Maluszek dostał robocze imię Haker
Moja mama mówi, że się podstępem wkradł w nasze serca Wszyscy są bardzo zaangażowani, nawet mój tata dziś o 6 rano poszedł zobaczyć, czy wszystko ok, a moja siostra z tropikalnych wakacji przysłała sms, że koniecznie mamy masować, bo ona widziała film o tym, jak kocica pobudza trawienie masażem
Haker jest spokojny, raczej śpi, mało wrzeszczy, ładni je. Dziś był mały kryzys, bo ma zatwardzenie i bardzo ciężko mu było zrobić qoopkę, ale jakoś się z tym uporaliśmy za pomocą masażu okolicy odbytu. Mam nadzieję, że sytuacja się unormuje, ale jeśli zaparcie się utrzyma chyba będziemu musieli poszukać innego mleka. Mam trochę zdjęć, ale wrzucę je w pon, jak już będę w swoim domu. Wszyscy mu bardzo kibicujemy, mam nadzieję, że będzie silny, zdrowy i uda się go odkarmić, ale jeszcze sporo stresu o jego życie przed nami. Na pocieszenie puszcza nam super traktor w czasie masażu