QTM+tymczasy:Lol w gaciach 8) - s.99

Blog kociastych powstał jakiś rok temu. Odsyłam zaraz do 95. strony ze względu na aktualne zdjecia futrzaków.
Dziś otwieram nowy rozdział. Można by zapytać, po co
. I słusznie. Ano dlatego, że skoro i tak siedzę na miaumie, zbieram sobie w jednym miejscu anegdotki z życia futer, zdjęcia, historie chorób
itp. Coś, czego ze względu na kompletne roztargnienie, nie skompletowałabym w realu (albo i skompletowała, ale gdzieś zapodziała
).
A jeśli czasem przy okazji ktoś przeczyta coś, co sprawi, że się uśmiechnie, tym lepiej
Zastanawiam się nad zmianą tytułu. Może: Piąte: nie zabijaj! albo Babiniec i jego strażnicy (ukłon w kierunku wszystkich, którzy twierdzą, że w kocio-ludzkich sporach, słusznosć jest zawsze po stronie sierściuchów, mało tego
nie pozwalaja gadzin na dywaniki poprzerabiać
)? Jak sądzicie? Który lepszy?
Trochę historii:
W 2005 roku stan zakocenia = sztuk 0
W 2008 - sztuk trzy.
W porywach nawet cztery
, ale kocurecek Antoś wybrał życie w stolycy
Jego pomysły i postępy Opiekunki doskonalącej cnotę cierpliwości
śledzić można na forum. Gdyby nie Bierka, dopiero byłby Armagedon
To Antonio
Przystojniak, prawda?
Tyle tytułem wstępu.
Dla przypomnienia, osoby dramatu:
Klunia – urocza, filigranowa krówka o anielskim wyglądzie i zawadiackim spojrzeniu. Hertsz bandy, taki co to leci na złamanie karku do drzwi, , kiedy ktoś puka, sprawdza jakość żwirku sypanego do kuwety, pilnuje porządku, spuszczając manto niepokornym, ale też broni uciśnionych .
Czasem coś się jej pokoziołkuje i np. doprowadza do pionu Bogu ducha winną Melkę syczącą na Tośkę, która to zapędziłą ją w ślepy zaułek.
Cóż, nie od dziś wiadomo, że sprawiedliwość bywa krótkowzroczna
.
Cykl rozwojowy szataniołka wygladał tak:
– maluszek
– maluszek i jego uszy
– pojęcia nie mam, co tu upolowała
– konkurs: która z nich to moja Klunia? I kim jest ta druga?
Z ciotką Moccą
i braciachem Moderatorem (Klunia urzędowo to Domenka
)
Swoją drogą co słychać u Moderatora? (Zdjęcia pochodzą z wątku CK- CUKIER W KOTKACH 2005).
Potem dopadło nas świństwo:
, a potem jeszcze to:
, ale nie przeszkadzało nam to w zabawie, np. takiej
,
albo takiej
, albo tej
Od dawna jest cool i w ogóle
Na tym cykl się kończy
cdn.
Dziś otwieram nowy rozdział. Można by zapytać, po co



A jeśli czasem przy okazji ktoś przeczyta coś, co sprawi, że się uśmiechnie, tym lepiej

Zastanawiam się nad zmianą tytułu. Może: Piąte: nie zabijaj! albo Babiniec i jego strażnicy (ukłon w kierunku wszystkich, którzy twierdzą, że w kocio-ludzkich sporach, słusznosć jest zawsze po stronie sierściuchów, mało tego



Trochę historii:
W 2005 roku stan zakocenia = sztuk 0
W 2008 - sztuk trzy.
W porywach nawet cztery




To Antonio


Tyle tytułem wstępu.
Dla przypomnienia, osoby dramatu:
Klunia – urocza, filigranowa krówka o anielskim wyglądzie i zawadiackim spojrzeniu. Hertsz bandy, taki co to leci na złamanie karku do drzwi, , kiedy ktoś puka, sprawdza jakość żwirku sypanego do kuwety, pilnuje porządku, spuszczając manto niepokornym, ale też broni uciśnionych .
Czasem coś się jej pokoziołkuje i np. doprowadza do pionu Bogu ducha winną Melkę syczącą na Tośkę, która to zapędziłą ją w ślepy zaułek.
Cóż, nie od dziś wiadomo, że sprawiedliwość bywa krótkowzroczna

Cykl rozwojowy szataniołka wygladał tak:




Z ciotką Moccą



Potem dopadło nas świństwo:






Od dawna jest cool i w ogóle



cdn.