Strona 1 z 39

Lili

PostNapisane: Pon lip 10, 2006 21:47
przez Zagadka
Juz w sierpniu zawita do nas kociątko i muszę się z Wami podzielić moim szczęściem:-) Moj chłopak dostał maila w pracy, ze jedna z kolezanek ma kotkę, ktora się okociła (nie rozumiem jak mozna nie sterylizowac kotki i liczyc na cud), tak więc miałam do wyboru 4 kociaki. Trudno mi się było zdecydować....Pol zycia miałam kota syberyjskiego, ktory został z rodzicami, bo ja wyprowadzilam sie do Francji, ale zdecydowalam sie wziac nierasowego i wierze, ze bedzie to rownie piekny kot:-) Ponizej zamieszczam zdjecia, maja 5 tygodni, czekam az nasz skonczy 8. Bede sie z Wami dzielic nowinkami odnosnie przyszlej sterylizacji (to kotka) i innymi wydarzeniami:-)
Co prawda nie jest to kot uratowany ze schroniska....ale i tak sie ciesze! Wiem, ze to banalne, ale macie moze jakies pomysly na imie dla kotki? Myslalam, ze wezme kocurka i nazwalabym go Oggy, imieniem bohatera francuskiej kreskowki o kocie, ale plany sie zmienily, bo zauroczyla mnie ciemnoszara koteczka:-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Pon lip 10, 2006 21:54
przez Kota
Piękna kicia :D Życzymy dużo zdrowia dla małej. Co do imienia to tu jest dużo do wyboru, moze któreć Ci się spodoba http://www.alpha.pl/~cats/imiona.htm

PostNapisane: Pon lip 10, 2006 22:01
przez *anika*
cudeńko :love:

PostNapisane: Pon lip 10, 2006 22:16
przez niebieska
A moze skusisz sie na dwa futerka :wink: ?W dwojke kociakom bedzie razniej i beda sie zajmowac soba podczas Waszej nieobecnosci w domu.Nie wspomne juz,jaka to radosc patrzec na dwa rozrabiajace kociaczki,lepsze niz TV :lol: :lol: .

PostNapisane: Pon lip 10, 2006 22:17
przez Ivette
może poczekaj, az kotka będzie u ciebie- zobaczysz, jaki ma charakter, będziesz mogła przetestowac kilka imion- które do niej pasuje, które ładnie brzmi itp:))
zresztą, skoro mieszkasz we Francji, to może jakies francuskie imię, nie wiem, ja nad imieniem dla Ravika myślałam z soistrą dwa tygodnie
kicia sliczna :love:

PostNapisane: Wto lip 11, 2006 6:07
przez iceangel
jesli kotki maja matke, powinny z nia byc minimum 10-12 tygodni

PostNapisane: Wto lip 11, 2006 7:02
przez pik33
Powtórzę przedmówców - jeśli możesz, zaczekaj do 12 tygodni - i weź dwa koty.

Gdybym wziął jednego kota, to biedak by tylko siedział i piszczał nie wiedząc co ze sobą zrobić. Dwa bawią się ze sobą i z pokoju w którym obecnie zamieszkują (dobrze że mieliśmy pokój do oddania kotom :) - przynajmniej póki nie podrosną) - dochodzi tylko łomot kotów obijających się o ściany i dźwięk piłeczek z dzwonkami, którymi grają w piłkę nożną.

A jak zapada cisza i wejdzie się do pokoju to kociaki leżą przytulone do siebie i odpoczywają :)

Mam porównanie, jak to jest bo mam jednego psa. Nudzi się i jest mu smutno, gdy nikogo nie ma w domu. Jakby się w końcu zaprzyjaźnił z kotami, byłoby dobrze... Na razie pokazujemy koty psu i psa kotom - przez szybę - kotki strasznie się boją... :(

--------------------

Podsumowując krótko: bierz dwa dwunastotygodniowe koty.

PostNapisane: Wto lip 11, 2006 7:05
przez zuza
Wlasnie mam do adopcji kociatko. I gdybym nie miala innych kotow w domu to jej slodkie futerko byloby w duzym niebezpieczenstwie... To wcale nie jest smieszne jak taki maly kot sie na Ciebie wspina, morduje Ci rece i gryzie gdzie popadnie. No bo dlaczego nie? Inne koty moze.
A jak nie ma innych kotow albo nie chca sie bawic (a moje staruchy nie chca wiekszosc czasu) to sie idzie bawic do czlowieka.
Dwa male koty mniej wiecej tyle samo czasu laduja bateryjki jak je zuzywaja, a czlowiek ma mniej ran cieto-szarpanych.
Przemysl to ;)

kicia

PostNapisane: Śro lip 12, 2006 20:25
przez Zagadka
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny! Co do imienia, to racja, poczekam aż będzie w domu i zapewne czymś się wyróżni:-)
Drugiego wziąć nie mogę, bo już wszystkie są zarezerwowane! Rozeszły się jak świeże bułeczki....na szczęście. Poza tym chłopak chociaż koty lubi, nie godzi się na razie na kolejnego. (zobaczymy w przyszłości, bo marzy mi się norweski..)
Biorę ją jak skończy 8 tygodni co i tak wynegocjowałam, aż nie do wiary, że właścicielka chciała mi ją dać jak miała 5 tygodni!! Tłumaczyła się tym, ze ona dostała kotkę w wieku 5 tygodni, ale kiedy spytałam się jej czy kotka juz umiała korzystać z kuwety, ona stwierdziła, że tak, więc myślę ze była znacznie starsza. Poprosiłam ją, żeby zajęła się kotem do ukończenia co najmniej 8 tygodnia. To pierwszy miot jej rocznej kotki, a to jej pierwszy kot, tak więc wywnioskowałam, że nie bardzo zna się na kotach. Nigdy wcześniej nie była w takiej sytuacji. Prawdę mówiąc trochę się zdziwiłam widząc je baraszkujące przy otwartym na oścież balkonie....Natomiast mama jest błyszcząca, kociaki maja grube brzuszki, wiec może niepotrzebnie panikuję. Ja mam na swoim koncie 10-letnie doświadczenie z kotem syberyjskim, który został z moimi rodzicami, wzięliśmy go jak miał 8 tygodni i nie było z nim żadnego problemu, załatwial sie do kuwety itp. Mieszka bez kociego współlokatora, ale jest szczęśliwy.

Dzisiaj przyszła kocia paczka zamówiona przez internet zawierająca kuwetę i koci drapak. Ciekawe jak się sprawdzą! Jeszcze tylko muszę znaleźć transporter. Kuwetę nazwałam domem kosmity...

Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Czw lip 13, 2006 9:53
przez Zagadka
*anika* pisze:cudeńko :love:

a może przy okazji porozmawiaj z właścicielką mamy kociątek o sterylizacji kotki?
w kocim ABC są linki do zalet sterylizacji itp. - może podziała?


Mama kociątek będzie wysterylizowana:-) Już rozmawiałam (koszt 100euro....)

PostNapisane: Czw lip 13, 2006 10:00
przez gosik96
No proszę - cała wyprawka kupiona :D Tylko kotecka brak :)

:-)

PostNapisane: Czw lip 13, 2006 10:05
przez Zagadka
hahaha :lol: trochę głupio, nie? Ale już niedługo będzie, zrobię jakieś zdjęcia i wrzucę tutaj:-) Wolę teraz się przygotować niż w ostatniej chwili latać, w szczególności, że zamawiam z internetu i trochę trwa zanim przysyłają. Byłam tutaj w animalerie, sklepie dla zwierząt, ale nie mają zbyt dużego wyboru.

PostNapisane: Czw lip 13, 2006 10:05
przez Uschi
"Kuwetę nazwałam domem kosmity... "

U nas na taką samą kuwetę moja TŻtka od razu zaczęła mówić "kosmiczna kapsuła" ;) )

PostNapisane: Czw lip 13, 2006 10:07
przez Zagadka
Uschi pisze:"Kuwetę nazwałam domem kosmity... "

U nas na taką samą kuwetę moja TŻtka od razu zaczęła mówić "kosmiczna kapsuła" ;) )


No bo wygląda kosmicznie na dodatek zajmuje pół korytarza (do toalety się oczywiście nie zmieściła), wcale się nie zdziwię jak kot się jej przestraszy:?

PostNapisane: Czw lip 13, 2006 10:10
przez moś
Super kociaczek i jak nie mozesz go wziąśc pózniej to trudno, mysle ze 8 tygodni to juz tak strasznie nie brzmi jak 5 .A co do drugiego kotka to machina propagandowa "miau" juz reaguje jak trzeba :wink: no i poniekat ma duzo racji ale nigdy nie mow "nigdy" 8) :wink: