Strona 1 z 12

BIRI moja nerkowa... obchodzi dzisiaj 14. urodziny :)

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 11:45
przez Edyta i Sebastian
Oto Biri:

Obrazek

Biri urodziła się 1 kwietnia 2000 roku w Toruniu i obchodzi dzisiaj 7. urodziny.
Z nami jest od ósmego tygodnia życia, czyli od zawsze. Z tego pierwszego dnia pamiętamy ją jako strasznie chudziutką, cudowną maleńką kiteczkę z ogromnymi uszkami… Od pierwszego dnia spała przy naszych twarzach i była niezwykle przywiązana. Tak jak my nie wyobrażamy sobie życia bez niej, tak i ona pokazuje nam każdego dnia, że nie chce żyć bez nas. Kitka jest wyjątkowo uczuciowa. Mogłaby być przytulana i głaskana przez całą dobę… I cudownie mruczy. Jest w naszym domu kotem bardzo kochanym.

Los jednak okazał się okrutny - 23 października 2006 dowiedzieliśmy się , że Biri jest ciężko i nieuleczalnie chora - ma przewlekłą niewydolność nerek.
Byliśmy załamani. Od tamtej pory walczymy o to, żeby kitka mogła cieszyć się dobrym samopoczuciem i dobrym życiem jak najdłużej.
Na początku było bardzo ciężko, bezradni lekarze nie dawali nam prawie żadnych szans, ale my się nie poddawaliśmy, pomogli nam też (a może przede wszystkim) w ciężkich chwilach forumowicze.

Dzięki temu Biri dzisiaj (ponad pięć miesięcy później) czuje się bardzo dobrze, jest wesoła, bawi się, udało się jej nawet trochę przytyć. Ostatnie wyniki badań krwi były najlepsze od początku choroby (kreatynina w surowicy - 2,75 mg/dl, mocznik w surowicy - 99 mg/dl). Nie wszystkie badane parametry są idealne, niektóre niestety niepokoją, ale i tak bardzo cieszymy się, że kitka tak dobrze się czuje. Ostatnio też pokonaliśmy e. coli w pęcherzu moczowym.
Mamy nadzieję, że udało nam się ustabilizować stan Biri i ten lepszy czas dla nas będzie trwał bardzo długo.

Nie ma nic piękniejszego niż widok naszej Biri, która zachowuje się prawie tak jak każdy zdrowy kot.

Kiedy kicia śpi z nami, przytula się (a jest stworzona do przytulania…), mruczy, bawi się (goni po mieszkaniu inne koty z najeżonym ogonem…) – wierzymy, że jest szczęśliwa. Cieszymy się każdą chwilą, którą spędzamy razem i marzymy o tym, aby tych chwil było jeszcze nieskończenie wiele.

Uznaliśmy, że czas już na własny wątek Biri, a dzień jej urodzin to chyba odpowiednia data na jego założenie.
Strasznie kochamy tę kitkę naszą.

Kilka zdjęć Biri z ostatnich tygodni:

http://img260.imageshack.us/img260/3159/img0011dn4.jpg - Biri na początku choroby
http://img260.imageshack.us/img260/4445/img0033nc5.jpg
http://img267.imageshack.us/img267/6223/img0014lk1.jpg
http://img260.imageshack.us/img260/8421/img0026pm4.jpg
http://img339.imageshack.us/img339/5877/img0009hl9.jpg
http://img122.imageshack.us/img122/3576/img0030mg3.jpg
http://img341.imageshack.us/img341/9580/img0031qc4.jpg

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 11:56
przez enigma
wszystkiego najlepszego, Biri :torte:

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 12:12
przez moś
Wszystkiego naj i witajcie- wzruszyliscie mnie :cry:

Biri

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 12:17
przez gisha
No nareszcie jest wątek Birusi.
Wszystkiego najlepszego koteczko!!!
Bądż radosna , szczesliwa i ciesz swoim dobrym samopoczuciem Edytkę i Sebastiana przez dlugie, długie lata!!!
Fajnie że te akrobatyczne wspinaczki po siatce wkleilaś Edytko.
Zdjęcia są super!!!
Milego dnia dla solenizantki i domowników?
A tort jest?

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 13:11
przez Zakocona
Dużo zdrówka dla kochanej koteczki!!!! :birthday: :piwa:

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 13:15
przez Ivette
przepiekna :)
wierze, że jeszcze przed wami dużo szczęsliwych dni!

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 17:09
przez Edyta i Sebastian
Serdecznie dziękujemy wszystkim za życzenia.

Biri od rana szaleje na balkonie (i nie tylko). Pozostałe kociaki już nie wyrabiają, a muszą się bawić... - są przecież na imprezie, prawda?
W końcu 7. urodziny ma się tylko raz!!!

:D :D :D :D :D

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 18:12
przez Szymkowa
Biri, życzę zdrowia, słodka koteczko.
Szczęście to już masz w postaci zakochanych w tobie po uszy Edyty i Sebastiana.

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 19:57
przez zosia&ziemowit
Wszystkiego dobrego pięknotko :birthday: :torte: :flowerkitty:

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 20:09
przez Pedro
Nareszcie Biri ma swoj watek.
Zycze wszystkiego najlepszego kotce.

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 20:22
przez Anka
Biri, koteczko - wiele zdrówka, ciesz swoich dużych jeszcze wieeele, wieeele lat :balony: :birthday: :balony:

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 22:35
przez Frygus
Duzo, duzo zdrowka!!! To jest najwazniejsze. Bardzo sie ciesze, ze Biri tak dobrze sie czuje i nie daje sie chorobie. Warto walczyc o kazdy dzien razem i o kazda chwile kiedy kot biega szczesliwy po domu z podniesionym ogonem :)

A skoro tak jest to wierze, ze przed nia jeszcze wiele szczesliwych lat.

A Was tylko prosze obserwujcie ja czujnie i kazdy niepokojacy sygnal traktujcie powaznie, zwlaszcza przy tak dobrych wynikach, bo niewydolnosc nerek jest okropnie zdradliwa choroba i nigdy nie wiadomo kiedy przyjda te najgorsze dni...
Trzymam kciuki, zeby dalej bylo tak dobrze :ok:

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 22:36
przez Frygus
PS Cudne fotki!!! Ta na drapaku urzekla mnie szczegolnie... Slodka Biri...Miziaki dla Ciebie!!! :)

PostNapisane: Nie kwi 08, 2007 23:41
przez Frygus
Co u Was slychac?? Jak mijaja Swieta?? Czekamy na news'y!!!

PostNapisane: Czw kwi 12, 2007 20:46
przez Edyta i Sebastian
Biri uwielbia robić prezenty świąteczne, więc i tym razem przechodziła samą siebie. Ktoś tutaj na forum ostatnio nazwał takie wyczyny - TOUR DE HOME…
Kicia jest taka strasznie kochana i wygląda na naprawdę szczęśliwą.
Obrazek


Apetyt po chwilowym strajku głodowym bardzo się poprawił, więc jest dużo powodów do radości. Kitka na szczęście w tym czasie nie schudła.
No i nareszcie udało nam się pokonać biegunkę. Już od 10 dni jest spokój, co strasznie nas cieszy. Męczyliśmy się chyba trzy lub cztery miesiące ze zmiennymi efektami. Biri ma od urodzenia alergię pokarmową, co przy niewydolności nerek nie ułatwia sytuacji. Czasami kompletnie nie wiadomo czym ją karmić. Ze względu na problemy biegunkowe prawdopodobnie będziemy musieli podawać zastrzyki z B12, ponieważ jej jelita mają upośledzone wchłanianie i podawanie witaminy poprzez przewód pokarmowy nie przynosi efektów.

Jeszcze raz dziękujemy za wszystkie życzenia i obiecujemy dbać o kicię najlepiej na świecie.