Strona 1 z 38

Amal- znaczy nadzieja... :( / pa malutka :( [`]

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 19:34
przez lidiya
Wlasnie odebralam telefon z lecznicy.

Dzieciaki przyniolsy gdzies s krzakow kociatko ok 8 tygodniowe.
Problem w tym , ze kociak ma powykrecane tylnie nozki- ale wyglada to na wade rozwojowa. Chodzi na przednich lapach, jest zdrowy, ladnie odkarmiony (przedstawiam tu opinie weterynarza).

Jedyne co moge zrobic to liczyc na to, ze ktos inny niz my bedzie mogl go uratowac- dlatego o tym pisze.
Poczekaja do jutra.
Jesli nikt sie nie znjadzie to zostanie uspiony (albo uspia go w leczmicy albo oddaliby go do schroniska gdzie rowniez z miejsca zostanie uspiony)

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 19:44
przez Lidka
Pamietam, ze kiedys podobny kotek byl operowany w Lublinie przez dr Ziebe. Napisz w tytule o Toruniu, bo starzy bywalcy wiedza ze jestes z Torunia ale moze ktos nowszy sie zglosi. Szkoda byloby, zeby malenstwo tak glupio zycie stracilo.

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 20:25
przez aniaposz
Boże... Podniosę chociaż. :cry:

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 21:24
przez Lidka
Szukaj ratunku biedaku

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 21:26
przez mikrejsza
:cry:

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 22:14
przez aniaposz
A może uda się utargować jeszcze parę dni? Teraz jest weekend, sporo osób wyjechało, na dobrą sprawę została tylko ta noc... To nie może się tak skończyć, skoro kociak poza tym problemem z łapkami, zdrowo wygląda i najwyraźniej bardzo chce żyć, mimo swojego kalectwa. A może faktycznie jest jakaś szansa na operację, rehabilitację.

Niech to nie będzie jego ostatnia w życiu noc... :cry:

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 22:16
przez Satoru
Ratunku!:(((...

Re: tymczas dla maluszka pilnie!!! / jutro eutanazja

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 22:18
przez ossett
lidiya pisze:Jedyne co moge zrobic to liczyc na to, ze ktos inny niz my bedzie mogl go uratowac- dlatego o tym pisze.

Nie bardzo rozumiem dlaczego to ktoś inny niz wy bedzie mógł go uratować i dlaczego także w niedziele przeprowadza sie eutanazje zdrowego, dobrze odzywionego kociaka z wadą rozwojową.
Może chociaż do poniedziałku poczekajcie.
Ci co są na miejscu, powinni kociaka z tej lecznicy zabrać, potrzymac parę dni i szukac DT dla niego.
Z pewnościa sie znajdzie , ale tak w ciagu jednej nocy to dość trudne jednak.
Filemonek z objawami neurologicznymi, który aktualnie jest u mnie, miał propozycje jeszcze od dwóch osób, ale dyskusja na temat jego eutanazji toczyła sie jednak co najmniej przez dwie doby, a decyzja co do niej miała jednak byc podjeta w poniedziałek.

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 22:22
przez ossett
aniaposz pisze:A może uda się utargować jeszcze parę dni?

Taki mały kociak duzo nie je, więc osoby powiadomione o tym powinny czym prędzej kociaka zabrać z tej lecznicy, a dopiero potem szukać DT.
A tak to jest jakas makabra po prostu.

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 22:25
przez ossett
Lidka pisze:Pamietam, ze kiedys podobny kotek byl operowany w Lublinie przez dr Ziebe. Napisz w tytule o Toruniu, bo starzy bywalcy wiedza ze jestes z Torunia ale moze ktos nowszy sie zglosi. Szkoda byloby, zeby malenstwo tak glupio zycie stracilo.

No własnie, szkoda by było.
Tym bardziej ,ze na przednich łapkach sie dobrze porusza.

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 22:31
przez Kociareczka
Może da się porozmawiać z wetem? Szkoda malucha.. :cry: A to napewno wada rozwojowa? Może ktoś mu zrobił krzywdę? :evil: :cry:

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 22:35
przez aniaposz
Spróbuję pomóc trochę finansowo, jeśli ktoś zdecyduje się awaryjnie przetrzymać kociaka.

Przepraszam, dużo nie mam, bo z kasą ostatnio u mnie krucho, ale coś wyskrobię.

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 22:39
przez mirka_t
ossett pisze:Nie bardzo rozumiem dlaczego to ktoś inny niz wy bedzie mógł go uratować i dlaczego także w niedziele przeprowadza sie eutanazje zdrowego, dobrze odzywionego kociaka z wadą rozwojową.
Może chociaż do poniedziałku poczekajcie.
Ci co są na miejscu, powinni kociaka z tej lecznicy zabrać, potrzymac parę dni i szukac DT dla niego...


ossett pisze:...
Taki mały kociak duzo nie je, więc osoby powiadomione o tym powinny ....


Kocham takie wypowiedzi. :evil: Ci i wy na ogół są zakoceni na maksa i bez środków finansowych. Wiem jednak, że mimo to myślą o takich biedach i zamiast się rozpisywać działają.

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 22:42
przez ossett
mirka_t pisze:
ossett pisze:Nie bardzo rozumiem dlaczego to ktoś inny niz wy bedzie mógł go uratować i dlaczego także w niedziele przeprowadza sie eutanazje zdrowego, dobrze odzywionego kociaka z wadą rozwojową.
Może chociaż do poniedziałku poczekajcie.
Ci co są na miejscu, powinni kociaka z tej lecznicy zabrać, potrzymac parę dni i szukac DT dla niego...


ossett pisze:...
Taki mały kociak duzo nie je, więc osoby powiadomione o tym powinny ....


Kocham takie wypowiedzi. :evil: Ci i wy na ogół są zakoceni na maksa i bez środków finansowych. Wiem jednak, że mimo to myślą o takich biedach i zamiast się rozpisywać działają.

To nie chodzi o to czy sie kocha jakies wypowiedzi czy też nie.
Tylko o odrobinę przyzwoitości i zdrowego rozsądku.
To bardzo dobrze,ze działaja tylko udaja ,ze nie działaja i liczą na innych.

PostNapisane: Sob sie 09, 2008 22:47
przez ryśka
ossett pisze:No własnie, szkoda by było.
Tym bardziej ,ze na przednich łapkach sie dobrze porusza.

Tak? Widziałaś? A masz pewność, że wypróżnia się samodzielnie? Albo, że potrafi wejść do kuwety?
Lidce na pewno trudno to ocenić na podstawie TELEFONU z lecznicy.