Strona 2 z 88

PostNapisane: Nie mar 16, 2008 13:43
przez anna09
mjs pisze:Już popołudnie i żadnych wieści :roll: Jak się Ginuś czuje?


Wieści nie było bo wczesniej nie włączałam komputera, chociaż wiedziałam, że powinnam był coś napisać :oops: Noc minęła nam spokojnie. Kotki przemieszczały się, regularnie zaszczycajac mnie swoją obecnością w łóżku :D

Ginuś czuje sie trochę lepiej, bo w nosku nie świszcze i oddycha spokojnie. O tym, że nosek ma sie lepiej świadczy również większa niechęć do inhalacji, ale ja się nie poddaję 8) Nadal kicha, nie często, za to "na mokro"... mam przekichane, tzn. zakichane wszystko :lol: Apetyt mu dopisuje, czego nie można powiedzieć o Baksie. Oba jedzą, tylko Gin wciaga wszystko jak odkurzacz, a Baks, grymasi i się nad każdym jedzeniem zastanawia chwilę, czy lubi, czy nie i jak lubi to zjada małą porcyjkę. Ale między posiłkami dojada suche, więc nie jest tak źle (tylko ja bym chciała, żeby on jadł więcej i z większym apetytem :oops: )

Niedziela mija leniwie. Chłopaki poleguja tu i tam, z przerwą na jedzonko, mizianki i chwile zabawy (to ostatnie to Baks, bo Gin jeszcze za słaby i nie ma ochoty na zabawę).

Chłopaki przesyłają pozdrowienia :D

PostNapisane: Nie mar 16, 2008 14:36
przez mjs
Hmmmm...może Baks chce schudnąć...?
Koty mają silniejszą wolę niż ja :lol:

PostNapisane: Nie mar 16, 2008 20:24
przez anna09
U nas dzisiaj bardzo leniwa niedziela... ale chyba nie tylko u nas, bo nikt do nas nie zagląda :(

Ginuś czuje się troszeczkę lepiej, chociaż nosek nadal zakatarzony. Inhalujemy, dogrzewamy, a jutro wizyta u weta. Zobaczymy co powie.
Chłopaki dzisiaj bardzo leniwi i głównie śpią, ale im się wcale nie dziwię, bo ja też cały dzień czuję się senna. Jedzą normalnie, czyli Ginuś wcina, a Baks poprostu je :D No i mleczko Klara, które kilka dni temu nie nadawało się do picia i wylądowało całe w zlewie, dzisiaj (przy kolejnej próbie, co chłopaki lubią, a czego nie) okazało się być smaczne. Zrozum tu mężczyzn :roll: :wink:

Pozdrowienia dla cioteczek od rozleniwionych chłopaków:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Nie mar 16, 2008 20:31
przez iwona_35
mjs pisze:Hmmmm...może Baks chce schudnąć...?
Koty mają silniejszą wolę niż ja :lol:


Przepraszam bardzo...ale z czego chcesz schudnąc?????? :D :roll:

PostNapisane: Nie mar 16, 2008 20:34
przez mb
dubel

PostNapisane: Nie mar 16, 2008 20:35
przez mb
anna09 pisze:U nas dzisiaj bardzo leniwa niedziela... ale chyba nie tylko u nas, bo nikt do nas nie zagląda :(

Zaglądają, zagladają 8) - tylko z powodu tego dzisiejszego rozleniwienia, trwającego od wczoraj, to nawet nie są w stanie pisać :lol:
Chłopcy są PRZEPIĘKNI :love: I do tego jeszcze tak pięknie pozują :D U nas wszyscy pozakopywani w kocyki, poduchy, kołdry - nie można robić zdjęć, choćby się nawet chciało :(
Trzymamy 2 kciuki i 8 kciuczków :wink: za wizytę u weta :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Nie mar 16, 2008 20:35
przez iwona_35
anna09 pisze:U nas dzisiaj bardzo leniwa niedziela... ale chyba nie tylko u nas, bo nikt do nas nie zagląda :(

Ginuś czuje się troszeczkę lepiej, chociaż nosek nadal zakatarzony. Inhalujemy, dogrzewamy, a jutro wizyta u weta. Zobaczymy co powie.
Chłopaki dzisiaj bardzo leniwi i głównie śpią, ale im się wcale nie dziwię, bo ja też cały dzień czuję się senna. Jedzą normalnie, czyli Ginuś wcina, a Baks poprostu je :D No i mleczko Klara, które kilka dni temu nie nadawało się do picia i wylądowało całe w zlewie, dzisiaj (przy kolejnej próbie, co chłopaki lubią, a czego nie) okazało się być smaczne. Zrozum tu mężczyzn :roll: :wink:

Pozdrowienia dla cioteczek od rozleniwionych chłopaków:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



super chłopaki i super fotki, ....ciotki z Katowic nie wchodziły, bo nas nie było...
wszystkie ''balowałysmy;;; w Silesii :D

PostNapisane: Nie mar 16, 2008 20:38
przez mjs
iwona_35 pisze:
mjs pisze:Hmmmm...może Baks chce schudnąć...?
Koty mają silniejszą wolę niż ja :lol:


Przepraszam bardzo...ale z czego chcesz schudnąc?????? :D :roll:


Łydki mam trochę za grube :ryk:

PostNapisane: Nie mar 16, 2008 20:42
przez iwona_35
mjs pisze:
iwona_35 pisze:
mjs pisze:Hmmmm...może Baks chce schudnąć...?
Koty mają silniejszą wolę niż ja :lol:


Przepraszam bardzo...ale z czego chcesz schudnąc?????? :D :roll:


Łydki mam trochę za grube :ryk:


aaaa..łydki :twisted: :twisted: no tak....nie będe się kócic, pod spodniami nie było widac:) :twisted:

PostNapisane: Nie mar 16, 2008 20:49
przez Mała1
nie zagladały, bo te nasze supermarkety jakies takie nienowoczesna-nie ma wszedzie internetu :wink:
Ale mysla Katowice o Was-myślą :wink:
Oczywiscie wiele osób zwróciło uwage na Baksika-wiecie-rude w modzie :wink:
Ale jak slyszeli ,ze obaj na raz do wydania to miny troszką sie robiły niewyrazne.
Ale poczekajmy, zobaczymy co przyniesie reklama naszej stronki.

No i kciuki za zdrowko, apetycik...i wogole :ok:

PostNapisane: Nie mar 16, 2008 21:47
przez anna09
Metoda "nikt nas nie kocha" podziałała i od razu cioteczki zajrzały do chłopaków :wink: :D

Mb, chłopaki dziękują za komplementy, a ja za kciuki i kciuczki - proszę przekazać podziekowania również dziewczynkom:D Bardzo chciałabym, żeby Ginuś wreszciecałkiem wyzdrowiał i znów był tym żywym sreberkiem. Biedaczek cały czas zakatarzony i osłabiony :(

Tak, jak się spodziewałam, Baks ma większe wzięcie, ze względu na wygląd. Wczorak dzwonił też w jego sprawie Tweety, bo miała chętny domek na rudego. Ja jednak nie chciałabym ich rozdzielać. Mamy czas. Chłopaki mogą u mnie czekać na najlepszy wspólny domek. Baks i Gin mają różne charaktery, które się wzajemnie uzupełniają. Domek, który weźmie je, przekona się jak różne oblicza może mieć kocia miłość. Bo one oba są kwintesencją tego, jak koty na różny sposób kochają człowieka i jak w inny sposób tę miłość okazują. Oba są rozczulające, choć każdy inaczej. Słodziaki z nich są niesamowite :love:

Chłopaki dziękują za kciuki i wszystkie ciepłe słowa :D

PostNapisane: Pon mar 17, 2008 17:28
przez mb
No i jak tam :?:
Co wet powiedział Ginusiowi? :wink:

PostNapisane: Pon mar 17, 2008 20:00
przez anna09
Ginuś niestety cały czas chory i osłabiony :( Dużo śpi, ale je i pije, korzysta z kuwetki, a kiedy bawię się z Baksem, uważnie sledzi każdy nasz ruch - widać, że chciałby się dołaczyć do zabawy, ale nie ma siły :( On jest taki kochany. Kiedy leżymy razem w łóżku, patrzy na mnie tymi swoimi slicznymi zielonymi oczkami i łapeńką dotyka mojej twarzy :love:

Weterynarz zbadał Ginusia i powiedział, że infekcja nadal sie utrzymuje. Dobra wiadomość jest taka, że nie schodzi ona niżej i nadal dotknięte są tylko górne drogi oddechowe, a płuca i oskrzela są czyste. Kontynuujemy podawanie antybiotyku, a w środę znowu jedziemy na kontrolę. Bardzo prosimy o kciuki za zdrowie Ginusia. On jest taki biedny przez to paskudztwo, które go dopadło. A Baksowi chyba brakuje żywotności Gina.

PostNapisane: Pon mar 17, 2008 20:38
przez mb
Biedny Ginuś :(
Dobrze, że choróbsko się nie nasila, ale niedobrze, że wycofuje się tak powoli. Jednak czasem tak bywa, że nic się nie dzieje przez dłuższy czas, a potem nagle choroba znika z dnia na dzień, jakby jej nigdy nie było - czego całą piątką :wink: życzymy Ginusiowi i jego biednej, martwiącej się Dużej :D
Szczęście, że Ginuś je i pije - gdy się będzie tak wzmacniać i przyglądać osamotnionemu Baksowi, to może autosugestią :wink: przyśpieszy proces zdrowienia, aby móc dołączyć do zabaw Baksa.
A to gładzenie łapką po twarzy to naprawdę cudowna rzecz :love:

PostNapisane: Pon mar 17, 2008 20:52
przez iwona_35
Ojej, Ginuś........zdrowiej chłopaku, nie martw ciotek