Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 28, 2023 14:51 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Miłej majowki zycze :)
nie mam doswiadczen hotelowych.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84800
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob kwi 29, 2023 8:14 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Obrazek
Jak się dzieje po kapitańsku to kot jest zadowolony i wyluzowany.

Podczas podróży spadł transporter z podwyższenia. Myslę sobie " o biedne maleństwo" . A biedne maleństwo śpi kamiennym snem na plecach i pochrapuje.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 29, 2023 12:50 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Nawet się nie obudził! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 29, 2023 17:24 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

A skąd. Pies oparł się o transporter i na nim spał.

Za to w domu Kapitan dostał furii i zaczął się rzucać na wszystkich wkoło. Nie rozumiem czemu. Nie pozwolił się nam do siebie zbliżyć . Wył i atakował. Zostawiliśmy go samego i wreszcie się uspokoił... Po chwili już był pogodny i głaskał się. Martwią mnie te jego zachowania.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 29, 2023 21:40 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Może warto przebadać neurologicznie? Czy nie ma czegoś, co wywołuje nagły ból, a on z kolei - powoduje agresję.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 30, 2023 5:38 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Jesteś kolejną osobą która mi to sugeruje.
I strasznie się obawiam że dotrzemy do jakiegoś strasznego werdyktu...

W dodatku zaczęłam się interesować podobnymi przypadkami i zazwyczaj tam wychodzi guz mózgu lub podobne historie.
Cały czas wmawiam sobie że on po prostu taki jest i że to co robi bierze się skądś ale wnet 2 lata a ja momentami mam go dość.
On tak się zmienia jak w kalejdoskopie. Najpierw jest słodkim dzieckiem i się ufnie przytula a za chwilę gryzie do krwi i miauczy do sufitu.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 30, 2023 5:45 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Fakt. Trochę dziwne te zachowania ale jeśli to trwa już bardzo długo i widocznie się nie pogarsza to może jakieś behawioralne?

aga66

 
Posty: 6121
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie kwi 30, 2023 6:18 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Niestety póki co to mogę tylko snuć domysły. Po komunii córki jednak już ruszę z tym konkretniej bo teraz co sobie uzbieram kasę to mi się rozpływa. Po komunii nie będę mieć już tylu wydatków więc byle by do 14 maja.
Na razie w pierwszej kolejności musi pojechać Walduch z zębami i już nas umawiam wstępnie na 15.04 pierw na badania a potem na zabieg.

Kapitan będzie drugi w kolejce o ile nikt w międzyczasie nie zachoruje.

Jeśli chodzi o pogarszanie to ja mu też wiele wybaczam i usprawiedliwiam..Tylko już mi brakuje powodów. Bo pierw mówiłam sobie że jest młody i jajka mu urosły to organizm buzuje, potem się wyciszał,potem był młody, potem coś tam jeszcze... A teraz to już nie wiem jak sobie tłumaczyć że prawie 2 letni kot wykastrowany zadbany dobrze karmiony, mający tonę zabawek i dostosowane pod niego życie ma takiego bzika..

Mogę go kochać takiego jaki jest ale to męczące.

U niego stan sielanki się przeplata z Armagedonem..

Z rana np taki widok
Obrazek

Ta Emisia to jego wielka miłość.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 30, 2023 10:05 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Mnie się to kojarzy z zupełnie innym przypadkiem - z Sówką od Blue, kotką ocenianą przez lata jako autystyczna, dziwna w zachowaniu, a okazało się, że to nierozpoznana padaczka, teraz Sówka dostaje leki i jest normalnym, szczęśliwym kotem... Oczywiście, to zupełnie inny przypadek, inne objawy, ale chodzi mi o wpływ fizycznego stanu na zachowanie. Mam nadzieję, że u Kapitana to nie będzie żadna ciężka choroba, ale zanim zacznie działać koci psycholog (czyli behawiorysta) trzeba sprawdzić, czy nie ma fizycznych przyczyn takiego zachowania.
Oby było dobrze! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 30, 2023 18:03 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Też może być. Tak naprawdę to gdybanie i porównywanie. Ja znam kilka kotów " dziwnych" którym coś wyszło. Np kot który zawieszał się na moment w bezruchu po czym nagle się odpalał,zaczynał fruwać po ścianach a potem atakował. Wchodził w stan totalnego amoku. Jemu właśnie wyszedł guz. Bez leków uspokajających nie dało się żyć z nim, choć to życie było krótkie to było mega trudne dla jego ludzi.
U znajomej szalony kot właśnie pewnego dnia dostał padaczki i zaczął regularne ataki po dzikiej zabawie. Pierw gonił jak szalony a potem kładł się i telepał. Też jest leczony ale jego akurat uspokoili. Ale też przyjmuje leki do końca życia.

Jak pomyślę że Kapitan by mógł tak mieć to jestem przerażona.

Do tej pory sobie usilnie wmawiałam że on po prostu taki jest. Ale to gdzieś idzie w złą stronę. Nawet wetka to powiedziała na wizycie, że jego zachowanie jest ekstremalne.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 30, 2023 18:10 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Wiesz, te wszystkie wyskoki, niszczenie itd to jeszcze by mnie tak nie niepokoiły, ale nagłe ataki agresji, po których następuje powrót do normalności wydają mi się podejrzane.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 05, 2023 20:39 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Dla mnie te wyskoki to jest za wiele. Bo to jest wykańczające.
I nie rozumiem totalnie dlaczego on to robi.

Dzis np chciałam siąść na spokojnie do biurka i porobić sobie swoje roboty w papierach i nie da się przy nim. Od 4 godzin nieprzerwanie miauczy i zrzuca przedmioty. Nalałam sobie do szklanki wody i jeszcze nie zdążyłam zakręcic i odłożyć butelki a już woda zaliczyła lot i rozbryzgnęła się na podłodze zalewając rzeczy które Kapitan strącił. Na szczęście kubek był plastikowy. Kot przy którym trzeba pić w tajemnicy najlepiej zamkniętym w osobnym pokoju ( a wtedy kot stoi pod drzwiami i wyje). Kot przy którym nie można usiąść do stołu ze znajomymi, nie można sobie robić swoich rzeczy wymagających rozłożenia materiałów, nie można siąść z herbatą i poczytać książki, nie można wyciągnąć dokumentów i na nich się skupić, nie można się położyć na L4, posprzątać itd.
Agresja jest tylko jego odpowiedzią na moje przeciwstawienie się temu co on robi. Jeśli np chce zrzucić coś ze stołu a ja go upomnę czy zdejmę to atakuje. Jest wściekły że mu przeszkadzam. Jednocześnie nie wiem czego chciał pierwotnie. Podchodzę do niego że zrozumieniem, nieraz chcę go uspokoić głaskaniem a on hop mi na rękę.
To jest jakaś wariacka pętla której ja nie rozumiem. Daję mu uwagę a on mnie gryzie i odchodzi a za chwilę miauczy że czegoś chce.

Zaczynam mieć dość praktycznie wszystkiego bo on z tego robi mordęgę. I jego miauczenie po kilka godzin jest absolutnie wykańczające. Ja biegam ze smaczkami i kulami , macham wędką a on siada i wyje...

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 05, 2023 23:05 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Jemu naprawdę może coś dolegać. Choroby psychiczne ukotów nie występują?
Jego nadpobudliwość, nadaktywność nie wydaje mi się stanem normalnym.
A tarczycę miał badaną? Na pewno tak, ale nie pamiętam.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 06, 2023 6:50 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Może koty mają ADHD? Nie wiem co doradzić bo nie miałam takiego egzemplarza. Moja śp. Kitka nr 1 też łasiła się i nagle dziab, gryzła i drapała. Ale nie ganiała jak wściekła po domu.

aga66

 
Posty: 6121
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob maja 06, 2023 9:20 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

MajeczQa, nie wiem czy czytałaś, ale może warto wypróbować na Kapitanie sposobu dr Sumińskiej-

Katarzynka01 pisze:Nemi ma jakieś stany lękowe od śmierci Dżygita. Reaguje nerwowo, ucieczką i zakopaniem się gdzieś skąd trudno ją wyciągnąć - zresztą nie ma to sensu bo wyciągnipęta jest w dużym stresie.
Zanim wejdę z jakimś silniejszym środkiem wypróbuję walerianę.
Dzwoniłam do dr Sumińskiej (ma co sobotę o 18 program na youtube - Zwierzę ci się, od 17.30 można dzwonić i zasięgać porady w różnych kwestiach). Poradziła mi na początek zastosowanie waleriany. Kropelkę na jakiś ręczniczek/kocyk. Małą powinno to wyciszyć i uspokoić. Oczywiście jeśli zareaguje na walerianę bo nie wszystkie koty reagują.
Spróbować warto. O postępach będę informować :)

...(

viewtopic.php?f=46&t=177525&start=2385

Kotu ewidentnie trzeba pomóc :( .
Biedny Kapitan, biedna Ty.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3573
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: grubysnake i 66 gości