Miau.PL

Blakala sie na zimnie...
Osoba, ktora ja znalazla myslala , ze kocica jest po jakims wypadku bo zamiast nosa miala czerwony strup i otwarty ryjek...
Okazalo sie, ze to KK.
Kicia nie chce jesc, ciezko jej sie oddycha, cieknie jej z pyszczka slina...

zalatwilam jej tymczas, ale moze tam zostac tylko do piatku/soboty
Dzis tam jade bo trzeba nakarmic ja na sile i podac zastrzyki.

Dlatego PILNIE szukamy DT albo moze jakims cudem DOMU...

Koca zanim trafila do DT musiala przejsc testy na fiv i felv i oba wyszly ujemne. Pozyczylismy na to 100 zl, a na leki na kilka dni 50 zl...

Wszsytko zalatwiane bylo na wariata bo trzeba bylo dzialac wiec o to, ze te pieniadze musimy oddac martwimy sie dopiero teraz
Moze ktos moglby pomoc...???

By lidzia


By lidzia

Sama słodycz.....
Co za okazja! Rasowa kotka na miau!

Jest cudnościowa!

Wzięłabym ją do domu, gdyby nie max przepełnienie (7 + 4 tymczasy) i kwarantanna po panleukopenii

Ale cuuudna..

Qrcze, u mnie też przepełnienie..

U nas caly Torun zaladowany, a w fundacji grzyb panuje i przepelnienie...

Nie mamy kompletnie nikogo kto wzialby ja do domu, a czas tylko do soboty.

Nie wiem co bedzie pozniej...

Dałam na persję..
http://forum.e-wind.pl/viewtopic.php?p=98662#98662

Lidka!!
Dawaj mi jak najwięcej info o niej!!
Mam pewien pomysł... Ale kciuki potrzebne jak %$#&*&^%$8!!
Najważniejsze: wiek i czy ciachnięta??

Ja też nie mogę....
U mnie grzybica i maleństwo nie zaszczepione.
Wygląda jak mój Irysek...

Rany, jaka cudna! Pewnie szybko znajdzie dom.

[...]

o matko!! jaki piekny PERS przepraszam, nie chce nikogo obrazac, nigdy nie lubilam persow ale ten jest PRZE-PIEK-NY (pomomo ociekajacego pyszczka ) jak na niego patrze, to az czuje pod palcami jakie ma miekkie futerko na pewno szybko znajdzie super domek

Bylam wczorat w jej DT...

cholera NIC NIE JE, nic a nic, i nie pije...

Nie wiem czy to wynik bardzo bardzo zatkanego noska...

Stoi nad mniska z woda i wali w nia lapka...a na jedzenie w ogole nie patrzy...
Probowalam jej na sile dac strzykawka convelescensa, ale bronila sie tak, ze zaczynala jeszcze gorzej oddychac wiec dalam jej spokoj

Kotu nic lepiej , a dni w tym tymczasie sie koncza..
cholera

Lidka, ją chyba trzeba zabrać na kroplówkę..

a wie wiem ... tylko wiesz w czym jest klopot???

Byla juz 2x usypiana u weta bo nie daje przy sobie nic zrobic np pobrac krwi...

Myslalam o tym aby sprobowac ja najpierw podskornie nawodnic... moze ten antybiotyk odpecha troche ten nosek i cos sie ruszy?
zastrzyk udalo mi sie jej wczoraj zrobic...

Problem w tym , ze ja jestem "uwieziona" z synkiem w domu, a ten domek tymczasowy za duzo sam nie zrobi (nie ze zlej woli oczywiscie):(