» Czw wrz 07, 2006 19:16
A zdjęcia jakieś nowe są....? Lili chodzi zawsze spać z nami, o tej samej porze i również z nami się budzi. Zasługa to TZ-ta, bo on nie cierpi być budzony przed pracą, więc wieczorem rozbrykaną Lili kładzie na jej posłanie w naszym pokoju i chwilę przytrzymuje. Zaczyna się głosne mruczenie na cały pokój, a potem idzie spać. Jestem pewna, że jakbyśmy jej pozwalali baraszkować w nocy, to by to robiła, ale TZ na początku był konsekwentny i za każdym razem jak buszowała w nocy po pokoju, brał ją do gory, potrząsał, a potem kładł na posłanie, od tego czasu odpukać, śpi z nami:-)