Witamy wszystkich
Fela się szybciej aklimatyzuje niż myślałam :shocked: , wprawiając tym mnie w osłupienie :shocked:
- dzisiaj w nocy oczywiście spała znowu ze mną (tym razem jednak praktycznie na mojej głowie :laughing: )
- wczoraj wieczorem bawiła się myszką z moją mamą :shocked: , po czym rozwaliła się na plecach i stwierdziła - miziaj mnie miziaj :shocked:
- korzysta z kuwety już także normalnie za dnia i nie czeka, aż mnie nie będzie obok
- panienka zaczyna być wybredna: puszeczka owszem, suchy jak najbardziej, ale gotowany drób mam se sama jeść, a z białym serkiem to już chyba kompletne nieporozumienie
No i najlepsze:
Wczoraj siedziemy, oglądamy TV, patrzę kątem oka na Felę w kuchni - coś podjada z miski... oglądam dalej... zerkam... myje się... układa na krześle i zasypia - zaczynam na spokojnie oglądać dalej. Za pięć minut słyszę jakieś szuranie - myślę: no widać jeszcze je, zerkam jednak i co widzę?
Fela na kuchence, odsunęła trochę pokrywkę i sama się obsłużyła zupą warzywną
(na szczęście nie była mocno niczym doprawiona
)
Felusia poleca :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=49468
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=49470