Zostaje.... A domek który ją chciał bierze czarnulkę z Elsnerowa.
Kicia zdrowiutka a na nieufność daję jej krople Bacha...i tak juz przede mna nie ucieka, zaczyna się wyprężac do głaskania:)
Dziś zakończyła się nasza wspólna podróż z moją ukochana Tosią...Podróż którą rozpoczęłyśmy tutaj na forum aż 16 lat temu...Tyle się wydarzyło... Do zobaczenia moje Kochanie...