długo do niego mówię to on tak się pobudza że najpierw zaczyna potrząsać ogonem no i czasami zaczyna znaczyć.
Chyba wszystkie koty z którymi mieszkam to tolerują niektóre rzeczy tylko na swoich zasadach. A ja staram się dostosować.
Musi być tak jak one chcą bo inaczej strzelą focha i wtedy dopiero dogadaj się z obrażonymi.
Czego mi ostatnio brak?
Tak bym sobie posłuchał starego dobrego hard-rocka na dobrze podkręconym wzmacniaczu.
Niestety obecne koty uwielbiają ciszę i spokój.
A kiedyś było tak fajnie. Poprzedni Mruczek czyli senior był kotem samoistniejącym, nie tolerował innych i to nie tylko w mieszkaniu, jak wychodziliśmy na spacerek to w zasięgu wzroku i oczywiście noskiem też nie mógł nic wyczuć, nie mogło być innego kota. Ciężko chory kot, rak trzustki, a jak poczuł że za blisko jest inny kot to wychodziła z niego krwiożercza bestia. Ale miał tą zaletę że tolerował głośną muzykę. Jak widział że odpalam aparaturę i wyjmuję płyty to wskakiwał na kolumnę i układał się na niej jak do snu. Chyba te wibracje kolumny jemu się podobały.

[jarekm]

Dlaczego Gucio drze się i gada w środku nocy?
Czy on chce odzwyczaić nas od spania?

[meg11]

Czuje się samotny.

[jarekm]

Czuje się samotny.

Ale czemu tylko w nocy.
Przecież może przyjść i będziemy spać razem tak jak dawniej

[jarekm]

Czy jest możliwe że Guciowi tam brak Mruczka że cały czas chodzi i go szuka i nawołuje?
Faktem jest że leży i śpi w miejscach gdzie leżał i spał Mruczek.

[meg11]

Jest możliwe szczególnie gdy byli blisko siebie.
Masz ewidentny dowód bo przebywa w miejscach, które Mruczek lubił.

[jolabuk5]

[jarekm]

Jeszcze żyjemy.
Tak powolutku i po cichutka
czyli nie jest źle

[meg11]

Co u futerek?

[jarekm]

Co u futerek?

Jak napisałem wyżej
tak pomalutku i po cichutku sobie jakoś żyjemy
Chwilami lepiej , chwilami gorzej
Ale co zrobić
koty się starzeją
Minął rok od kryzysu Gapcia, było lepiej a teraz czasami mnie martwi
i nie wiadomo co robić
Jeśli przy leczeniu ma mieć takie skutki uboczne to lepiej niech sobie żyje w spokoju
Z Guciem jak to z Guciem dalej jak go najdzie to łazi i krzyczy
Z Filipa zrobiła się totalna przylepa
Filemon w dzień śpi a po nocy łazi i wszystkich budzi bo się nudzi
no nie tylko w nocy , teraz też łazi i smęci
A Malutki jest coraz mniej malutki
Obserwuję go i mam wrażenie że je mniej niż inni a tyje nie wiem dlaczego

Ogólnie jest nieźle
I tylko ta moja noga
A ze służbą zdrowia to tak mi się ostatnio
https://www.youtube.com/watch?v=0_jT8qpn_HE

[jarekm]

Nie wiem co dalej, może to być mój ostatni wpis w tym wątku i na tym forum.
Zostałem zobowiązany do pisania o Gapciu. Nie wiem co będzie dalej.
Przepraszam.
Chciałbym podziękować wszystkim którzy tu się pojawili i brali udział w naszym życiu.

[meg11]

Nie wiem co dalej, może to być mój ostatni wpis w tym wątku i na tym forum.
Zostałem zobowiązany do pisania o Gapciu. Nie wiem co będzie dalej.
Przepraszam.
Chciałbym podziękować wszystkim którzy tu się pojawili i brali udział w naszym życiu.

Nie rozumiem.Jak zostałeś zobowiązany o pisaniu o Gapciu? a reszta?

[jarekm]

Bo Gapcio znaleziony przez solaris na działkach a właściwie przyprowadzony przez Bura kotkę trafił do dzidzia.
No a potem zamieszał u mnie.
No i powiedzieli że mam pisać.
No to pisałem
No i tak piszę w wątku założonym przez dzidzia