Strona 1 z 6

Jak trafiła do nas BuraS :-)

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 13:04
przez jaibura
Ponieważ "ujawniam" się na forum po baaardzo długiej przerwie, witam wszystkich, jak wypada prawie nowicjuszowi :)

A tym, którzy może pamietają, winna jestem aktualizację, trochę smutną, a trochę nie smutną.
Zauważyłam, że najłatwiej rozpoznaje się tu ludzi po kotach w podpisie (nawet jak zmienią nicka, aamms :wink: ), ale mój się nawet nie chciał wyświetlić... Może właśnie dlatego, że to ta smutna część aktualizacji - niestety nie ma juz z nami Sierściucha, przegraliśmy z białaczką... I chociaż od pierwszego podejrzenia zdawałam sobie sprawę z nieprzewidywalności tej choroby, i mimo, że minęło już kilka miesięcy, odkąd go nie ma, ciągle niełatwo się z tym pogodzić...

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 13:21
przez kalair
Joanno, bardzo mi przykro, że takie smutne ponowne przywitanie :cry: . więc nowy kiciuś się kłania :wink:

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 13:28
przez amyszka
Tak Joanno popieram, na każdy smutek kot jest najlepszym pocieszycielem :wink: Witaj :!:
Skoro się ujawniłaś to chyba rozglądasz się za nowym kotkiem Obrazek ?

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 13:49
przez aamms
Joanna, cieszę się, że się znalazłaś.. :D
bardzo chcialam wiedziec co u Ciebie, a Twoją komórkę diabli mi wzięli przy zmianie numeru telefonu.. :x

Przykro mi bardzo z powodu kicia.. :cry: :cry:
To ten ode mnie? :oops:

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 15:01
przez kalewala
Witaj, teź chciałam zasugerować pocieszenie - kotka ..

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 15:02
przez jaibura
A to jest wesoła część aktualizacji: rok temu dołączyła do nas BuraS
Obrazek :D

obecnie 2-letnia syberyjka (bez cudzysłowu:-)). Ma oczywiście swoją historię, którą powoli uzupełnię.

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 15:10
przez aamms
Joanna Kalisz pisze:A to jest wesoła część aktualizacji: rok temu dołączyła do nas BuraS
Obrazek :D

obecnie 2-letnia syberyjka (bez cudzysłowu:-)). Ma oczywiście swoją historię, którą powoli uzupełnię.


Pięęęękna.. :love:

Wreszcie Twoja wymarzona, puchata, długowłosa.. :D

Czekam niecierpliwie na uzupełnienie historii o BuraS.. :D

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 15:12
przez jaibura
Tak Aniu, to ten... Ale jeśli ten rumieniec miałby oznaczać jakieś Twoje poczucie winy, to nie rób tak, to niczyja wina...
Po analizowaniu różnych "skąd się to wzięło", przychodzi mi na myśl jedynie przekazanie wirusa przez matkę; może masz kontakt do ludzi, którzy wzięli brata Sierściucha? Może powinni zrobić testy?

Też nie mogłam się z Toba skontaktować telefonicznie :roll:

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 15:38
przez cassidy
Joanna Kalisz pisze:A to jest wesoła część aktualizacji: rok temu dołączyła do nas BuraS
Obrazek :D

obecnie 2-letnia syberyjka (bez cudzysłowu:-)). Ma oczywiście swoją historię, którą powoli uzupełnię.


Jaka śliczna kicia :)
Opowiadaj :!: :D

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 15:44
przez moś
Witaj :D opowiadaj, opowiadaj :D

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 15:47
przez cassidy
Myślałam, że mój post się nie pojawi, bo jak wciskałam "wyślij" poszedł prąd.. 8O

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 16:55
przez aamms
Joanna Kalisz pisze:Tak Aniu, to ten... Ale jeśli ten rumieniec miałby oznaczać jakieś Twoje poczucie winy, to nie rób tak, to niczyja wina...
Po analizowaniu różnych "skąd się to wzięło", przychodzi mi na myśl jedynie przekazanie wirusa przez matkę; może masz kontakt do ludzi, którzy wzięli brata Sierściucha? Może powinni zrobić testy?




Mam kontakt.. oczywiście przekażę..

Ostatnio widziałam mamusię, była w całkiem niezłej formie..
Na szczęście już dawno wysterylizowana i niewychodząca..

PostNapisane: Śro cze 27, 2007 17:06
przez amyszka
Joanna Kalisz pisze:A to jest wesoła część aktualizacji: rok temu dołączyła do nas BuraS
Obrazek :D

obecnie 2-letnia syberyjka (bez cudzysłowu:-)). Ma oczywiście swoją historię, którą powoli uzupełnię.

CUDNA :love:

PostNapisane: Czw cze 28, 2007 10:17
przez jaibura
kalair pisze: więc nowy kiciuś się kłania :wink:


tego właśnie się obawiałam - zmasowany atak na mało zakocony dom :wink:

ale to prawda - rozglądam się :D i to od dłuzszego czasu. Ale powoli i rozważnie, Burasek jest delikatnym kotkiem i ma pewne ograniczenia, dlatego kolega/koleżanka musi "pasować" nie tylko do moich marzeń, ale przede wszystkim do niej.

PostNapisane: Czw cze 28, 2007 10:22
przez aamms
Joanna Kalisz pisze:
kalair pisze: więc nowy kiciuś się kłania :wink:


tego właśnie się obawiałam - zmasowany atak na mało zakocony dom :wink:

ale to prawda - rozglądam się :D i to od dłuzszego czasu. Ale powoli i rozważnie, Burasek jest delikatnym kotkiem i ma pewne ograniczenia, dlatego kolega/koleżanka musi "pasować" nie tylko do moich marzeń, ale przede wszystkim do niej.


może być persiczka? :twisted:
Jest w Krakowie do adopcji..