Strona 1 z 21

*Delikatna Agatka z Opola u Lucky13. [*] ;( *

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 11:18
przez Boo
Pozwolę sobie skopiować tekst z wątku ogólnego:

Nie wiem jak to napisać. Odszedł od nas kot. Znowu umarł kawałek mojego serca.
Jacek i Agatka trafili do nas jakiś miesiąc temu. Dwa domowego koty, domowe ale zdziczałe. Po śmierci właścicielki koty około roku mieszkały same co parę dni przychodził tylko ktoś z rodziny by nakarmić i posprzątać. W pewnym momencie postanowiono sprzedać mieszkanie i wyjechać. Koty trafiły do schronu. Koty totalnie zestresowane, przerażone, agresywne. Zdziczałe w domu, w schronisku zupełnie zdezorientowane. Agatka wystraszona siedzi wciąż w koszyczku. Jacek zajął szafkę z której praktycznie nie wychodził. Agatka się boi, Jacek atakował przy najmniejszym zagrożeniu.
Nie zrobiłam im wątku, bo wiedziałam, że przy obecnym stanie rzeczy, mają praktycznie żadne szanse na adopcje. Liczyłam, że może dojdą do siebie. Nie raz udawało się oswajać takie koty /przykładem był pół-dziki Nosek/. Chciałam poczekać. Źle zrobiłam. Trzeba było spróbować, coś zrobić.

Dziś rano znaleziono Jacka martwego. W swojej szafce. Zabił go stres, jakby pękło mu serce.

To był Jacuś, na swojej półce...

ObrazekObrazekObrazek

A to JEST Agatka, jeszcze jest :(

Obrazek

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 11:21
przez iwona_35
:( :( :( :( :( :( łzy same mi poleciały po policzkach :( :( :(

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 11:41
przez dorcia44
:( :( :(

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 12:09
przez dzikus
Strasznie to smutne :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 13:00
przez magicmada
Straszne, biedny Jacuś.

Re: *Schr. Opole - Jacuś już nie żyje [*] ratujmy Agatkę!

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 19:48
przez -Buffy-
Boo77 pisze:... Chciałam poczekać. Źle zrobiłam. Trzeba było spróbować, coś zrobić.


Boo77 - Robisz tak wiele.

Bardzo mi żal Jacusia [*] i martwię się o Agatkę, ale jak wiesz, nie mogę wziąć trzeciej kocinki. :(

Co mogę zrobić, to dźwignąć ten słodki ciężar i hopsnąć na górę.

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 20:35
przez Quentis
Jeju biedactwa :cry: :cry: :cry: biedny kociak :cry: :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Sob lip 07, 2007 8:47
przez Boo
Proszę o pomoc dla Agatki...

PostNapisane: Sob lip 07, 2007 22:05
przez KaSta
Hop Agatko, na pewno jakaś dobra osoba Cie wypatrzy:) trzymam kciuki....

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 10:13
przez dzikus
Do góry Agatko, niech jakiś kochający domek Cię wypatrzy......

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 16:52
przez dzikus
Wszystkie kotki wędruja na górę :wink:

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 20:03
przez anita5
Agatko hopkaj!

PostNapisane: Pon lip 09, 2007 15:22
przez Boo
Agatka wciąż w koszyczku. Wciąż przerażona. Kiedy wyciąga się do niej rękę nie wie czy atakować czy wcisnąć się jeszcze głębiej w swój koszyk.
Ciężko nawet stwierdzić czy wychodzi do jedzenia :(

Obrazek

PostNapisane: Pon lip 09, 2007 17:52
przez anna57
:cry: :cry:

PostNapisane: Pon lip 09, 2007 18:13
przez kasia1
Boo, ja mam podobnie zachowującego się kota na tymczasie. Po miesiącu jest już ok. W niedzielę wlazła mi do łóżka co było pełnią szczęścia. Do dziś jak wykonam szybszy ruch to zwiewa, ale tylko zawołam i już jest z powrotem.

Żal mi strasznie Agatki jej potrzebny normalny domek, albo chociaż tymczas, żeby kocina mogła dojść do siebie