Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!

[jarekm]

Po wizycie motylka

[jarekm]

Filip też był zainteresowany.
Motylek miał farta.
Zerwana firanka spadła na motylka i go przykryła.
Motylek mocno sponiewierany ale przeżył.
Położony na parapecie po pewnym czasie odleciał.

[jolabuk5]

Firanka w kocim kąciku na podłodze bardzo pasuje

[jarekm]

No i motylka uratowała.
Miał się pod czym schować.

[Myszorek]

Motylek przetrwał, a firanka cała?moja firanka po łapaniu muchy niestety ma dziury, jakos nie spadła i Hrabi sobie na niej zawisła

[jarekm]

Firanka to taki typ materiału co składa się z dziurek.
Jedna dziurka mniej jedna dziurka więcej.
Nie bądźmy tacy drobiazgowi.

[jolabuk5]

Firanka to taki typ materiału co składa się z dziurek.
Jedna dziurka mniej jedna dziurka więcej.
Nie bądźmy tacy drobiazgowi.

W sumie to racja

[jarekm]

Niektórzy kupują ażurowe bluzki. Panie elegantki nawet duże pieniądze wydają.
A ja mam bluzki ażurowe też.
Mam za darmo.
I to nie jakaś chińska masówka.
Moje to produkcja ręczna.
Rękodzieło artystyczne.
Made in FFM

[jolabuk5]

Niektórzy kupują ażurowe bluzki. Panie elegantki nawet duże pieniądze wydają.
A ja mam bluzki ażurowe też.
Mam za darmo.
I to nie jakaś chińska masówka.
Moje to produkcja ręczna.
Rękodzieło artystyczne.
Made in FFM

Wszystko dzięki kotkom

[jarekm]

A u nas w miarę spokojnie.
Chwalić nie lubię bo nie chcę zapeszyć.

Teraz palma odbiła Filemon goni się z Malutkim a Filip obserwuje.

[jolabuk5]

A u nas w miarę spokojnie.
Chwalić nie lubię bo nie chcę zapeszyć.

Teraz palma odbiła Filemon goni się z Malutkim a Filip obserwuje.

I niech tak trwa!

[jarekm]

Najlepiej to puścić pawia z dużej wysokości. Z najwyższego miejsca w kuchni

Przepraszam, najwyżej to jest karnisz.

[jolabuk5]

Najlepiej to puścić pawia z dużej wysokości. Z najwyższego miejsca w kuchni

Przepraszam, najwyżej to jest karnisz.

Przypomniał mi się Kitek[*]. On też tak robił. Biedny, już rok go z nami nie ma...

[jarekm]

Taki rozbryzg z wysokości ile daje radości przy sprzątaniu.

Gorzej jak to jest z szafki pod którą akurat szykuję obiad

[jarekm]

Nie wiedziałem że spakowanie karmy specjalnej po Gapciu może tyle trwać.
W końcu się przemogłem , spakowałem i wywiozłem do Dąbrówki. Chyba to był jakiś znak bo akurat w schonisku jest taki co potrzebuje taką karmę
Jeszcze są pewne rzeczy, ale jakoś nie potrafię zrobić porządków. Leżą rzeczy Gapcia, Gucia i Mruczka na wierzcu tak jakby jeszcze tu byli.
Chyba robię się sentymentalny.
A może po prostu starość.