Dlatego oczysciłam mieszkanie już dawno. Kapitan dokończył zrzucając m.in moją kolekcję filiżanek i figurek. W tej chwili już nic nowego nie dokładam natomiast trochę nienormalne jest że nie można w domu postawić na stole kubka z kawą czy wazonu z kwiatkiem ( szczególnie jak np chłop robi niespodziankę).
Kapitan przesadza.
Szczególnie że u niego to nie jest nieostrożność . On jest ostrożny i to bardzo. Potrafi balansować i omijać przeszkody idealnie. Niestety te przedmioty on niszczy celowo.
To jest kot przy którym nie można mieć lampki na biurku , kalendarza na ścianie czy przedmiotów na które normalne koty nie zwracają uwagi.
Ja się coraz bardziej ograniczam i to już zaczyna przypominać paranoję.
Ostatnio osoba która miała wpaść do mnie do Kapitana zapytała gdzie kot ma miskę z wodą.
No kot nie ma miski z wodą.
Kot nie może mieć miski z wodą bo nią rzuca po całym mieszkaniu. Kot korzysta z wielkiej metalowej miski psa przyklejonej do podłogi, bo też był problem ze ja przesuwał po całym domu.
Tak samo kot nieraz nie ma miski na karmę bo kot rzuca miską po domu i nieraz jest pod szafą albo pod łóżkiem więc kot je na plastikowych tackach albo na podkładce.
Ja wiele rzeczy dostosowuję do niego ale widzę że coraz bardziej to się robi chore. Nasze mieszkanie zaczyna wyglądać jak pobojowisko, tu ściana zalana kilkakrotnie kawą , tu biurko odmaka,.wszystkie meble są poklejone i każda szafka jest porżnięta dorabianiem zamknięcia... a zniszczenia są non stop i to takie konkretne.
Mnie to już męczy.
I nie tylko mnie bo każdy kto się znajdzie na dłużej przy Kapitanie ma go dość jak tylko uwaga się przestanie skupiać na nim.
Rozmawiałam z chłopem i mamy zamiar zbierać na tego behawiorystę. Chcemy pomóc Kapitanowi bo widać że on sam się ze sobą męczy. Czasem aż szuka u mnie ukojenia.
Wczoraj np zasnął ciumkając moją rękę.
Dopiero się uspokoił jak siadłam z nim i zaczęłam go głaskać . Objął łapami moją rękę wbijając pazurki i zęby i tak trzymał i mruczał. A ja obserwowałam . Zrobił się całkiem spokojny i zasnął. Obudził się jak w nowej rzeczywistości. Resztę dnia był już normalny.