Wątek Klary/14.02.19 zgasło moje słoneczko

[dorobella]

Dużo ciepłych myśli

[dora750]

Już. Tata zadzwonił, że to już, trzeba jechać ją uśpić. Zadzwoniłam do kliniki, powiedziano mi, żeby tata przyjechał, przyjmą go przed otwarciem. Tata ją na ręce, a ona odeszła tym momencie. Sama chciała widać, nie chciała pomocy. To wszystko. End of story. Jest mróz, nie ma ogrodu, council (urząd miejski) zabierze ją do krematorium. Koniec. Skończył się jakiś etap. Pandora to nasz pierwszy kot. Już jej nie ma. Nie męczyła się bardzo, krótko to trwało może z godzinę takie już umieranie, nie dusiła się. Koniec.

Żegnaj Hrabino [*]

[/quote]

[dorobella]

Odeszła sama za TM.


Biegaj szczęśliwa koteczko [*]

[dora750]

Smutno, ale takie życie jest...

[dorobella]

Odeszła sama, nie musisz się bić z myślami czy nie za szybko podjęłaś decyzję, czy można było zrobić więcej. Ja po ponad 20 decyzjach o eutanazji mam wyrzuty do dziś.

[Adrianapl]

[']

[PumaIM]

[']

[dora750]

On wróci

Zapłacz
kiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to o wiele za wcześnie
choć może i z Bożej woli.

Zapłacz
bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze.

Zapłacz
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i – przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.

Potem
rozglądnij się wkoło
ale nie w górę;
patrz nisko
i – może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko...

A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę:
on w r ó c i...
Choć może w innym futerku.

Franciszek Jan Klimek

[dora750]

Pamiętam, jak 10 lat temu rejestrowałam się na miau i przedstawiałam moje koty.

Teraz jest czas, aby je żegnać W takiej kolejności, jak do nas przyszły. Niedawno Pandora, dzisiaj odeszła Koka.

Nic nie wskazywało na to, po prostu umarła dziś rano

Kokunia [*]

[dora750]

Moje koteczki, nigdy nie zapomnę [*]

[dora750]

Pamiętam [*]

[dora750]

Kicie, pamiętam

Klara pozdrawia, memlając jęzorem moją nogę

[dora750]

Dziś w Walentynki zgasło słońce. Zasnęła moja Klara. Moja Klarunia odeszła.

[sibia]

Bardzo współczuję
Odchodzą koty które były na forum "od zawsze"

[slava]

Bardzo mi przykro. Pamiętam Klarcię sprzed lat jako cicha podczytywaczka i kibic. Potem zniknęłyście mi z forum, a teraz taka smutna wiadomość. Na szybko przeczytałam cały wątek. Trudno uwierzyć w to, co się stało, zwłaszcza, że jeszce niedawno wszystko było ok. Sama mam kociaki w zbliżonym wieku, w tym roku kończą 9 i 10 lat, a mnie się wydaje, że to ciągle maluchy. Przytulam, trzymaj się, na ile tylko to możliwe. Ona i tak będzie z Tobą, bo uczucie i przywiązanie nie przemija.