Strona 1 z 3

Zuzia - dzień po dniu... za TM

PostNapisane: Wto sty 23, 2007 18:47
przez agunia.s.
Mimo że czytam forum już od listopada do tej pory nie przedstawiłam swojej Zuzi.
W ostatnią niedziele pażdziernika do marketu gdzie pracuję wczołgało się małe kociątko,zmoknięte,wyglądające jak szmatka.Zanieślimy maleństwo do biura a ono buch mi na kolana i śpi.Ja prawie w ryk bo to przecież sklep a kota na dwór nie wyrzucę,nikt go nie chce - ja nie moge .Nie było kierownictwa to zamelinowałam je na magazynie,a dalej co będzie to zobaczymy!
Droga do domu była ciężka.Kociaczek z pudełka mi wychodzi ,w ręce parasol bo leje,reklamówka z jedzeniem i żwirek.A serce na ramieniu,bo mąż zawsze był przeciwny wszelkim zwierzątkom-na odległość owszem ale nie w bloku :? .
Pierwsze słowa na widok kota?Zanieś go do piwnicy :!: -SAM SOBIE TAM IDŻ :!: :!: :!:
Kociątko w domu sie wyspało na moich kolanach,zaniosłam je do pudełka ze żwirkiem-sprawa pieknie załatwiona :lol: ,karmienie i znowu spać.
Akcja szukania domku oczywiście była ,domek się znalazł u kuzynki ale że kotek kuwetkowy i mieszkaniowy to powiedziałam że nie dam kota na zmarnowanie żeby myszy łowił.

Teraz Zuzia(bo to dziewczynka) panoszy się w całym domu :lol: ,pokochalimy Ją straszliwie a mała z mężem moim osobistym stanowia nieodłączną parę. :P.
Było kilka wizyt w lecznicy bo to przecież katarek ,robaki itp.
Kiedy u nas zamieszkała miała około 3 miesiecy i ważyła niecałe 80 dkg,teraz całe 2,5 kg.Prawdziwy kolos.
A tydzień temu zaczęła sie pierwsza rujka :oops: .

Teraz dodam że Zuzia jest moim pierwszym kotkiem.Zawsze były gdzieś obok,u babci na podwórku przed blokiem...
Kotka nauczyła nas wiele ,cierpliwości,spokojnego podchodzenia do wielu rzeczy,tego że nie tylko my jesteśmy na tym świecie. :oops:
A mąż przyznał mi się wreszcie że od dawna dokarmia stado kotów u siebie w pracy(niby taki twardziel).
Dosyć opowieści ,teraz kilka zdjęć-a uzbierało się troszkę :D

Obrazekpierwszy dzień
Obrazek
Obrazek :(

PostNapisane: Wto sty 23, 2007 18:52
przez agunia.s.
Nastepne fotki:
Obrazek
grożna jest prawda?? :lol:
Obrazek pełen luzik
Obrazek
spać lubi wszędzie

PostNapisane: Wto sty 23, 2007 18:58
przez aja1974
Piękna :1luvu:
Nic dziwnego, że ją pokochaliście-śliczniutka panna :)

PostNapisane: Wto sty 23, 2007 19:00
przez FluszakPluszak
Prześliczna :king: Wyrośnie z niej królewna.
Pozdrawiamy!

PostNapisane: Wto sty 23, 2007 19:02
przez bjorkini
Piękna, na pierwszym zdjęciu wygląda jak mały gremlinek :lol:
fajnie że ją przygarnęliście, należą Ci się wielkie brawa!!

PostNapisane: Wto sty 23, 2007 20:23
przez agunia.s.
Oj bo to prawdziwy gremlinek,uwielbia jak sie ją głaszcze po łebku.Kładzie wtedy uszy po sobie i ma taki wyraz pyszczka że klekajcie narody :lol: :lol: :lol:
Może jeszcze fotka na dobranoc
Obrazekpora spać :wink:
Obrazekspaaać spaać

AAA KOTKI(MOŻE KIEDYŚ)DWA...

PostNapisane: Wto sty 23, 2007 20:26
przez genowefa
bjorkini pisze:Piękna, na pierwszym zdjęciu wygląda jak mały gremlinek

Wiesz co, masz rację, tak się właśnie zastanawiałam, gdzie ja już ją widziałam :wink: ciekawe co też z niej wyrośnie...

Śliczna kicia :1luvu:

pozdrawiam
Agnieszka

PostNapisane: Wto sty 23, 2007 20:29
przez Zagadka
Piękna:-)

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 20:43
przez agunia.s.
Jakoś tak wyszło że przez jakiś czas nie pisałam.No może troszkę w innych wątkach.Bo to praca i inne zajęcia m.in.domowe.
Ale teraz nie o tym.
Zuzia ma się dobrze ale jednak widać że czegoś jej brakuje.Mimo że w domu zawsze ktoś jest myślę że pragnie chyba kociego towarzystwa.
Wczoraj miałam gości (skończyłam w sobotę zacne 40 lat :oops: ).No i co dostałam? Dwa wiklinowe koszyki(transporterki) dla kotów.
Zrządzenie losu czy co???
Przyznam sie że myślę o dokoceniu,teraz czekam na wiadomość ale domek tymczasowy myśli i na razie milczy.
Wierzę że bedzie dobrze.

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 20:50
przez ariel
Śliczna koteczka :D

Zuzia dorasta

PostNapisane: Śro lut 28, 2007 13:18
przez agunia.s.
No tak ,kilka dni niepisania :pisanie: i wątek zginął gdzieś daleko. :?
Niby nic się nie dzieje,Zuzia pięknie rośnie i odpukać dobrze się ma ale jednak każdy dzień przynosi coś nowego.Właśnie przeżyliśmy kolejną rujkę.Były śpiewy ,gruchania ,miaukolenia :roll: o pozycjach kici nie wspomnę :oops: .Jeszcze dwa dni i zaczynam urlop więc trzeba sie będzie umówić na sterylkę.Mam nadzieję że mała będzie zdrowa bo wczoraj widziałam jakiegoś glutka pod noskiem :evil:
A dzisiaj od samego rana podchodzę do obcinania pazurków ,ciężko to idzie.Zuzia ma dzień z rodzaju "nie dotykaj,nie patrz na mnie''. :wink:
Och,byle do jutra .może jej sie odmieni humorek.
A teraz kilka zdjęć z dnia powszedniego:
Obrazekspacerek pod sufitem
Obrazek
Obrazekmuszelki
Obrazekwodny świat
Dalsze relacje nastąpią :D

PostNapisane: Śro lut 28, 2007 13:22
przez mahob
Urocza jest Zuzia :D

I pewnie przydał by sie jej jakiś kolega lub koleżanka... :roll:

Bo czymś trzeba zapełnić ten koszyk pusty :wink:

PostNapisane: Śro lut 28, 2007 13:32
przez Almacita
Śliczna Kicia :1luvu:
A zdjęcia przy akwarium super :twisted:

PostNapisane: Sob mar 03, 2007 12:47
przez agunia.s.
Oj i doczekałam się .
W poniedziałek Zuzia będzie mieć sterylkę.Pod warunkiem że (tfu,odpukać w niemalowane) nie zacznie się znowu rujka :strach: .
Z jednej strony to rujkowa Zuzia jest cudownie miziasta i przylepna ale z drugiej te nocne śpiewy i gruchania.
A żeby ją troszkę pomiziać to codziennie 4 rano(pannica się wtedy budzi :!: )dreptam sobie do łazienki i tylko tam ona łaskawie wchodzi mi na kolana.Posiedzimy sobie z 15 minut,Zuzia zostaje wymiziana,wyturlana,zaspanymi oczkami zaglądam jej do uszu i w paszczę.Jednym słowem mogę zrobić wszystko(bo w ciągu dnia nie ma mowy) :oops:
Charakterna dziewczyna jest i już :lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Sob mar 03, 2007 12:56
przez aamms
Dopiero znalazłam wątek..
Cudna Zuzia.. :1luvu:

Mam nadzieję, że niedługo będzie czekać na futrzane towarzystwo.. :D

A persa przypadkiem nie szukasz? :twisted: