Pysia & Haker story

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 22, 2006 15:03

tak z mojego niewielkiego doświadczenia:
karmię gdy tego chcą- na początku karmiłam co 2 godz- próbowałam przynajmniej ale zauważylam lekkie niezadowolenie :evil:
ale gdy przysną na bardzo długo i zaczynam się martwić że biedne brzuszki puste itp to lekko je szturcham :wink:
sioo mam po każdym karmieniu, kupala różnie
a drą sie teraz już nie tylko o jedzenie ale i gdy chcą wyjść z kartonika :)

KITA

 
Posty: 415
Od: Wto wrz 27, 2005 9:43

Post » Pt wrz 22, 2006 15:09

Karm na żądanie ;) z wetem to bym poczekała, bo jednak w klinikach jest masa wirusów, chyba, że macie kogoś zaufanego kto przyjedzie do domu
qpal powinien być przynajmniej raz dziennie, ale sioo jest zawsze ;)
maluch ma taki cykl, my wlewamy do pysia, a on oddaje juz przerobione z drugiej strony :oops:
myślę, ze teraz jest troszkę wygłodzony, to będzie częściej wołał, ale to się unormuje :ok:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Pt wrz 22, 2006 21:37

Karmimy na żądanie ( przypominają mi się okres noworotkowy moich córek, czy dziurka w smoczku ma dobrą wielkość, czy mleczko odpowieedniej tem. ). Tylko rano był kupelec i so, teraz cisza w tym temacie. Maluszek i Tola i Figusia są u Pysi, Gosia przygotowuje mieszkanie do remonciku ale niedługo wraca do nas. Cała trójca rezydentów maluszka przyjęła dobrze tj. nie interesuje się nim ( zajęły strategiczne pozycje w dużym pokoju i śpią), tylko jak kwili a właściwie wydziera się to przychodą do pokoju w którym rezyduje i sprawdzają co też tak się wydziera.
Hanka mama Gosi

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob wrz 23, 2006 18:42

Maluszek dostał robocze imię Haker :wink: Moja mama mówi, że się podstępem wkradł w nasze serca :wink: Wszyscy są bardzo zaangażowani, nawet mój tata dziś o 6 rano poszedł zobaczyć, czy wszystko ok, a moja siostra z tropikalnych wakacji przysłała sms, że koniecznie mamy masować, bo ona widziała film o tym, jak kocica pobudza trawienie masażem :wink:
Haker jest spokojny, raczej śpi, mało wrzeszczy, ładni je. Dziś był mały kryzys, bo ma zatwardzenie i bardzo ciężko mu było zrobić qoopkę, ale jakoś się z tym uporaliśmy za pomocą masażu okolicy odbytu. Mam nadzieję, że sytuacja się unormuje, ale jeśli zaparcie się utrzyma chyba będziemu musieli poszukać innego mleka. Mam trochę zdjęć, ale wrzucę je w pon, jak już będę w swoim domu. Wszyscy mu bardzo kibicujemy, mam nadzieję, że będzie silny, zdrowy i uda się go odkarmić, ale jeszcze sporo stresu o jego życie przed nami. Na pocieszenie puszcza nam super traktor w czasie masażu :wink:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 23, 2006 18:52

Bardzo się cieszę Gosiu, że maluch w porządku.:)
Trzymam kciuki za Twoje matkowanie :ok: :ok: :ok:
salma75
 

Post » Nie wrz 24, 2006 11:56

salma75 pisze:Bardzo się cieszę Gosiu, że maluch w porządku.:)
Trzymam kciuki za Twoje matkowanie :ok: :ok: :ok:


Dzięki :wink: Haker powinien dziś kończyć 6 dzień życia - prawdopodobnie urodził się w poniedziałek wieczorem. Smacznie sobie chrapie w swojej budce i pewnie nawet nie wie, jak się bardzo o niego martwimy :wink: Niestety zaparcie utrzymuje się, podczas nocnego karmienia znów miał problem z kupką pomimo masażu. Biedaczek wkłada w załatwianie się tyle siły :( Będę mu trochę bardziej rozcieńczać to mleko, może to pomoże. Czy mogę mu podać kropelkę parafiny? Jest taki malutki... ale futerko ma coraz dłuższe, czarniutkie całe jak smoła.

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 24, 2006 12:05

Gosiu, ale Ci się trafiło :) Trzymam kciuki za Hakera :ok: żeby rósł zdorwo i nabiarał sił. I żeby z załatwianiem się nie było problemów :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie wrz 24, 2006 12:36

Mozesz mu podac parafiny, ale przede wszsytkim jeszcze wiecej trzeba go masowac. najlepiej cieplym wacikiem. ja robilam tak, ze siadalam kolo kranu i moczylam wacik w cieplej wodzie, wyciskalam i masowalam. Gdy wacik przestla byc cieply znowu moczylam.
parafinki to doslownie na takiego maluszka kropleke z 0,3 ml przed posilkiem chwile (ze 3 razy dziennie do momentu az sie zalatwi)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie wrz 24, 2006 14:00

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie wrz 24, 2006 14:42

lidiya pisze:Mozesz mu podac parafiny, ale przede wszsytkim jeszcze wiecej trzeba go masowac. najlepiej cieplym wacikiem. ja robilam tak, ze siadalam kolo kranu i moczylam wacik w cieplej wodzie, wyciskalam i masowalam. Gdy wacik przestla byc cieply znowu moczylam.
parafinki to doslownie na takiego maluszka kropleke z 0,3 ml przed posilkiem chwile (ze 3 razy dziennie do momentu az sie zalatwi)


Masujemy go dużo, ale chyba musimy więcej w okolicach odbytu. Dodzwoniłam się do w miarę rozsądnego weta, poleciła herbatkę z koperku. Dostał troszkę. Pafarinkę też kupiłam, ale na razie spróbujemy z herbatką. Wetka powiedziała też, żeby właśnie intensywnie masować przy odbycie. Udało nam się zrobić wielką qoopę :wink: przy pomocy tego masażu. Młody śpi teraz, a ja chyba sobie łyknę coś mocniejszego na uspokojenie :wink:
Jak mnie rodzice zobaczyli "wyciskającą" z maluchem qoopę, to byli pod wielkim wrażeniem i coś o opowiadali, że dzieci już mogę mieć :wink:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 24, 2006 22:50

Gosiu tak trzymaj :ok:
mleczka to lepiej nie zmieniaj, bo mogą się przyplątać następne sensacje ;), typu np. biegunka
testuj lepiej proporcje mleko - woda
ja zauważyłam, że producenci podają zbyt „gęste” proporcje, kociaki są tak jakby zasuszone, jak się troszkę rozwodni to maluszek jest lepiej "namoczony"
i masuj, masuj, masuj ...
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Pon wrz 25, 2006 0:48

Ufff masujemy, masujemy :wink: kociak jest bardzo spokojny, prawie w ogóle nie marudzi, zaczął jakby trochę więcej się ruszać. Właśnie zauważyłam, że jego qoopki są takie suchutkie. Dzięki Aniu za porady, obiecuję, że już nie będę męczyć :wink:
A teraz na deser kilka zdjęć Hakera:
Dżemka w budce:
Obrazek
Spacer po moim tacie:
ObrazekObrazek
Spanko po karmieniu u mojej mamy:
Obrazek
Poszukiwania smoczka u mnie:
Obrazek

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 25, 2006 1:07

Jeny! jaka kruszynka! Balabym sie wziac go na rece :oops:. Oby wyrosl na wielkiego kocurka :).

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Pon wrz 25, 2006 1:10

Jaki okruszek kochany :D No cudeńko! Koci aniołeczek.
Dużo zdrówka życzę.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 25, 2006 9:20

Catrina pisze:Jeny! jaka kruszynka! Balabym sie wziac go na rece :oops:. Oby wyrosl na wielkiego kocurka :).



Taka kruszynka to ja nie jestem, ja sobie wypraszam!!! W piątek ważyłem 109g, a dziś ważę 138g :) I jestem coraz silniejszy, coraz więcej łażę :wink:

Dziś wracam do domu poustawiać meble po malowaniu, ale mały na 100% zostanie jeszcze dzień/dwa pod opieką mojej mamy, bo nie chcę go narażać na smrody lakierowe. Koty też zostają, w końcu to one są najbliżej parkietu. Będziemy mocno wietrzyć. Ciekawe, kiedy Haker otworzy oczka, już niedługo powinno to nastąpić. Qoopę robi już trochę łatwiej, ale i tak wymaga to pomocy - masujemy mu okolicę odbytu i wtedy łatwiej wychodzi :wink:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 148 gości