Strona 53 z 54

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Pt maja 08, 2015 20:19
przez Fleur
takie były:
Obrazek

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Pon maja 11, 2015 13:36
przez zuza
Metoda drapania o memlania? Rzezcywiscie trudno sie domyslec jak wygladaly przódy :)

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Pon lut 29, 2016 19:46
przez Aniutella
Emocje opadły więc mogę napisać, jaki horror nam Tocisko zafundował ostatnio :strach:

W czwartek podczas sprzątania wymknął się niespodziewanie przez drzwi. Przy drzwiach stał duży czarny worek ze śmieciami, przypuszczam że za nim się schował i czmychnął.
Po około 15-20 od ostatniego otwarcia drzwi zorientowaliśmy się, że nie ma Tocika na widoku. Przejrzeliśmy wszystkie możliwe kryjówki w domu i z przerażeniem stwierdziliśmy, że nigdzie go nie ma. Zajrzałam nawet do pralki, zmywarki i piekarnika...

W te pędy ruszyliśmy na klatkę - od góry do dołu oblecieliśmy 10 pięter. Tocia nadal nie ma. Szybko kapoty na siebie i przeszukanie okolicy. Akurat wracał ze spaceru sąsiad z kotem (tak, z kotem :) ) - od pół godziny kręcił się przy bloku - z czego 15 min przy naszej klatce - nie widział żadnego innego kota.
No to z powrotem do domu, znów przegląd kryjówek, kolejny raz przejrzeliśmy wszystkie piętra ze strychem i piwnicą. Szybko zrobiłam ogłoszenia ze zdjęciem, porozwieszaliśmy w kilku klatkach przy wejściu i w windzie. Prawie do północy chodziliśmy po okolicy nawołując, pogwizdując (TŻ nauczył koty, że na jedzenie woła je gwiżdżąc).

W piątek rano TŻ wziął urlop na żądanie i co godzinę robił obchód klatki i okolicy. Zamieścił ogłoszenie na FB w grupie osiedlowej. Były dwa sygnały ale fałszywe. Gospodarz bloku obiecał się rozglądać, Wieczorem zapukaliśmy do wszystkich sąsiadów w naszej klatce i sąsiedniej, do której jest przejście górą. Wciąż bez efektu. Karmicielka z naszego bloku też nie widziała żadnego obcego kota.
Znów ruszyliśmy bliżej północy z latarką na przeszukiwanie okolicy. No i lipa... Żadnego śladu.
W sobotę rano daliśmy znać Fleur, od której mamy Tocika. Uzbrojeni w mnóstwo kolejnych pomysłów na poszukiwania daliśmy ogłoszenie na olx, powiesiliśmy też ogłoszenie w sklepie osiedlowym i u naszego weta. Wieczorem poszliśmy dalej po sąsiadach, których nie zastaliśmy wcześniej. Nikt nic nie widział.

Zrezygnowani idziemy, po raz nie wiem który, do piwnicy. Zeszłam po schodkach i zamarłam bo mignęło mi coś ciemnego w korytarzu. Przykucnęłam, poszeleściłam chrupkami, cichutko zawołałam, no i BINGO!!! Nieśmiało, pomalutku podszedł do nas. Z wrażenia zrobiło mi się zimno i gorąco równocześnie. Nie mogliśmy uwierzyć!

Po dwóch dobach Tocinek wrócił do domu zakurzony, zmęczony i głodny. Zasypiał na stojąco prawie. Od razu rzucił się na jedzenie i picie. Potem chodził po mieszkaniu i opowiadał, co mu się przydarzyło. Całą niedzielę odsypiał dwudniowego giganta.
Wieczorem znów stał przy drzwiach gotowy na spotkanie z przygodą :roll: Niedoczekanie :twisted:

Fleur - dziękujemy za wsparcie i ogrom pomysłów, no i za poświęcony czas :1luvu:

ps. Ale się zintegrowaliśmy z sąsiadami :lol: Okazało się, że wielu z nich ma zwierzaki w domu. W jednym spotkaliśmy młodszą kopię Tocia w damskiej wersji :lol:

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Pon lut 29, 2016 21:15
przez Amica
Wszystko dobre co się dobrze kończy :1luvu:

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Wto mar 01, 2016 8:38
przez Mysza
ufff
ale kurde nerwy....

mój dawny dawny Bunc mi się przypomniał. Też parę dni szukania, a był w piwnicy tylko się nei odzywał.

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Wto mar 01, 2016 12:56
przez Majorka
Wyobrażam sobie, co przeżyliście... :strach:

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Czw mar 03, 2016 20:14
przez Aniutella
Obrazek Obrazek

Czułe objęcia o poranku czy też podstępna próba odcięcia dopływu tlenu? :wink:

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Czw mar 03, 2016 22:47
przez Amica
Drupi tak mnie obejmuje, tylko nie ma kto utrwalić na zdjęciu :(

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Pt mar 04, 2016 19:32
przez zuza
O ray, a to Wam dal do wiwatu... Jak dobrze, ze sie znalazl :1luvu: I ze nic mu nie jest... Wy pewnie macie wiecej siwych wlosow za to :(

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Śro mar 29, 2017 15:28
przez Fleur
rok tu nikogo nie było??

co u boa dusiciela i reszty ferajny?

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Śro mar 29, 2017 23:03
przez Mysza
też bym się dowiedziała :)

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Czw maja 09, 2019 7:00
przez zuza
Jak jesteś to skrobnij coś :)

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Czw lut 13, 2020 11:06
przez Kotina
Czekamy z niecierpliwością :201461

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Czw paź 19, 2023 16:00
przez Aniutella
Nie byłam w stanie napisać wcześniej.
Straciliśmy Tocika 27 września :cry:

Chorował na nerki, długie miesiące stan był stabilny aż nagle pogorszyło się tak okropnie, że nie chcieliśmy by cierpiał.
Do końca był przekochanym, przytulaśnym i najbardziej całuśnym łobuziakiem, jakiego znałam.
Ogromnie za nim tęsknimy :cry:

Re: Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

PostNapisane: Czw paź 19, 2023 16:48
przez Wojtek
Bardzo mi przykro. :(
Obrazek