Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 17, 2008 9:00

O Bozinko :D To ja się cieszę coraz bardziej, że mam spokojniutkiego ogonka :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 17, 2008 9:01

Z takim świrem też jest dużo radości :)
Czasem człowiek ma dość, ale jak tu nie kochac takiego łobuza.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 17, 2008 11:22

A ja fotek poprzednio nie widziałam :D
Ale słodkie oba ogonki :love:
Psinka na ostatnim już ledwie dycha :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 18, 2008 7:12

Wstałyśmy juz z Iną.
To co się działo w nocy to było cos strasznego.
Wszystko pospadało z półek (SAMO!!) , mnie coś pożarło okropnie, cały czas coś stukało, biegało...
a rano jak się obudziłam to zobaczyłam w kuwecie olbrzymią kupę przykrytą moją bluzką ( ulubioną), którą kotek sobie wygrzebał z szafy...
W szafie też nieźle wygląda,ale to już pomińmy.
A rano usłyszałam takie głośne mrrrrrrruuu i za sekundę miałam na twarzy małego kociego harleyka :)
No i musiałam przebaczyć...

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 18, 2008 8:11

:lol:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 18, 2008 17:19

Czasem wychodząc z domu zastanawiam się czy jak wrócę to zastanę jeszcze żywego kota.
Czy koty mogą być upośledzone umysłowo??
Mój albo taki jest, albo zbyt pomysłowy...
Sprzątam podłogę - nanosi stale nowych śmieci, trzeba było zrzucić doniczkę,wytarzać się w żwirze itp...
I nagle... miaaaaauuuuuuuuuuuu..
odwracam się a kot wisi za tylne nogi z drzwi szafy...
Te drzwi były zabezpieczone łańcuszkiem, bo ona tam wchodziła... i tam się właśnie powiesiła...
przez tego kota umrę 20 lat wcześniej...
poważnie się boję że ona kiedyś wymyśli cos tak genialnego , że to będzie ostatni w jej zyciu wybryk.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 18, 2008 21:24

Upośledzone to nie, ale z ADHD to są :wink: Chociaż czy ja wiem, czy nie? Na pewno nie Inusia nie o niej mówię, ale pewnie też bywają na swój sposób.
Musisz bardzo pod jej kątem mieć urządzone mieszkanie, eh no nie jest to proste pewnie. Ale przynajmniej masz wesoło :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 19, 2008 6:34

Miau!
Witajcie! To ja Inusia!
Wstałysmy już. Ja sie pobawiłam troche, pani jak zwykle sprząta...
ehh czy ona nie widzi tego że nie ma sensu sprzątać, bo i tak zaraz sie robi bałagan? Ale to nie ja robie ten bałagan tylko sie sam robi.
A powiem wam że tak czytam co ta moja pani o mnie pisze i aż się zdenelwowałam. Jak można tak pisać o takim wspaniałym kotku??!!
Ja sobie też założę wątek! pt : moja pani - wielki potwór i ciągłe narzekania.
Też będę wypisywać na nią : " dzisiaj się bawiłam i spadła doniczka , a pani okrzyczała nie doniczke tylko mnie..."
ooo!
Ja jej pokaze!!

A teraz ide sie bawić!
Miau!
Wasa Inusia słodka
Ostatnio edytowano Nie wrz 28, 2008 13:30 przez MajeczQa, łącznie edytowano 1 raz

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 19, 2008 16:25

A tu troche fot małej Inuszki...
Ostatnio stanęłam z nią przed lustrem i zauważyłam że to już nie kulusia na dłoń tylko kot, który ledwo co mi się na rękach mieści...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 20, 2008 7:50

Słodziak jest :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 23, 2008 13:49

pozwolę sobie wstawic dzisiejsze foto z całodziennej drzemki ( królewna spała od 7 rano aż do teraz... właśnie obudziła się i przyszła podzielic się ze mną moim jogurtem ;) )


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

No i powiedzcie mi...czy jest sens ścielić łóżko??

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 24, 2008 11:32

Żadnego sensu:D
Inusia wygląda przesłodko :love:
Jak ja lubię jak one tak wystawią brzucholka. Nie mogę się nigdy opanować i muszę wycmoktać :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 24, 2008 18:28

Ja też muszę wycmokać! I cmokam kota ze wszystkich stron ;)
A wtedy Inusia robi minę " puszczaj mnie wstrętne babsko" i żre mnie jak opętana. A jak juz pożre to sie przytula i włancza harleyek. :)

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 26, 2008 8:15

MajeczQa pisze:JaA wtedy Inusia robi minę " puszczaj mnie wstrętne babsko" i żre mnie jak opętana. )

Maurycy też wtedy podgryza mnie.Rece co go karmią! Paskuda jest straszna :mrgreen:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 07, 2008 21:52

Dobra to by wypadało coś napisać ;P
Więc do mojego małego surykatkowatego potwora dołączyło drugie kocisko - Stella od Berni.
No zakochałam się i co tu było zrobić...
Dzisiaj przyjechałysmy do domku, po weekendzie w Bielsku.
Stella w podróży nam wycięła numerek i teraz nie mogę sie doprać kocyków ani zlikwidować smrodu z kanapy w samochodzie...
Nie mam jej tego za złe, bardziej tym kocykom i temu smrodzikowi, które za nic nie chcą się odsmrodzić...
Dziewczyny się zakumplowały od pierwszej sekundy.
Wniosłam Stellę w koszyku do pokoju a Inusia natychmiast podbiegła i zniecierpliwiona czekała aż jej tą nową zabawkę wypuszczę z kosza.
Stella cierpliwie zniosła pierwszą noc deptania po piętach i łapania za ogon ( " ooo! znalazłam jakiś ogon! Ale fajny! A to chyba nie mój, no bo mój to jest czarny...aa i tak se go wezmę.."), potem chyba do niej przemówiła jak trzeba , bo Inusia dała jej spokój. Jeszcze czasem się rozpędzi i wkoczy na Stellę,ale tez jej to wybija pomału z głowy.
Za to w łapki-łapki chetnie się bawią. Inusia się jej chowa i wystawia łapkę, a Stella na ta łapkę poluje i na odwrót.
Miedzy nimi kontrast ogromny, ale dogadują się bardzo ładnie.
A Stella to jest kot zniewalający , olsniewający, cudowny, wspaniały , boski, fantastyczny, rewelacyjny... Koci anioł jednym słowem.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5, zuza i 313 gości