Strona 1 z 47

Domino/Panda [*] 11 mies. i 6 dni razem. dobranoc malutka.

PostNapisane: Czw cze 28, 2007 13:45
przez puss
tak wyglądała jeszcze w schronisku:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

początki jej historii na forum są tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=58964&start=0

później można poczytać tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=58 ... c&start=45

a teraz będzie ten wątek.

malutka ma około 5 lat. waży 2.50 kg. niedawno się jej zagoiły rany na skórze. miała iść jutro na sterlkę - okazało się, że jest dość mocno chora na nerki. z tego co dobrze zrozumiałam to mocznik ma na poziomie 269.5 a kreatyninę 3.3. nie mam pojęcia co to oznacza.

myślę, że Domino zostanie u mnie na dłużej - jeśli nie na zawsze. na razie nie ma sensu jej ogłaszać. może na forum znajdzie się domek dla nerkowej drobinki.

Obrazek

PostNapisane: Czw cze 28, 2007 14:37
przez Etka
biedna Domisia, wciaz pod gorke.

Puss ja deklaruje sie z wplata na Domisie w przyszlym miesiacu.
Mam nadzieje ze z mała bedzie wszystko ok.

PostNapisane: Czw cze 28, 2007 14:41
przez puss
dziękuję Ci, Etka.
jeszcze nie wiem co mnie czeka, i co czeka Domino, ale mam nadzieję, że damy sobie radę. Domino jest ciężka we współpracy :?

PostNapisane: Czw cze 28, 2007 19:17
przez biamila
:ok: trzymamy za Was ciągle!

Re: Domino z Korabiewic - nerkowa drobinka u mnie w DT

PostNapisane: Czw cze 28, 2007 20:19
przez Marcelibu
puss pisze:początki są tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=58964&start=0

później można poczytać tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=58 ... c&start=45

a teraz będzie ten wątek.

malutka ma około 3 lata. waży 2.50 kg. niedawno się jej zagoiły rany na skórze. miała iść jutro na sterlkę - okazało się, że jest dość mocno chora na nerki. z tego co dobrze zrozumiałam to mocznik ma na poziomie 269.5 a kreatyninę 3.3. nie mam pojęcia co to oznacza.
myślę, że Domino zostanie u mnie na dłużej - jeśli nie na zawsze. na razie nie ma sensu jej ogłaszać. może na forum znajdzie się domek dla nerkowej drobinki.

Zaczęłaś już kroplowki, nerkowe jedzenie? Ten mocznik wysoki, kreatynina też. Trzeba szybko to zbić, zanim mocznik przytruje organizm.

PostNapisane: Czw cze 28, 2007 22:48
przez anna57
Odpowiem za Kasię, bo ona nie ma w domu netu.
Tak, dzisiaj Domino dostała kroplówkę i od dzis zaczęła leczenie.
Kasia napisze pewnie jutro resztę.
Domino zle wyglada, widziałam ja dzisiaj, jest chuda jak patyk, biedna.
Nie ma zrobionych testów na wirusówki po takim długim i kosztownym leczeniu na SGGW w Warszawie.. Nie mam słow.
Właściwie to teraz trzeba by zacząć leczenie tego kota na nowo.
Kasia chyba jest załamana, bo nie bardzo ją na to stać.
Trzeba by jej pomóc finansowo.. :roll:

PostNapisane: Czw cze 28, 2007 23:41
przez BAJKA-BB
Czarna seria... Ziutka w DT u Wielbłądzia ciągle niedomaga, dzisiaj takie wieści o Domino... :cry: :cry: :cry:

Oczywiście, że trzeba pomóc Kasi finansowo, opieka na nerkowym kotem jest potwornie droga. Podeślę po wypłacie ile będę mogła, a poza tym mogę jakieś bazarki, Allegro... Jednak cudownie by było, gdyby znalazł się dla Domino stały sponsor.... Może ktoś wypatrzy piękną, biedną Domisię...

Trzymam mocne kciuki za zdrowie malutkiej :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Pt cze 29, 2007 2:17
przez anna57
Stały sponsor to chyba marzenie...
Myślę, że założe watek o pomoc dla Kasi, ale jutro, bo dzisiaj juz padam na p...sk(buzię) niestety....

PostNapisane: Pt cze 29, 2007 2:26
przez anna57
BAJKA-BB pisze:Czarna seria... Ziutka w DT u Wielbłądzia ciągle niedomaga, dzisiaj takie wieści o Domino... :cry: :cry: :cry:

Oczywiście, że trzeba pomóc Kasi finansowo, opieka na nerkowym kotem jest potwornie droga. Podeślę po wypłacie ile będę mogła, a poza tym mogę jakieś bazarki, Allegro... Jednak cudownie by było, gdyby znalazł się dla Domino stały sponsor.... Może ktoś wypatrzy piękną, biedną Domisię...

Trzymam mocne kciuki za zdrowie malutkiej :ok: :ok: :ok:

Opieka nad nerkowym kotem owszem, ale nawet nie wiadomo, czy ona nie ma białaczki albo fiva..Wszystko jest możliwe w takiej sytuacji. Ten kot wygląda tragicznie, dziwię się, że nikt tego nie widział : Potrzebne są pieniązki na badania wirusowe natychmiast :(
Ja niestety, nie jestem w tej chwili w tej w stanie Kasi finansowo pomóc, bo mam dziesięć kotów w domu i dziurę w budżecie domowym...
Domino waży 2,5 kg :(
Nie widziałam jeszcze kota 3 letniego, który by ważył tak mało :(

PostNapisane: Pt cze 29, 2007 6:18
przez Etka
Biedna Domino i biedna Kasia, ja tak jak obiecalam po pierwszym dopiero bo niestety teraz priorytetem sa pieluchy :oops:

Ale pamietam o Kasi i Domino, a na bazarki moge ksiazki oddac, Bajko moze Wam przesle te ksiazki? i moglabym troche bizuterii tym razem kolczyki? Dla Domisi i stadka puss

PostNapisane: Pt cze 29, 2007 7:36
przez puss
dziewczyny - jesteście cudowne.

wieści są niestety nie najlepsze:
Domino odmawia współpracy - rano napiła się wody, po czym wymiotowała tą wodą (może to jeszcze po narkozie z wczoraj). nie chce za nic jeść karmy dla nerkowców, chętnie je inną, tą którą jadła do tej pory - próbowałam ją dziś rano powstrzymać, ale w końcu dałam sobie spokój. odmawia przyjmowania leku (dostała taki proszek), nie chciała zjeść w jedzeniu, a jak próbowałam podać jej strzykawką, to wymotała się z zawiniątka i przyłożyła mi łapą z pazurami po twarzy. ona tak zawsze bije, gryzie i płacze jak się próbuje coś jej podać.

ma ktoś jakieś pomysły na nią?
koszt jednej kroplówki to obecnie 40 zł (nie wiem ile będzie później, bo na razie nie rozmawiałam z szefem kliniki). Domino jedną dostała, ma dostać jeszcze 4, a później, za tydzień, kolejne badania krwi.

poza tym Domiś mruczy i zachowuje się normalnie.

PostNapisane: Pt cze 29, 2007 7:46
przez Etka
a z jedzeniem to ja tez mam cyrki z Amisia...chyba zaczne tego niejada karmic strzykawka- doslownie.

niestety moje koty tez nie wspolpracuja i wszelkie tabletki dostaja w strzykawce ( czyli ciach w dupe lub kark)
nawet tabletek na odrobaczenie im nie przemyce bo pluja jak nie wiem choc nie wiem jak ukryte by byly.
Ja wiec za duza pomoca nie bede.

PostNapisane: Pt cze 29, 2007 7:59
przez Marcelibu
puss pisze: odmawia przyjmowania leku (dostała taki proszek), nie chciała zjeść w jedzeniu, a jak próbowałam podać jej strzykawką, to wymotała się z zawiniątka i przyłożyła mi łapą z pazurami po twarzy. ona tak zawsze bije, gryzie i płacze jak się próbuje coś jej podać.

ma ktoś jakieś pomysły na nią?
koszt jednej kroplówki to obecnie 40 zł (nie wiem ile będzie później, bo na razie nie rozmawiałam z szefem kliniki). Domino jedną dostała, ma dostać jeszcze 4, a później, za tydzień, kolejne badania krwi.

poza tym Domiś mruczy i zachowuje się normalnie.

Może nie dawaj tego proszku, bo to jest pewnie taki lek z chityną, czy jakoś tak, kurcze zapomniałam nazwę. On wiąże fosfor i niby pomaga na sprawy nerkowe, ale powoduje CHUDNIECIE KOTA!!! Wiem, że Forumowicze nerkowych kotów (ja mam też nerkowego) są temu przeciwni.
Jest kilka rodzajów karmy nerkowej: RENAL firmy Eukanuba i RC (nie wiem, czy się nie pomyliłam), jest tańszy TROVET RID, jest K/d (mój Hugo trzaska suche k/d aż się kurzy, natomiast obydwu Renali nie chce).
Koniecznie kroplówki, żeby wysikać mocznik. Płukać i płukać. Ja po pensji podeślę jakąs kasę, poproszę o numer konta.
Mogę kupić żarcie nerkowe po trochu z każdego i wysłać na spróbowanie, które pasuje, bo sama znam ten ból, kiedy kupuje się paczkę 3 kg i karma nie idzie.
Wiem, że KASKA GM chciała kupić karmę nerkową (Renal Eukanuby) na spółkę. Jakbyś mogła zajrzyj na wątek dla nerkowców.

PostNapisane: Pt cze 29, 2007 8:03
przez puss
Marcelibu :1luvu:

teraz Domino dostaje k/d i nie chce tego jeść.
faktycznie może zajrzę na wątek dla nerkowców, tylko ja naprawdę nie wiem jaką karmę mam stosować dla niej :( ten pomysł z próbkami jest bardzo dobry, ale nie chcę nikomu sprawiać kłopotu.
Domino ma bardzo trudny charakter - jest kochana, praktycznie bezproblemowa i niewidoczna, ale jeśli już ma się jej coś podać, do czegoś ją nakłonić, to staje się diabłem wcielonym.

i nie chcę zeby schudła!! ona waży tylko 2.50 kg!! :(

PostNapisane: Pt cze 29, 2007 14:10
przez Marcelibu
puss pisze:Marcelibu :1luvu:

teraz Domino dostaje k/d i nie chce tego jeść.
faktycznie może zajrzę na wątek dla nerkowców, tylko ja naprawdę nie wiem jaką karmę mam stosować dla niej :( ten pomysł z próbkami jest bardzo dobry, ale nie chcę nikomu sprawiać kłopotu.
Domino ma bardzo trudny charakter - jest kochana, praktycznie bezproblemowa i niewidoczna, ale jeśli już ma się jej coś podać, do czegoś ją nakłonić, to staje się diabłem wcielonym.

i nie chcę zeby schudła!! ona waży tylko 2.50 kg!! :(

To Ci w poniedziałek wyślę trochę Trovetu i Renala RC. Mój Hugo k/d pięknie zjada, od Trovetu ma biegunke. Ostatnio czytałam, że jakiś inny kotek ma biegunkę od k/d. Ale to już sprawa osobnicza.
Może Domino nie chce jeść, bo jest podtruta mocznikiem. Tu z kroplówkami trzeba wejść naprawdę "agresywnie" i szybko.
Czy jak dajesz co innego do jedzenia, to zjada?