Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 15, 2022 12:20 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Na razie zrobiłam prowizoryczne zabezpieczenie, bo Kapitan jak zwykle musiał coś wymyślić i nie wiem co by z tego było. Stwierdził że chce iść na parapet wyglądać, więc podszedł do okna, podbił łbem klamkę a następie otworzył okno i ...wysunął się przez lufcik. :strach:
Nikt nie będzie decydował za niego kiedy ma wyglądać przez okno.
Dlatego pieronem wyzatykałam tam dechami tak żeby nic nie dało się wymyśleć i jest ok. Dziadek wróci z urlopu to nam przywierci do ściany na amen.

Niestety musiałam zdjąć też praktycznie wszystko z okien, bo Kapitan tam zarządził rozbój.
Trochę się martwię, bo zostawiłam na zewnątrz kwiaty za siatką. Powiedziałam sobie że ich nie zabiorę na zimę, ale no kurcze...moje kwiaty :placz:
Myślę coraz poważniej jeszcze o tym żeby dorobić do siatki zameczek żeby mieć tam dostęp. Tylko boję się tego zamka żeby zbój go nie otwo0rzył, bo on bardzo lubi zamki i wszelkie łamigłówki.
No i chcę jakoś moskitiery wmontować, bo nie znoszę wchodzących do mieszkania robali tylko jeszcze nie wiem jak to zrobić żeby i mieć osiatkowane i zostawić kotu drogę do wyjścia.

A tak btw- jesteśmy po wielkiej imprezie :balony: :balony: :birthday: :birthday: :birthday: :balony: :balony:

Obrazek

Świętowaliśmy naszą pierwszą rocznicę.
Impreza się udała, balanga była całonocna, dzisiaj to nawet z tego wszystkiego spaliśmy do 4.15 czyli 1h15min dłużej niż normalnie. A Pitka dłużej, bo jak już mnie obudziła to sama poszła spać :ryk:
Prezentem głownym była oczywiście siatka, ale dostał też zabawki, które go nie porwały. To znaczy porywają go jeśli ja się tymi zabawkami z nim bawię. Kupiłam mu "serpentynę" z piłeczkami, ale to go wcale nie interesuje , natomiast wrzucam mu tam smakołyki i głowka pracuje. Dostał też jeżdzącą myszkę, nową wędkę i piłkę na ssawce, którą już rozwalił, bo stwierdził ze przyssawka jest taka wow, oderwał ją od ziemi i ...zgryzł.


Urodzinowy bazarek Kapitański zakończony. Uzbieraliśmy trochę kaski sprzedając to co mamy i bardzo dziękuję za licytacje, bo przyznam się że mnie trochę finans zjadł. :1luvu: :201494
Ostatnio edytowano Pon sie 15, 2022 12:22 przez MajeczQa, łącznie edytowano 2 razy

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 15, 2022 12:20 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Na razie zrobiłam prowizoryczne zabezpieczenie, bo Kapitan jak zwykle musiał coś wymyślić i nie wiem co by z tego było. Stwierdził że chce iść na parapet wyglądać, więc podszedł do okna, podbił łbem klamkę a następie otworzył okno i ...wysunął się przez lufcik. :strach:
Nikt nie będzie decydował za niego kiedy ma wyglądać przez okno.
Dlatego pieronem wyzatykałam tam dechami tak żeby nic nie dało się wymyśleć i jest ok. Dziadek wróci z urlopu to nam przywierci do ściany na amen.

Niestety musiałam zdjąć też praktycznie wszystko z okien, bo Kapitan tam zarządził rozbój.
Trochę się martwię, bo zostawiłam na zewnątrz kwiaty za siatką. Powiedziałam sobie że ich nie zabiorę na zimę, ale no kurcze...moje kwiaty :placz:
Myślę coraz poważniej jeszcze o tym żeby dorobić do siatki zameczek żeby mieć tam dostęp.
No i chcę jakoś moskitiery wmontować, bo nie znoszę wchodzących do mieszkania robali tylko jeszcze nie wiem jak to zrobić żeby i mieć osiatkowane i zostawić kotu drogę do wyjścia.

A tak btw- jesteśmy po wielkiej imprezie :balony: :balony: :birthday: :birthday: :birthday: :balony: :balony:

Obrazek

Świętowaliśmy naszą pierwszą rocznicę.
Impreza się udała, balanga była całonocna, dzisiaj to nawet z tego wszystkiego spaliśmy do 4.15 czyli 1h15min dłużej niż normalnie. A Pitka dłużej, bo jak już mnie obudziła to sama poszła spać :ryk:
Prezentem głownym była oczywiście siatka, ale dostał też zabawki, które go nie porwały. To znaczy porywają go jeśli ja się tymi zabawkami z nim bawię. Kupiłam mu "serpentynę" z piłeczkami, ale to go wcale nie interesuje , natomiast wrzucam mu tam smakołyki i głowka pracuje. Dostał też jeżdzącą myszkę, nową wędkę i piłkę na ssawce, którą już rozwalił, bo stwierdził ze przyssawka jest taka wow, oderwał ją od ziemi i ...zgryzł.


Urodzinowy bazarek Kapitański zakończony. Uzbieraliśmy trochę kaski sprzedając to co mamy i bardzo dziękuję za licytacje, bo przyznam się że mnie trochę finans zjadł. :1luvu: :201494

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 15, 2022 17:08 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Kapitan na imprezie :D
Z zabawek polecam Kociego łowcę - chyba Kapitanowi by się podobał! Tylko że to drogie, ale w przyszłości warto pomyśleć!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 16, 2022 9:33 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Kapitan do tych zabawek to podchodzi tak średnio.
Jak dla niego to możemy się bawić i sznurowadłem, ważne żeby RAZEM.
Zabawkami które dostał nie bawi się wcale, bo nie ma czasu, lata za mną po domu i drze się (niestety, włącza się coraz bardziej).
Dopiero muszę siąść i pobawić się z nim to jest zadowolony.
To taki trochę koci border collie.

A dziś rano to dostał obłędu, myślałam, ze go zatłukę.
Ale chyba wiem dlaczego - chciałam się wyspać wreszcie i zamknęłam się SAMA w pokoju. Darł się pół nocy. Wreszcie zasnął, ale rano musiał to odreagować, więc najpierw poszło to co na półkach, a potem to co w szafkach. Za takie akcje to mam mu ochotę urwać łeb. I podchodzę do niego z takim też zamiarem, a on na to swoje euforyczne " MNIA!?" i zaczyna barankować. I weź tu zrób coś takiemu.... :1luvu: :1luvu: :1luvu:

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 16, 2022 14:39 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

No tak, Kapitan potrzebuje Załogi :D Bez niej nie jest Kapitanem :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 17, 2022 5:56 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

i dzisiaj to samo...
DARCIE ile się da i ogólna rozpierducha. Żeby było śmieszniej zalał mi na amen telefon kocimi bańkami, do tego stół , wyotwierał wszystkie szafki i wyrzucił to co mu było zbędne rozwalając kilka cennych przedmiotów...
I dalej mu się nudzi.

Spaliśmy w sumie od 1 w nocy do 3, bo resztę walczył ze mną, najpierw mnie terroryzował zrzucaniem, a potem jak się zamknęłam sama w pokoju to szarpał drzwi i wył... Po tych dwóch ciężkich nocach nie wiem kim jestem ani co ja tu robię i kto mnie tu postawił.
Wczorajsze wolne mi uciekło, zawaliłam cały dzień, miałam obowiązki a ja ...poszłam spać. Dziś 12h pracy, a było mi mało i wzięłam sobie dodatkowo pracę...
To takie trochę błędne koło - chcę zapewnić kotu lepsze warunki, więc pracuję więcej żeby zarobić więcej, a kot jest nieszczęśliwy bo mnie nie ma w domu a on chce ze mną być. Wracam po 21 a czasem później i ja bym poszła spać, a on się budzi i daje popalić. Już się nastawiałam na piękny scenariusz, bo naprawdę było dobrze i fajnie jak Kapit wrócił ze wsi, a tu się od nowa uruchamia. Na razie jednak trzymam jego spacery w ryzach i udaję że nie ma tematu tu w mieście, a spacerki są na wsi. Na razie się musi zadowolić oknami.
Choć z naszą siatką jest problem, bo on ma zawsze dzikie napady i zamiast iść tam posiedzieć i powyglądać to zaczyna tam biegać skakać i robi taki rwetest że mnie zaraz wyeksmitują z tego mieszkania. A muszę uważać, bo nad sobą mam panią prawnik która na emeryturze ma za dużo zmartwień i skupia się na tym żeby upominać innych o wszystko do tego chodząc z pismami, skargami itd.
A na Kapitana możnaby naskarżyć, choć wychodzę z siebie żeby zachowywał zasady ciszy nocnej. Ale on za nic nie chce tego robić.
Straszne jest to że to taki słodki i miły kot, a swoją euforyczną naturą potrafi po prostu człowieka wykończyć.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 17, 2022 6:01 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Może z czasem się ustatkuje :)

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Śro sie 17, 2022 8:21 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Trochę to przerażające, co piszesz. Nie wiem, co Ci doradzić...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 17, 2022 8:48 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

majeczQa, Kapitan jest cały dzień sam? Nie ma innych ludzi albo choćby psa, którzy mogliby się z nim pobawić, zrobiliby trochę rabanu w ciągu dnia itp.?
A może oprócz wybiegania i wyskakania warto zapodać mu jakąś zabawę na myślenie? Psie są takie, kocie chyba też? Psy to bardzo męczy... ale to takie satysfakcjonujące zmęczenie.
Drugiego kota w tym samym wieku albo młodszego nie ośmielam się proponować, bo - jak wiadomo - na dwoje babka wróżyła... może być problem do kwadratu.
Boogie (15.04.2012), Bruno (5.06.2020), Nikoś (20.05.2023) & Cheetos (maj 2022)

drx Bury (')2016
drx Rudy (')2011

Cheetos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1960
Od: Śro lip 06, 2022 17:50
Lokalizacja: - Czarna Wieś -

Post » Czw sie 18, 2022 6:25 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Kapitan i dziś dał popalić. I to chyba całą noc. Nie wiem bo próbowałam na siłę spać ale się nie dało, tylko patrzałam co chwila na zegarek i błagałam niebiosa żeby już było rano żeby chociaż sąsiedzi nie mieli pretensji o to że kot hałasuje. Jak weszłam do domu z pracy to kot spał grzecznie. Ledwie przekroczyłam próg kot się zerwał i zaczął świrować. Próbowałam go wybawić, ale to chyba przyniosło odwrotny efekt, ja padłam, a on nie. Jak tylko zaczęłam odpływać już z braku sił to Kapitan próbował mnie postawić na nogi darciem się i rozbojem.
W nocy spadła na mnie antyrama ze ściany, 10000 puzzli rozsypało mi się na twarz podczas próby snu, przez całe mieszkanie przeleciała moja frezarka która w związku z tym straciła życie i przestała się włączać, do tego książki, bibeloty z półek, coś się rozbiło ale nie mam pojęcia co to było bo poszło w drobny mak... Do tego Kapitan zawziął się i usiłuje wyrwać zamontowany za tv przedłużacz (* w momencie jak on się pojawił to przeinstalowałam wszystko na przedłużacze wyłączane, bo kabelki to też jego pasja...) i w sumie coś czuję że telewizor w końcu też się podda ( a to mój drugi telewizor za jego kadencji, bo pierwszemu uszkodził pazurkiem matrycę podczas skakania po nim).
Wstałam i wiecie co....kot poszedł spać 8O


aga66 pisze:Może z czasem się ustatkuje :)

Jaki to czas ? Może jakieś widełki? :roll:
A serio to nie wiem czy jest na co liczyć, raczej to ja muszę wypracować coś na niego i nauczyć się regulować jego wariacje.
Na razie próbujemy różnych podchodów dla zajęcia czasu jak np wrzucanie suchego zamiast do miski to do zabawek (kula i spiralka), karmienie dużymi porcjami mięsa.
Mam zamiar też zrobić mu na ścianach plac zabaw, ale po pierwsze kasa, po drugie czas. Na razie to zamiast działać to ja przesypiam dni wolne żeby mieć siłę na kolejne dni pracujące :cry:


Cheetos pisze:majeczQa, Kapitan jest cały dzień sam? Nie ma innych ludzi albo choćby psa, którzy mogliby się z nim pobawić, zrobiliby trochę rabanu w ciągu dnia itp.?
A może oprócz wybiegania i wyskakania warto zapodać mu jakąś zabawę na myślenie? Psie są takie, kocie chyba też? Psy to bardzo męczy... ale to takie satysfakcjonujące zmęczenie.
Drugiego kota w tym samym wieku albo młodszego nie ośmielam się proponować, bo - jak wiadomo - na dwoje babka wróżyła... może być problem do kwadratu.


Teraz jest sam.
Normalnie ma psa do towartzystwa, ale Walduch jest już seniorem i Walduch lubi mieć spokój, iść spać i tyle. Czasem się bawią, ale to nie jest to co by Kapitana satysfakcjonowało.
No i córka jest, wraca ze szkoły ok 15-17, ale też nie zawsze przychodzi do domu tylko nieraz jedzie do ojca albo do dziadka.
Jak masz jakiś pomysł na zabawę na myślenie to zapodaj, napewno wykorzystamy. Z psich korzystam, tyle że takie w wersji samoróbki, ale wszelkie szukanie smaków w materiale, kartonie, piłki ze smaczkami, teraz ma tą spiralkę do której mu sypię dzienną porcję karmy suchej i smakołyków i on to wygrzebuje. Ale u niego zabawa to zabawa z człowiekiem. Mam wrażenie że to wszystko się rozbija o mnie, że on nie potrzebuje zabawek tylko mnie... :placz: Będę jeszcze o nim rozmawiać z behawiorystą,zobaczymy co powie. Na razie próbuję mu jakoś wynagrodzić czas kiedy mnie nie ma ale to trudne. A nie ma mnie w domu 8-21. Czuję że zawalam sprawę...

Prócz niego mam 2 koty, Inkę i Emkę, które też tu występują, ale to schorowane seniorki i one z nim brykac nie będą. Choć nie powiem, bo moment pobytu na wsi był naprawdę idealny jak o całokształt chodzi.
A jeśli chodzi o koty to...szczerze? Myślałam o kolejnym kocie dla Kapitana i to całkiem poważnie. Byłam bliska dwukrotnie zabrać na tymczas kociaka. Ale to też nie takie hop siup. Bo zostawić go bym nie mogła, a oddanie mogłoby jeszcze bardziej Kapitana sfrustrować.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 18, 2022 9:13 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

To nie jest Kapitan, to jest Pirat :wink:
Moze jednak ten kociak na tymczas?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 20, 2022 6:16 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Myślę, że ja jako dom tymczasowy zakończyłam swoją karierę.
Z resztą, na logikę - nie mam warunków takich perfekt, to wszystko takie przejściowe.
Gdzieś może kiedyś wezmę awaryjnie jakiegoś kota, ale na pewno nie wezmę go po to żeby zrobić Kapitanowi nową atrakcję.
Koty też przeżywają takie rozłąki, a Kapitan ma zapędy sieroce i on straaaasznie się zżywa.
Wiem, że jemu kot by pewnie pomógł,bo widzę jak lgnie do Inki i Emi i jak chce być w "stadzie", ale nie będę się bawić kosztem tamtego kota.
Z resztą co tu gadać jak nie przechodzę w większości weryfikacji adopcyjnej, bo mam dziecko, psa, nie swoje mieszkanie i jestem większość czasu w pracy...

Nie mówiąc o tym że co by było jakby kolejny kot mi został, a przecież to zawsze w pewnym stopniu możliwe... :strach:


Ostatnio narzekałam na Kapitana to teraz go pochwalę.
Spaliśmy dziś od jakiejś 22-1 w nocy. Potem była przerwa techniczna, ale zasnęliśmy znowu i z trudem obudził nas budzik o 6 do pracy.
Można uznać, że odżyłam.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 20, 2022 8:45 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

O, to brawo Kapitan! :ok: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 21, 2022 10:48 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Dzisiaj też chyba mogę chwalić kota, bo dopiero o 7 rano zaczął się drzeć po czym jak nie usłuchałam go to strącił mi na głowę kolejny raz puzzle. :1luvu:

Wybaczam mu chyba, bo wiem że jest za mną stęskniony. Póki dziecko na wakacjach z ojcem to biorę dodatkowe zlecenia w pracy i siedzę tam do oporu żeby móc potem szastać kasą na koty.
Skończyłam urodzinowy bazarek Kapitański. Uzbierało się tam 75zł. :1luvu:
Ponieważ z moim czasem na cokolwiek jest tak jak widać to postanowiłam ten bazarek w pocie czoła stworzony zostawić na stałe, jak już się narobiłam zdjęć to niech to hula i zarabia na koty razem ze mną.
Dodaję więc fanty i będziemy otwierać na nowo.

Kapitan pomaga tworzyć...
Obrazek
:ryk:
Ledwo się rozłożyłam do zdjęć to przyszedł i mi doopą przysiadł kolczyki, pomruczał, umył się i ...zasnął... :201461

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 21, 2022 15:08 Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

Oj, widać, jaki z Kapitana dzielny pomocnik! I pracowity :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości