Emil [*11.02.2019]i Luna [*03.2014]- Orzeszki w Milanówku :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 13, 2011 21:32 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

ale miziaki z nich obłędne
nawet na drabinie są baranki
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 31, 2012 20:25 projekt dziecko

Bardzo rzadko do Was zaglądam. Teraz okres wzmożonego wzrostu porzuconych zwierzaków, a że nie potrafię trzymać emocji na wodzy, nie zagłębiam się w te wszystkie smutne historie, które nie zawsze doczekają szczęśliwego zakończenia. Staram się odpędzać negatywne myśli czy emocje szczególnie teraz, gdy spodziewamy się nowego członka rodziny... Jestem w siódmym miesiącu ciąży i często rozmyślam jak nasz koci dwupak przywita brzdąca. Mam nadzieję, że nie będą zazdrosne, a gadanie ‘rodzinki lubiącej koty inaczej’ nie znajdzie swojego uzasadnienia w rzeczywistości. Trochę czytam nt. relacji kot-dziecko i jak dotąd nie daję w sobie zaszczepić obaw co do rozwoju tej relacji z naszym bobo.

Przesyłam pozdrowienia od bezzębnej Luny i szczerbatego Emila. Ekstrakcja zębów miała miejsce w drugiej połowie lutego. Miały zaawansowany proces choroby dziąseł (ponoć dziedziczne) i u Lunki nie było już czego ratować. Emil zachował swoje wampirze kły i kilka mniejszych ząbków. Martwiłam się, że będą kłopoty z jedzeniem ale szczęśliwie byłam w błędzie. Tyle tylko, że bardziej bawię się przy rozdrabnianiu filetów i paćkaniu mokrego z saszetek. Emil je również suchy pokarm. Luśka nigdy nie była jego amatorką i rozwadnianie go nie zmieniło jej braku zainteresowania. Wszystko inne wsuwają jak dawniej. Do wody dolewam im regularnie Vet Aquadent przeciwko tworzeniu się płytki nazębnej (nie wiem jak to działa w przypadku dziąseł Luny). Muszę kiedyś nagrać ich sparing bo jest zabawny, szczególnie gdy podrabiana rudaska atakuje krtań brata samą siłą uścisku szczęki. Emil nie pozostaje jej dłużny i robią salta na podłodze. Czasami wygląda to dość groźnie ale szybko dochodzą do porozumienia i obywa się bez strat w futrze.

Jestem otwarta na porady co do przygotowania kociaków na przyjście nowego przyszłego-Dużego (a właściwie Dużej). Zapewne niejedno z Was albo ma znajomych którzy przez to przechodzili, albo sami tego doświadczyliście. Ponoć dobrze jest przed przyniesieniem dziecka do domu, podsunąć kotom coś przesiąkniętego jego zapachem. Pozdrawiam wszystkich przyjaciół zwierząt i życzę sobie żebyście nie tracili zapału w walce ze znieczulicą i ludzkim okrucieństwem/nieodpowiedzialnością/bezmyślnością. Czasami trudno jest dźwigać wszystkie konsekwencje przygarnięcia zwierzaka (czy to finansowe czy emocjonalne), ale warto. Warto i trzeba. Ktoś musi.

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Nie wrz 02, 2012 18:01 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

Super wiadomości Milan. Brak ząbków to nic wielkiego, moje orzeszki (te, które jeszcze żyją) w większości też nie mają ząbków i radzą sobie bardzo dobrze.
W sprawie spotkania kotów z nowym członkiem rodziny nie mam własnego doświadczenia ale mam relacje domu, do którego pojechała Mama-Pusia. Nie wyrzuciłam tych e-maili bo są słodkie więc jeśli mi podasz swojego to zapytam Dom Mamy-Pusi czy mogę Ci je przesłać - edukacyjnie.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie wrz 02, 2012 18:18 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

Milan, tutaj masz super wątek, pojawienie się małego Dużego w domu, warto poczytać:

viewtopic.php?f=1&t=91919

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 02, 2012 20:53 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

Dzięki wielkie, na pewno zagłębię się w lekturę :) Emil upodobał sobie rożek dla małej (taki mini śpiworek dla dziecka). Jak przyjdzie pora to i tak cała wyprawka wyląduje w pralce, a póki co niech korzysta. Jest w folii więc efekty dźwiękowe (poza dotykowymi bo rożek jest bawełniany, mięciutki) też pewnie go kręci.

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Śro wrz 26, 2012 5:20 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

Emil między godziną trzecią a czwartą nad ranem połknął nitkę z materaca o nieznanej długości. Usłyszałam jego rzężenie przy łóżku i od razu zareagowałam. Z pyska wystawała mu długa, biała nić. Podjęłam próbę jej wyciągnięcia, ale była na tyle mocno zakotwiczona, że w obawie przed podrażnieniem krtani i/lub jelit, zdecydowałam się na odcięcie zwisającego kawałka. Zachowałam go. Resztę połknął – nie wiem ile. Z jednej strony można przypuszczać, że niewiele bo wystający kawałek był bardzo długi, ale z drugiej nie udało mi się wyciągnąć tego, który zdążył zostać pochłonięty. Nie siłowałam się, w tej sytuacji lepiej było mu pozwolić połknąć niż ciągnąć na siłę, podrażniając lub nawet powodując okaleczenie wnętrzności. Strasznie się wyrywał i łzawiły mu oczy. Nie mam pojęcia jak się znalazła w jego pysku. Musiał gdzieś wystawać kawałek z materaca, a on go wyciągnął. Wcześniej nie miałam takich przygód, dwupak nie ma zamiłowania do 'ciągnących się przedmiotów'. Odcięta nitka ma długość 90 cm i jest mocna, porównywalna do nici dentystycznej. Od tamtej pory nie śpię, obserwuję go. Zachowuje się normalnie. Nie jest osowiały, mruczy jak zawsze i urządza wyścigi z Luną. O szóstej się wykupciał (nici brak ale na to raczej za wcześnie). USG czy RTG z kontrastem? Myślę, że dobrze byłoby się upewnić, że reszta trafiła do układu pokarmowego i zostanie wydalona, a nie zalega zapętlona gdzieś w jelitach. Martwię się. Czekam do siódmej a potem dzwonię do weta pytać co z tym fantem.

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Sob paź 06, 2012 21:21 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

Odzewu brak ale dla postawienia kropki napiszę tylko, że dwupak ma się dobrze. Emil porządnie nas wystraszył i na strachu się skończyło. U weta dostał dwa zastrzyki (w tym nospę), olej parafinowy plus pastę Bezo-Pet na wynos (tradycyjnie cieszącą się dużym zainteresowaniem Luny, a rekonwalescentowi trzeba na siłę zapodawać). Na następny dzień wstrzyknęłam mu jeszcze dawkę oleju ze strzykawki i na tym poprzestaliśmy. Nie zaobserwowaliśmy niczego niepokojącego. Apetyt dopisuje, zawartość kuwet w normie, mruczanki nie straciły na sile. Emil wykorzystał kolejne ze swoich kocich żyć..

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Sob paź 06, 2012 22:30 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

Bezopet skutecznie przepycha kota. Moja Zulka jak dopadnie to zjada wstążeczki od kwiatów, bardzo pilnuje żeby nigdzie nie leżały, ale zdarzyło się że zjadła kawałek i wydaliła.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto paź 16, 2012 7:20 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

Byłam na krótkim przechowaniu u teściów razem z futrami (remont w toku i czasami jestem zmuszona do ewakuacji - głównie ze względu na koty). Mają tam psiaka Kacpra (seniorek, jakieś 15 lat), który... najwyraźniej zakochał się w Lunie. Biedne psisko urządza teraz protest głodowy i jest osowiały. Emil przed nim uciekał a w chwilach konfrontacji prychał, Luna vel kokietka pozwalała się obwąchiwać i chodzić za sobą łapa w łapę. Nie słyszałam jeszcze o miłości psio-kociej. Kacper chyba pomylił ją z dorodną suczką. Chyba niedługo trzeba będzie powtórzyć całą wyprawę bo psisko z głodu padnie. Ślepe to prawie i głuche ale serce nie sługa :) Luśka skutecznie zawróciła mu w łepetynie.

Dzisiaj wynoszenie gruzu więc mam nadzieję, że po wszystkim zostanie już tylko tzw. czysta robota. Kafle w łazience, malowanie pokoju dla dziecka. Gdzieś pomiędzy małe cyklinowanie ale jakoś to przetrwać trzeba. Tylko coś brzuch za wcześnie mi opadł i nie wiem czy wyrobimy się ze wszystkim przed przyjściem bobo. Z remontem pewnie tak, gorzej ze sprzątaniem po. Marzy mi się już Boże Narodzenie. Wtedy na pewno będziemy już w komplecie, a ja –jak dobrze pójdzie- już po połogu.

Emil ma się dobrze i strasznie traktorzy. Luna całymi dniami gada coś pod nosem ale u niej to norma, tylko cholera zrozum człowieku o co jej chodzi. A Bezo-Pet bez zmian. Luna wciąga jak narkotyk, Emilowi na siłę trzeba wpychać.

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Wto sty 22, 2013 19:40 POSZUKIWANY DOM TYMCZASOWY

Nie mam dobrych wieści. Jesteśmy zmuszeni zaapelować o DT dla naszego dwupaka. Wzięliśmy miesiąc na przetrzymanie ale nic się nie zmienia. Emil źle znosi nowego członka rodziny. Z zazdrości zaczął obsikiwać ściany w mieszkaniu. Początkowo zdarzało się to sporadycznie, ale nasiliło się i prawie codziennie po nim sprzątam. Zależy nam przede wszystkim na DT dla Emila, Luna nie sprawia kłopotów. Wolałabym ich jednak nie rozdzielać stąd mile widziany tymczasowy kąt dla obu futer (ew. dla samego Emila). Może z czasem mu przejdzie, może gdy mała podrośnie wszystko wróci do normy i Emil przestanie walczyć o uwagę w taki sposób... Nie mam już siły. Próbowałam zmiany żwirku, zmiany kuwet, zmiany ich umiejscowienia. Niestety wciąż wynajduje sobie gołe ściany i znaczy. Są dni, kiedy grzecznie załatwia swoje potrzeby do kuwet ale bardzo często przyłapuję go na obsikiwaniu ścian. Nie muszę chyba mówić jaki zapach utrzymuje się w mieszkaniu i że nie są to sprzyjające dziecku warunki. Proszę o pomoc. Schronisko odpada i na siłę oddawać ich byle gdzie nie zamierzamy. Zależy nam na domku niewychodzącym i z zabezpieczonymi oknami. Kociaki mieszkają w Milanówku od 5 lat. W lutym przypada kolejne odrobaczanie i szczepienia, czego oczywiście dopilnujemy.

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Śro sty 23, 2013 20:24 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

:(

Szkoda, kibicuję Orzeszkom od początku....
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 24, 2013 12:34 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

Też żałuję, ale jeszcze się ostatecznie nie poddajemy. Alarmuję bo znalezienie dobrego domku tymczasowego może potrwać, a niewiadomo jak to się skończy. W sobotę postaram się zapolować na próbki moczu. Chcę wykluczyć podłoże chorobowe. Problem zgłosiłam też na wątku poświęconym tymczasom u Jopop gdzie otrzymałam konstruktywne uwagi. Drugi krok to zakup Feliway. Może pomoże i unikniemy rozstania z dwupakiem. Pięć lat to kawał czasu i zżyłam się z nimi bardzo. Jeżeli w sobotę nie powiedzie się z próbkami i szybką wizytą w lab, nie pogniewam się za pomoc w tygodniu. Gdyby ktoś zechciał poświęcić trochę czasu i pomóc mi tak w zdobyciu próbek jak w ich sprawnym przebadaniu byłoby super. W tygodniu niestety całymi dniami jestem sama ze swoim niespełna dwumiesięcznym szkrabem, więc z domu ruszyć się nie mogę. Poza tym ręce mam zazwyczaj zajęte więc zdobycie tych próbek graniczy z cudem.

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Śro sty 30, 2013 22:43 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

Dzisiaj założyłam dwupakowi obroże z feromonami (ponoć wiernie oddają te wytwarzane przez kotkę w okresie macierzyństwa w celu uspokojenia potomstwa). Przy zastosowaniu piszą m.in. "Ułatwienie zaakceptowania przez zwierzę nowych sytuacji np. pojawienie się w domu innych zwierząt, zmiana miejsca zamieszkania, pojawienie się dziecka w domu." Poobserwuję i dam znać czy działają. Mam też specjalny żwirek (perełki z tworzywa sztucznego), które ułatwią mi zadanie pobrania próbek moczu do analizy. Zajmę się tym w możliwe najbliższym, dogodnym momencie. Kciuki mile widziane. Tak za dobre wyniki badań, jak i poradzenie sobie z niewłaściwym znakowaniem Emila (jak to ładnie ujęli w opisie). Szansę zaszczaniec dostał, pytanie czy ją wykorzysta :evil:

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Śro sty 30, 2013 22:53 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
za moje ulubione Orzeszki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
obroża feromonowa,
u przypadków, które znam, sprawdziła się świetnie :ok: :ok: :ok:
można też podawać karmę calm royala
http://www.krakvet.pl/royal-canin-calm-p-13835.html
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 30, 2013 23:17 Re: Emil i Luna - Orzeszki w Milanówku :)

Musi być dobrze :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 66 gości