Psotusiowy pamiętnik

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 22, 2008 9:29

Cieszę się, że czytacie :) Poproszę Ciocię Kociamę, żeby dziś też coś wstawiła :)
Psot

MaryLux

 
Posty: 159730
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 22, 2008 10:37

MaryLux pisze:Cieszę się, że czytacie :) Poproszę Ciocię Kociamę, żeby dziś też coś wstawiła :)
Psot
z
Koniecznie Psotuś spowoduj żeby Ciocia Kociama coś napisała prosimy! Obrazek

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 22, 2008 19:53

I my jesteśmy i czekamy, Psotusiu :oops:
Gag, Aga, Rych i Kropa
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto sty 22, 2008 20:06

Ja chcem czytać.

Bisia
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Wto sty 22, 2008 20:16

Pewnego dnia zdarzyło się coś dziwnego i niespodziewanego. Zaczęła mi pękać skóra na pyszczku, po obu stronach nasady nosa. Byłem przerażony, nie wiedziałem, co się ze mną dzieje. Myślałem już, że jestem ciężko chory, może nawet umieram, więc zacząłem ze strachu piszczeć. Także moje siostry piszczały z przerażeniem, bo im też pękała skóra, tak jak i mnie.
Na szczęście nasza Mama była blisko, więc szybko przybiegła, żeby zobaczyć, co się dzieje. Ale kiedy przybiegła i wszystko zobaczyła, tylko się roześmiała.
- Ach, dzieci – powiedziała – ależ ze mnie gapa! Nic wam o tym nie powiedziałam, bo myślałam, że TO zdarzy się dopiero jutro. Po prostu otwierają się wasze oczy. Od dziś będziecie WIDZIEĆ!!!!
I Mama nam wytłumaczyła, o co chodzi z tym całym widzeniem. Będziemy rozpoznawać kształty i kolory. koloru – on nazywał się biały. Właśnie w tym kolorze był brzuszek Piguni, jej łapki i okrągła plamka na czarnym nosku – pewnie jakaś pigułka. Różowy - to nosek mojej Mamy! I języczek mojej Mamy też jest różowy. Lubię różowy kolor, jest taki miły, kojarzy mi się z pieszczotami Mamy, z myciem mnie i całowaniem. To taki czysty, delikatny kolor. A brązowy – to kolor plamek na futerku Mamy. Podobno Pierniczki też są brązowe. I czekolada...
Podobno niedaleko naszego domu była ulica Czekoladowa. Ciekawe, czy ona jest zrobiona naprawdę z czekolady... Będę musiał to kiedyś osobiście sprawdzić! A czy na Karmelkowej naprawdę są na drzewach karmelki? I jak one smakują?
Mama powiedziała nam, żebyśmy w czasie jej nieobecności ćwiczyli łapki, bo niedługo będzie nas uczyła chodzenia. Mnie nie trzeba było do tego zachęcać. Przecież nawet w czasie ssania machałem łapkami i uciskałem Mamę. Poza tym często staczaliśmy z Czarnulką walki bokserskie na niby. Czasem dołączała się do nas Pigułka, choć ona zawsze była najspokojniejsza z naszej trójki. Ileż wtedy było śmiechu! Tak naprawdę to nigdy nie zrobiliśmy sobie krzywdy, choć czasami dla zabawy wyciągaliśmy pazurki i udawaliśmy, że się drapiemy. Jednak Mama powiedziała, że tylne łapki też trzeba ćwiczyć, nie tylko przednie, bo inaczej nigdy nie staniemy prosto i nie nauczymy się chodzić ani biegać.
Któregoś dnia postanowiłem sprawdzić, czy Mama ma rację. Wyprostowałem wszystkie cztery łapki tak, jak to robiła Mama. STAŁEM! Patrzyłem z góry na moje siostry, które były mniej odważne niż ja i wolały jeszcze leżeć. I nagle – BUM! Mój ogonek okazał się za ciężki! Ściągnął w dół moją pupę, aż tylne łapki mi się ugięły, choć przednie były proste.
Mama powiedziała, że ta pozycja nazywa się siedzeniem. I że lepiej z pozycji leżącej najpierw usiąść, a potem dopiero wstawać. Hmmmm.... może ma rację?
W każdym razie ćwiczyłem uparcie, a dziewczynki mnie naśladowały. One zawsze były trochę spóźnione w porównaniu ze mną. Ale to nic dziwnego, ostatecznie to ja jestem facetem, a to do czegoś przecież zobowiązuje...
W końcu już pewnie stawałem na wszystkich czterech łapkach, a nawet odważałem się zrobić po kilka kroków. Najpierw często się przewracałem, ale Mama mówiła, żebym się nie zniechęcał. W końcu udało mi się obejść całe nasze mieszkanie bez przewracania się. Byłem bardzo dumny z siebie. To dopiero był wyczyn!!!! Mama mówiła, że mamy bardzo małe mieszkanko, ale mnie ono się wydawało ogromne i pełne tajemniczych zakamarków. Koniecznie chciałem je wszystkie wybadać. Przecież to takie ciekawe!
Pierwszym miejscem, które mi Mama pokazała, była kocia toaleta. Zawsze byłem czyściochem i szybko się nauczyłem myć swój nos i brzuszek, dość szybko zaczęliśmy też z Pigunią myć sobie nawzajem uszy. Byłem jednak zawstydzony tym, że zdarzało mi się załatwiać potrzeby fizjologiczne w różnych miejscach domu, a potem Mama musiała to wszystko sprzątać. Pigułka była tym zawstydzona jeszcze bardziej niż ja. No, ale teraz już wiedziałem, gdzie to robić i jak potem wszystko zakopać, żeby w domu nadal było czysto i porządnie. Byłem bardzo dumny z tej umiejętności, więc wkrótce zademonstrowałem ją Pigułce.
CDN :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23506
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto sty 22, 2008 23:49

ale cieplutko !!!
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Śro sty 23, 2008 9:30

Ale będą też momenty grozy :(

MaryLux

 
Posty: 159730
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 23, 2008 10:24

Przedstawiam Wam Siostrzyczkę Pigułkę
Bardzo ją Kochałem i Kocham

Obrazek

a tutaj ja razem z Pigunią
Obrazek

Pigułka

Psotek bardzo mnie namawiał, żebym z nim się wybrała, bo ma mi coś ciekawego do pokazania. Nie miałam ochoty z nim nigdzie iść, bo najbezpieczniej czułam się w naszym łóżeczku, przy Mamie. A nawet jeśli Mamy akurat nie było, to i tak łóżeczko przynajmniej pachniało Mamą bardzo intensywnie. To sprawiało, że czułam się tu bezpiecznie. Odważałam się już czasem chodzić po pokoiku, ale tylko wtedy, kiedy Mama była blisko. Cały ten wielki świat bardzo intrygował Psotka, ale mnie tylko przerażał. Mama powiedziała jednak, żebym z nim poszła, bo i tak na pewno nie wyjdziemy z domu. Zresztą ona też postanowiła pójść za nami, żeby na pewno nic mi się nie stało.
Psot pokazał mi toaletę i wytłumaczył, jak z niej korzystać. Myślałam z początku, że to tylko dla Mamy i Psotka, bo oni są przecież duzi, znacznie więksi niż ja. Ale Mama mi wytłumaczyła, że ja też mogę korzystać z kuwety, a nawet powinnam, bo jestem już przecież dużą dziewczynką. I oboje z Psotkiem pokazali mi, jak się to robi. Potem ja też weszłam do kuwety. Co prawda bałam się, że ten żwirek w środku zrobi mi coś złego, ale jakoś udało mi się przełamać ten strach. W końcu przecież nie byłam sama. Wierzyłam, że Mama z Psotkiem zdążą mi pomóc, jeśli zacznie się dziać coś strasznego.
Od tej pory zawsze już chodziłam do kuwety, ale za każdym razem starałam się iść z Mamą lub Psotkiem. Z nimi świat był trochę mniej przerażający.

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23506
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro sty 23, 2008 10:34

Ciociu Kociamo, dziękuję :) Aż mi się łezka zakręciła w oku, kiedy zobaczyłem zdjęcie Pigułki i jej wypowiedź z naszego wspólnego pamiętnika. Ona od sierpnia 2006 roku jest za Tęczowym Mostem, a mnie się ciągle wydaje, że to dopiero wczoraj zniknęła i że jszcze do nas wróci.
Psot

MaryLux

 
Posty: 159730
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 23, 2008 10:39

MaryLux pisze:Ciociu Kociamo, dziękuję :) Aż mi się łezka zakręciła w oku, kiedy zobaczyłem zdjęcie Pigułki i jej wypowiedź z naszego wspólnego pamiętnika. Ona od sierpnia 2006 roku jest za Tęczowym Mostem, a mnie się ciągle wydaje, że to dopiero wczoraj zniknęła i że jszcze do nas wróci.
Psot


Kochany Psotusiu Pigułka jest z Wami cały czas
a Ty masz ją na zawsze w swoim Kocim serduszku
W sierpniu 2006r odszedł za TM nasz Ukochany czarny Misiek :(
a potem w Styczniu Maciuś :(
Ale pamietaj Psotku że kiedyś znowu sie wszyscy spotkają
Przytulam Cię mocno
Cioteczka

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23506
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro sty 23, 2008 10:41

:):):)
Psot

MaryLux

 
Posty: 159730
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 23, 2008 10:47

Piękna opowieść, bardzo wzruszająca

ewung

 
Posty: 9960
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Wrocław :-)

Post » Śro sty 23, 2008 10:52

i piękne fotki - właśnie zdałam sobie sprawę że jeszcze ich fotek nie widziałam

nie mogę sie dalszej części doczekać

ewung

 
Posty: 9960
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Wrocław :-)

Post » Śro sty 23, 2008 11:07

Ja też jeszcze nie widziałam fotek.
Pigułka prześliczna, pewnie cały czas jest taką śliczną istotką, tylko teraz biega gdzie indziej niż nasze koteczki.

Psotusiu, masz piękny pamiętnik...dużo tu uśmiechów ale i łez, a to dopiero początek.

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 23, 2008 11:22

8O :cry: :D

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 282 gości