SŁODKA KROPECZKA już znalazła swoich dużych :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 16, 2006 18:49

Madziu dziękuje :lol: i wiesz ja dzis jade ,a tu mi na drodze wyrasta chlopuiec od kotów ,mama mnie przysyła z zapytaniem czy z tymi kociakami to tak naprawde :?: :lol: musiałam go zapewniać że tak na 100% 23 grudnia rano przyjde po kotki i powtarzałam to pare razy jakby nie docierało.

Wszystkim przyznaje się ze tylko jedna osoba wiedziała czyli reddie,i Fraszko nie zawiodłam sie na tobie bo liczyłam że to ty najmocniej mi dokopiesz :wink:
Liczyłam równiez na odzew ze strony Nongie ale cisza ,może nie ma netu w domu,nie bedzie kopów :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 16, 2006 18:52

A z Kropcią jade do weta w poniedziałejk na sprawdzenie oczków,ale ona cos inaczej sie zachowuje ,nie ma wigoru ,nie szaleje ,jest bardziej spolegliwa :cry: ma cieply nosek ,tylko apetyt doskonały.Wiadomo boje sie kurcze jak nie wiem co ,ale co to może być,no zdarza jej się kichnąc raz lub dwa razy ale to wszystko ,innych objawów brak.
No taka jest inna :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 16, 2006 21:05

He he pomyślałam że źle przeczytałam a później że zwariowałaś :twisted: (przepraszam :oops: ).

A z tego co pamiętam jak ci sie ostatnio wydawało że kropka niewyraźna jest to okazało się że nic się nie dzieje ....

realka

 
Posty: 420
Od: Pon kwi 25, 2005 19:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 16, 2006 21:37

Zwariowałam :smiech3: mam tego pełną świadomość,no ale kochamy tą paskude :oops:
Co do Kropci,naprawde jest jakaś inna i ten nonio cieplejszy i mało aktywna,może ona liczyła na super domek i teraz biedna z kapcaniała z żalu :wink: :cry:
Trudno musi się tym pogodzić :lol:
A jak twoja paskuda?a może mam odszczekać,zmieniła się :?: :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 16, 2006 22:15

Może Kropka nie może uwierzyć, że spełniło się jej marzenie? I dochodzi teraz do siebie ;) Trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego :ok:

dorcia44 pisze:wiesz ja dzis jade ,a tu mi na drodze wyrasta chlopuiec od kotów ,mama mnie przysyła z zapytaniem czy z tymi kociakami to tak naprawde :?: :lol: musiałam go zapewniać że tak na 100% 23 grudnia rano przyjde po kotki i powtarzałam to pare razy jakby nie docierało.


Miejmy nadzieję, że jednak do niego dotarło :)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob gru 16, 2006 22:24

Do niego :?: on ma dopieo 14 lat ,ale jego mama :evil: szkoda słów :cry: ale oby sie wszystko dobrze ulożylo to niech sobie będą jacy chcą być ,ale faktycznie koty im przerzucają :cry: to małe co przerzucili to gdzieś tam sie szwenda,ale nie widzialam malucha.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 16, 2006 23:12

Kropka szaleje ,chyba musze sama przejść sie do lekarza ale z sobą :oops: :evil:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 16, 2006 23:48

Dorcia i ja przyłączę się do życzeń. Wspaniale, że możesz TZ i Siebie ufetować takim PREZENTEM. Zdrówka Wam wszystki życzę :D :D :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35112
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie gru 17, 2006 0:56

Bym chciała sprostować: myślałam, że zwariowałaś i oddałaś kota na prezent i bez umowy :wink: wcale to nie dotyczyło zatrzymania kropki
Ciekawi mnie jak wręczałas kropeczkę? Kokardę jej nałożyłaś czy zapakowałaś w ozdobny papier :lol: ?

Tosica jest potworem dalej... Wczoraj aktywnie pomagała mi w porządkach przedswiątecznych między innymi drąc sie w niebogłosy jak myłam okna (zamykałam drzwi do pokojów żeby mi w otwarte nie wlazła) a następnie wieszając na świeżo wypranych firankach. W sumie i tak są do wyrzucenia :twisted: bo wiesza sie na nich regularnie i całe są pozaciągane :(
Ale dopóki ten koci postrach mieszkania nie ustatkuje się nie ma co ich zmieniać ...

realka

 
Posty: 420
Od: Pon kwi 25, 2005 19:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 17, 2006 10:40

Ojej, historia jak z bajki, Kropka to chyba w czepku urodzona.
:1luvu: :balony: :flowerkitty: :aniolek: :dance:
Dorciu i Mężu Dorci ogromnie się cieszę, tak ogromnie ze nie wiem co napisać i jak to wyrazić. Zyczę Wam wszystkiego naj naj i chciałabym żeby wszystkie kocie historie miały taki wspaniały happy end jak ta. Mysle ze nie będziecie tej decyzji żałować, tak jak ja nigdy nie żałowałam ze Malinka została u nas. Sciskam mocno.

p.s. rzeczywiscie miałam przerwę w dostawie netu, ale już wszystko o.k.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Nie gru 17, 2006 10:45

Oj Realka takim potworem była Polatucha ,z tąd jej imie z firanek na zasłony z zasłon na szafki z szafek na żyrandol ,to byl potwór :evil: jak słyszala moje kroki to biegiem wdrapywala sie na zasłone poczym ja wchodziłam a cos pazdziorowatego lecialo na mnie z góry :twisted: no nie do opisania co ten kociak wyczyniał :wink: ja cała w sznytach,obolała ,wystraszona bo nigdy nie wiedziałam z której strony cos mnie zaatakuje ,ale byla przytym taka kochana ,spadała na mnie z wysokości po czym zdejmowałam ją z grzbietu i rozkładała mi sie na rękach brzuchem do góry i mruczy ,mruczy i mruczy ,lize mi ryja ,ręce,no i taka została do dziś ,ale tylko do mnie,tz. juz nie skacze po firankach itp. bo jest mądra ale i firan brak :lol:
Kropci wigor wrocil przed północą,teraz tez szaleje,ale wczoraj....dobra ,dobra milcze już
Wzieła mi paskuda wazonz kwiatami wywaliła :twisted: teraz chce zeżreć moje kiełki ,normalnie zdrowy kot :lol: .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 17, 2006 21:46

Kropka chyba powinna trafić na koty :wink:
Po przewróceniu wazonu z kwiatami są ofiary ,poległ pilot do telewizora,leży i ani dycha :cry: chyba sie za bardzo wykąpał :wink: koleżanka która przyszla w odwiedziny ,wyszła jakby zlała sie w gacie,usiadła na mokrej pufie :oops: :lol: z mokrym dupalem pojechala przez pół miasta do chałupy,pewnie ma problemy z pęcherzem ,a zwala na Kropke :evil:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 18, 2006 10:32

Fraszka ,patrze i oczom nie wierze ,zwierzaków mi ubyło :crying: a ty juz zdążyłaś pieknie przerobić ,zmienic ,dodać ,bardzo ci dziękuje,jesteś moim :aniolek:
Kropcia szaleje,wtedy musiala mieć jakis problem ,juz osowiałość się nie powtorzyła :lol: nosek mokry ,zimny i ciesze się ogromnie .
Chodzi za mną jak piesek :wink: nadal jednak chodzi też ze mną ,na moich portkach :lol:
Nongie gdzie jesteś ,dlaczego sie nie odzywasz :evil: i magda mogłaby zajrzeć :evil: :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 18, 2006 11:38

Dorciu jesteś kobieta super :D ale się ubawiłam :D
Twój TŻ to szczęściarz :D
Życzę Wam kolejnych 25 lat w zdrowiu i miłości,spełnienia marzeń i samych radości :balony:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon gru 18, 2006 11:42

Dorcia, proponuję zostawić ten wątek samym sobie, a kontynuować Twój rodzinny, o którym pewnie zapomniałaś :wink: (wystarczy tylko zmienić w pierwszym pościeten powitalny tytuł) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45 ... c&start=15 <- najnowsze zdjęcia tam powstawiam.

Wczoraj zdążyłam zrobić tylko podpis na pożyczonej myszce... moją tak przeczyścilam, że przestała mnie słuchać. 8)
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Drrr i 288 gości