Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Prosimy o zamknięcie wątku.

[MarciaMuuu]

Dziś szczególnie się staram z okazji imienin Marci - niech wie, że ja lubię mimo wszystko

Joasia

[amyszka]

Kropka piękna i bystra Piękne foty - jak zawsze

A o tym aparacie w okularach to chyba ja pisałam ...

[pluszak]

czeeeść, można?

[cassidy]

masz śliczne kafelki w kuchni

[Monostra]

Uff, doczytałam
Kropka to nie gosposia - jak można tak postponowac kota? To majordomus, nadzorca i ekonom w jednym - bardzo odpowiedzialne funkcje!
Czy ona siedzi też na działających akurat sprzętach?

PS. Sybirek ma urodziny 26 sierpnia .

[MonikaG]

We wrześniu kolejne święto (niestety nie znam dokładnego dnia gdyż kocio został przygarnięty z ulicy) - 3 urodzinki Kacperka

[MarciaMuuu]

My mamy z TŻem we wrzesniu 3 rocznicę ślubu

bry

[Dorota]

Nowy dzionek!

[Chat]

Bonjour! Jeszcze, od jutra juz bry!

[JoasiaS]

Bry

Pierwszy dzisiejszy wpis będzie w stylu redakcja odpowiada:

A o tym aparacie w okularach to chyba ja pisałam ...

Aż mnie to zaintrygowało i sprawdziłam - strona 49 starego wątku:
Ty napisałaś: Fajowskie te Twoje opowieści -na wszystko masz foty ,chyba masz aparat na głowie i jak mrugasz to robisz zdjęcia
Ja na to -
I Marcia: Pokazała, że w okularach ma aparat
Tak to leciało

czeeeść, można?

No przecie! Każdy odwiedzający na wagę złota . A taki, który specjalizuje się w złośliwych komentarzach, to prawdziwy skarb, bo wątek nabiera wyrazistości .

masz śliczne kafelki w kuchni

O widzę, że rośnie mi tu konkurencja dla bystrookiej Olaxiss . To nie moje kafelki, Madziu. Ja tylko wynajmuję to mieszkanie, ale mogę przekazać pani właścicielce twoją pochlebną opinię .

Czy ona siedzi też na działających akurat sprzętach?

No ba! Z lubością! Wirująca i wyjąca pralka to szczególnie ulubione miejsce .


Następny wpis będzie już o kotach. Może nawet dorzucę kilka fotek...

Joasia

[JoasiaS]

Dziś będzie o Miluni, stanowiącej całkowite przeciwieństwo bojowej Kropy.

Milka jest kotem bardzo ostrożnym. Nie lubi opuszczać mieszkania, bo tu czuje się najbezpieczniej. Wyjazdy z nią do weterynarza to koszmar – na miejscu wyrywa się, drapie i gryzie.

Gdy znajomi przychodzą do nas z wizytą, Milka dematerializuje się. Goście, którzy odwiedzają nas na kilka godzin, śmiało mogliby podejrzewać, że ona w ogóle nie istnieje . Jedynym dowodem na to, że naprawdę mieszkają z nami 4 koty jest 12-planszowy kalendarz, zawierający obok zdjęć Kropki, Frodo i Sznycka również jej fotki . Jeżeli ktoś przyjeżdża do nas na weekend, zazwyczaj widzi Milkę dopiero w okolicach niedzieli :


Milka od małego kociaka jest zdecydowanie najinteligentniejsza z moich kotów. Dominuje wszelkie zabawy, które Michał wymyśla kotom, bo najszybciej łapie ich zasady. Jest przy tym niesamowicie zwinna i szybka. Choć lubi późnymi wieczorami pogonić się z Kropką do upadłego, to jednak zabawy z rodzeństwem szybko ją nudzą. Najbardziej ceni sobie rozrywki, które organizuje jej Michał. Gdy tylko wyczuwa, że mój Tż ma wolną chwilę, potrafi namolnie łazić za nim i marudzić tak długo, aż Michał w końcu ulega i zaczyna się nią zajmować . Ja w takich sytuacjach często mam ochotę ją udusić, ale na szczęście mój mąż ma do niej anielską cierpliwość. Nie potrafi oprzeć się jej prośbom i ciągłemu udawaniu, że jest takim oto malutkim koteczkiem:


Oczywiście nie muszę dodawać, że z ukochanym wujkiem wszystkie zabawy są atrakcyjne. Nawet, gdy Michał od niechcenia rusza sznureczkiem, to też jest bardzo fajnie:




Ja w takiej samej sytuacji, zostałabym od razu przez Milkę zlekceważona. Wyniosłaby się ze stołu z miną naprawdę nie stać cię na więcej? .

W poprzednim wątku wspominałam, że Milkę i Michała łączy dodatkowo miłość do piwnych napojów :


Dopiero, kiedy nadchodzi czas snu, to ja staję się jej bardzo potrzebna. Przychodzi do mnie na poduszkę, wpycha się pod kołdrę, zaczyna mruczeć i ugniatać. Zazwyczaj zostaje ze mną do rana, a nawet dłużej. Rozbraja mnie tym, że kiedy przewracam się na drugi bok, przełazi mi przez głowę i znów układa się z przodu – spanie przy moich plecach zupełnie jej nie interesuje . Zdarza się, że wychodząc do pracy, zostawiam ją jeszcze śpiącą w takiej oto ludzkiej pozycji :


Milka jest dla mnie takim wiecznym kocim dzieckiem. Zarówno we mnie, jak i w Kropce wywołuje poczucie, że trzeba się nią nieustannie opiekować .

Kiedy robię jej zdjęcia, zdarza się, że potrafi mnie bardzo zaskoczyć. Jest z pozoru zwykłą biało-burą kotką, ale niekiedy potrafi przyjąć taką pozę, że jej uroda zapiera mi dech w piersi :

Tą ostatnią fotkę mam od kilku dni na pulpicie i nieodmiennie wywołuje ona mój uśmiech, gdy rano odpalam komputer i zabieram się do pracy .

Joasia

[Dorota]

Bry

Pierwszy dzisiejszy wpis będzie w stylu redakcja odpowiada:

czeeeść, można?

No przecie! Każdy odwiedzający na wagę złota . A taki, który specjalizuje się w złośliwych komentarzach, to prawdziwy skarb, bo wątek nabiera wyrazistości .

Joasia

To ja zacytuje

[smoczyca3g]

Czy ona siedzi też na działających akurat sprzętach?

No ba! Z lubością! Wirująca i wyjąca pralka to szczególnie ulubione miejsce .
Joasia

Ha!! Gabrych też pilnuje mi pralki zwłaszcza podczas wirowania - usadowując się tak, by widzieć rurę z odpływem wody

Zapomniałam DZIEŃ DOBRY

[Dorota]

Dziś będzie o Miluni, stanowiącej całkowite przeciwieństwo bojowej Kropy.

Kiedy robię jej zdjęcia, zdarza się, że potrafi mnie bardzo zaskoczyć. Jest z pozoru zwykłą biało-burą kotką, ale niekiedy potrafi przyjąć taką pozę, że jej uroda zapiera mi dech w piersi :

Tą ostatnią fotkę mam od kilku dni na pulpicie i nieodmiennie wywołuje ona mój uśmiech, gdy rano odpalam komputer i zabieram się do pracy .

Joasia

Prawdziwa Kocia Dama...

[MarciaMuuu]

Miodzio