Malizna-"syjameczka" za TM

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 18, 2006 17:44

No więc wynik badania kału na pasożyty wyszedł negatywny. Dowiedziałam się jednak, że to badanie było bardzo podstawowe i nie uwzględnia wszystkich form życia, jakie mogą znaleźć się w kocim ciele. Jesteśmy też po wizycie u lekarza. Kicia dostała Pyrantelum na nicienie i antybityk Enterogast. Dostała też karmę Intestinal-dostała, oczywiście ode mnia, a nie od weta :D . Zobaczyma, mam ogromną nadzieję, że pomoże...

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Sob lis 18, 2006 18:03

Trzymam mocno kciuki, żeby pomogło :ok:
Strasznie mnie martwią te jej zawirowania zdrowotne... Dobrze przynajmniej, że ogólnie czuje się dobrze, ma dobry humor i kondycję - no i nowego kumpla do zabawy :D Bo to bardzo towarzyskie stworzonko jest :D
Z Pućką niestety trzeba przeczekać. Znam ten efekt, Inka reagowała tak samo po przywiezieniu Malucciego i trochę to trwało zanim doszła do siebie. Nie mam więc błyskawicznej recepty - musisz poświęcać jej dużo uwagi i pokazywać, że jest ważna i kochana. No i czekać...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 18, 2006 19:14

kasia mierzejewska pisze:No więc wynik badania kału na pasożyty wyszedł negatywny. Dowiedziałam się jednak, że to badanie było bardzo podstawowe i nie uwzględnia wszystkich form życia, jakie mogą znaleźć się w kocim ciele. Jesteśmy też po wizycie u lekarza. Kicia dostała Pyrantelum na nicienie i antybityk Enterogast. Dostała też karmę Intestinal-dostała, oczywiście ode mnia, a nie od weta :D . Zobaczyma, mam ogromną nadzieję, że pomoże...


Bądź dobrej myśli. U mnie Mini miała podobne objawy i podobne wyniki. Pyrantelum załatwiło sprawę skutecznie.
ObrazekObrazek

anka_s

 
Posty: 715
Od: Pt paź 21, 2005 7:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 19, 2006 16:17

Jak na razie, po pierwszych dawkach leków i po karmie, kupa jest normalna! :D Zobaczymy, co będzie dalej. Postanowiłam na razie dawać jej tylko tę karmę, bo, mam wrażenie, że gerberki trochę się do tych luźnych kup przyczyniły.
O dziwo z Pucią jest już lepiej-wczoraj sama podeszła do małej i zaczęła ją obwąchiwać-kiedy mała odwróciła się, Pućka zaczęła na nią syczeć, ale to już jakiś postęp z jej strony. No i zaczęła też jeść! :D

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Wto lis 21, 2006 14:40

No więc, jak na razie, są pewne postępy w kupach. Nie są już rzadkie-mam tylko nadzieję, że jak skończy się podawanie leku, to się znów nie zacznie...
Niestety, pojawił się kolejny problem. Rima postanowiła nie robić kupy do kuwetki-siku, owszem, bardzo proszę, ale kupa lepiej wygląda, jak nie ma jej w kuwecie :twisted: Próbowałam już stawiać jej kuwetę w tym miejscu, gdzie robi kupę, ale nie pomaga-przenosi się w inne. Skraplałam też te miejsca sokiem z cytryny, octem i męskimi, mocnymi perfumami i nic. Co robić? Pomóżcie :!: Moje kotki od zawsze są grzeczne i nigdy mi takich numerów nie robiły.....

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Czw lis 23, 2006 19:34

Rima czuje się u nas już chyba naprawdę dobrze. Biega, jak szalona, bawi się wszystkim, co wpadnie jej pod łapki. Poza tym, jest strasznie kochana-taka koteczka z charakterkiem. :twisted:
Niestety, Pućka, mimo, jak myślałam, poprawy, powróciła do swojego stanu odrętwienia. Prawie nie je. Zastanawiam się nad kroplówką, jeśli jutro rano też tak będzie. Nie pozwala w ogóle się dotykać. Naprawdę nie wiem, co robić. :(

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Czw lis 23, 2006 19:49

Cieszę się :D
To naprawdę kochany kotek jest. I cieszę się, że tak dobrze trafiła.
A jak sprawy kuwetkowe? Nadal są problemy?
Współczuję przejść z Pućką. Miałam nadzieję, że już się powoli oswaja z sytuacją...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 24, 2006 8:57

Sprawy kuwetkowe, jak na razie, w porządku. Wydaje się, że leki i karma pomogły. :D

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Pt lis 24, 2006 19:39

Kasiu a fotki będą? jestem b. ciekawa jak malutka wygląda :D

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Pt lis 24, 2006 20:09

Witam!
Ja też poproszę zdjęcia :oops:
Twoja mała syjameczka jest identyczna jak mój Tommy, który niestety nie miał szczęścia, dlatego tak bardzo chciałabym obserwować jak rośnie,bawi się i jak się zmienia Twoja mała.Gdyby nie odległość to pomyślałabym, że to rodzeństwo.
Życzę dużo zdrowia koteczce.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pt lis 24, 2006 20:32

Mam nadzieję, że Kasia nie będzie mi miała za złe, że wstawię 2 zdjęcia Rimy, które mi przesłała:
Obrazek Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 25, 2006 8:34

śliczna koteczka :D widzę, ze rośnie i rozwija się wspaniale. Wygląda na kota z charakterem :twisted: a jak jest na prawdę?

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Sob lis 25, 2006 10:55

Bardzo się cieszę, że mogę oglądać zdjęcia małej.
Rima jest dla mnie nadzieją, że kiedyś znajdę takiego kotka, że Tomiczek nie był jedynym takim kotkiem.Kasiu mam nadzieję, że się nie gniewasz.
A jakie Rima ma oczka bo Tommy miał jasno niebieskie.Ostatnio zaglądam do cudzych wątków a do swojego nie mam odwagi.
Mam nadzieję, że Pućka lepiej, przytulaj ją bardzo nawet jak wydaje Ci się, że ona tego nie chce musi uwierzyć, że nadal ją bardzo kochasz.
U mnie w takim stanie była Punia.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Nie lis 26, 2006 15:18

Aleba, bardzo dziękuję za wklejenie zdjęć. Mam nowe i wieczorem spróbuję wkleić je na serwer i wrzucić tutaj.
Ezynka, kicia ma charakterek-syczenie starszych kotów w ogóle jej nie deprymuje, wszędzie jest pierwsza, nauczyła się już wchodzić we wszystkie niedawno niedostępne dla niej miejsca-wie, czego chce i sięga po to bez krępacji :twisted: Ma jednak momenty wyciszenia i wtedy dłuuuugo śpi. Mam też wrażenie, że trochę unormował jej się apetyt-nie je już na oślep wszystkiego, co wpadnie jej do pyszczka, ale raczej tyle, na ile jest głodna. Zreszta zobaczymy, jak będzie dalej.
Zunia, przykro mi z powodu Tommiego i cieszę się, że Rima, za pomocą forum, przynosi radość także Tobie :D

Z Pućką nastąpił chyba przełom. Przystąpiła do ataku-biega za małą, goni ją i syczy, często obserwuje. Chętniej je, więc mam nadzieję, że letarg minął. :D

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Nie lis 26, 2006 15:51

Kasiu nie wiem jak to jest, ale te niebieskookie szkraby są do siebie podobne- nie tylko z wyglądu jak widać :wink: :lol:
Czekamy na świeże fotki :D

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 151 gości