Hej, egzamin zaliczony, zatem jestem na trzecim roku
A co do zdjęć Kropci, to ja to robię tak, że cykam te fotki ile wlezie, a potem wybieram, to co się nadaje do pokazania - do tej chwili zrobiłam jej w sumie około 500 zdjęć, ale część z nich była od razu do wywalenia, bo były na nich tylne części kota
znaczy się kot był w kadrze... i się zmył
A w ogóle, to i tak jeśli już uda mi się złapać Kropcię w kadrze, to przeważnie jest to gdzieś z boku, w rogu itp., ale robię zdjęcia w bardzo dużej rozdzielczości i potem sobie te kawałki z kicią wycinam - a żeby było śmieszniej, to ja zdjęcia obrabiam w IrfanView
Inne, bardziej skomplikowane programy do mnie na razie nie przemawiają... Albo inaczej - w czasie sesji każda minutka była zbyt cenna, żeby ją tracić na rozpoznawanie opcji jakichś "lepsiejszych" programów.
A żeby to nie był taki koszmarny offtopik, to napisze, że wydaje mi się, że z czasem udaje mi się robić coraz lepsze zdjęcia Kropci, bo teraz już prawie nie ma takich, żeby jej w kadrze nie było
Jutro zrobię Kropiszonowi pożegnalna sesję fotograficzną
Troszkę mi smutno, że jedzie, ale wiem że jedzie do fajnego domku
A za chwilkę wrzucę kolejne zdjęcia Kropci
Tylko obrobię je w Irfan View