Pysia & Haker story

[piegusek]

Mam plan...

Jakiż to sprytny plan co do Hakera ma moja córka?

Bardzo sprytny Dowiesz się w swoim czasie

A ja chyba wiem co to za plan

[Hannah12]

Cosik Gosia zaniedbała wątek Hakera. Maluszek ma się dobrze, jutro na jakiś czas przeprowadza się do nas, mam nadzieje, że poradzimy sobie z Agą z opieką. Mamy już opracowany szczegółowy plan kiedy i kto karmi. Niestety mi przypada poranne karmienie , przed wyjściem do pracy czyli pobutka o 5.30, jak ja to lubę .

[Ania Z]

ale się naszukałam małego Hakerka
z karmieniem stałym pokarmem to ja bym poczekała do 4 tygodnia
i zaczęłabym nie od mleczka a od kaszki-kleiku
mleczko chlapie do noska i maluchy się krztuszą i zniechęcają
a kleik na mleczku ładnie się przykleja do języczka

no troszkę maluszków przyuczałam do jedzenia samodzielnego i nie wydaje mi się, że trzeba zaczynać tak wcześnie
jak maluchowi jedzonko zasmakuje to będzie jadł ze spodeczka
moje najlepiej na kurczaczku się nauczyły

[Hannah12]

z karmieniem stałym pokarmem to ja bym poczekała do 4 tygodnia

Oczywiście, że będziemy czekać z wprowadzeniem nowych produktów do określonego wieku. Teraz przygotowujemy się teoretyczne i w ramach zabawy chcemy niedługo uczyć małego lizania.

[gosiak]

Faktycznie trochę zaniedbałam wątek Hakerka, ale jest przy nim trochę roboty, a poza tym mam jeszcze dużo innych rzeczy do załatwienia oraz dwie okropne koty, na które się obraziłam, bo jedna wyhodowała sobie struwity, a druga, dla odmiany szczawiany Hakerek je, rośnie, śpi, coraz więcej chodzi, coraz wyżej trzyma główkę. Ogólnie jestem dość optymistycznie nastawiona, myślę, że jest silny i jeśli coś poważnego go nie zainfekuje lub nie będzie miał jakieś wady genetycznej, to będzie ok. Dziś wieczorem zabiera go moja mama i teraz ona się będzie męczyć

[KITA]

dla Hakerka od Czarnuszka

[lisboa]

Wujek Frendzel i Ciocia Sajgon też kibicują!

[Hannah12]

Już się zainstalowałem/łam w nowym-starym miejscu, tylko Pysia mnie ofukała, a przecież już pare dni tutaj mieszkałem/łam. Aga twierdzi (po dokładnych oględzinach), że to pannica.
Dziekujemy za życzenia i pozdrawiamy wszystkich małych kuzynów i kuzynki.

[gosiak]

Już się zainstalowałem/łam w nowym-starym miejscu, tylko Pysia mnie ofukała, a przecież już pare dni tutaj mieszkałem/łam. Aga twierdzi (po dokładnych oględzinach), że to pannica.
Dziekujemy za życzenia i pozdrawiamy wszystkich małych kuzynów i kuzynki.

A czemu tak twierdzi? Zobaczymy, ja myślę, że to jednak facet

[Hannah12]

Doliczyła się 4 sutek i pępka, a facet miałby tylko 2 sutki.

[gosiak]

Doliczyła się 4 sutek i pępka, a facet miałby tylko 2 sutki.

To chyba nie ma znaczenia, chyba kotka i kot mają tyle samo a pępek to mają obie płcie

[Estraven]

To chyba nie ma znaczenia, chyba kotka i kot mają tyle samo a pępek to mają obie płcie

Dokładnie Wskazane jest patrzeć nie na brzuszek tylko nieco niżej, nawet jeśli to nieskromnie

[gosiak]

To chyba nie ma znaczenia, chyba kotka i kot mają tyle samo a pępek to mają obie płcie

Dokładnie Wskazane jest patrzeć nie na brzuszek tylko nieco niżej, nawet jeśli to nieskromnie

no z tych oględzin nam wynika, że to facet ale to takie maleństwo, że trudno cokolwiek powiedzieć na 100%

[Hannah12]

Estraven pisze:
gosiak pisze:

To chyba nie ma znaczenia, chyba kotka i kot mają tyle samo a pępek to mają obie płcie

Dokładnie Wskazane jest patrzeć nie na brzuszek tylko nieco niżej, nawet jeśli to nieskromnie


no z tych oględzin nam wynika, że to facet ale to takie maleństwo, że trudno cokolwiek powiedzieć na 100%

Aga wszystko dokładnie oglądneła u Hakera pod ogonem też, tylko że nie wiemy na 100% czy to chłopak czy dziewczyna. W mądrych artykułach wyczytałyśmy, że tylko 1 dnia po porodzie mozna to stwierdzić gdyz odległośc cewki moczowej od odbytu u kocurków i kotek jest inna, potem ta różnica zanika i trzeba trochę czasu, albo dużej wprawy aby rozróżnic płeć. No nic, czekamy jutro wybieramy się z maluszkiem do weta, nie podaba sie nam , że łzawią mu oczeta narazie przemywamy twarzyczkę i oczeta wacikiem skropionym sola fizjologiczną.
[/quote]

[Hannah12]

Oczka juz sie maja lepiej. Wczoraj Haker dostał lekkiego rozwolnienia, ale sytuacja już jest opanowana. Na szczęście nic nie traci na wadze, wręcz przeciwnie już mamy 305 g. Pysia podchodzi do małego jak śpi i go obwąchuje, przypatruje się karmienu, ale kiedy tylko zaczyna chodzić po pokoju to pannica wycofuje sie na bezpieczną odległość tak z 2-3 m od kotka.