mjs pisze:Już popołudnie i żadnych wieści Jak się Ginuś czuje?
Wieści nie było bo wczesniej nie włączałam komputera, chociaż wiedziałam, że powinnam był coś napisać Noc minęła nam spokojnie. Kotki przemieszczały się, regularnie zaszczycajac mnie swoją obecnością w łóżku
Ginuś czuje sie trochę lepiej, bo w nosku nie świszcze i oddycha spokojnie. O tym, że nosek ma sie lepiej świadczy również większa niechęć do inhalacji, ale ja się nie poddaję Nadal kicha, nie często, za to "na mokro"... mam przekichane, tzn. zakichane wszystko Apetyt mu dopisuje, czego nie można powiedzieć o Baksie. Oba jedzą, tylko Gin wciaga wszystko jak odkurzacz, a Baks, grymasi i się nad każdym jedzeniem zastanawia chwilę, czy lubi, czy nie i jak lubi to zjada małą porcyjkę. Ale między posiłkami dojada suche, więc nie jest tak źle (tylko ja bym chciała, żeby on jadł więcej i z większym apetytem )
Niedziela mija leniwie. Chłopaki poleguja tu i tam, z przerwą na jedzonko, mizianki i chwile zabawy (to ostatnie to Baks, bo Gin jeszcze za słaby i nie ma ochoty na zabawę).
Chłopaki przesyłają pozdrowienia