Strona 1 z 4

Mały "Niespodzianek"!! Fotki malucha!!

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 11:22
przez gattara
Wczoraj koło dziesiątej wieczorem wyszłam przed drzwi, a mieszkam na trzecim piętrze w bloku i zgadnijcie co zobaczyłam? Mała niespodzianka, czy raczej "Niespodzianek" w tekturowym pudełku, kocina ma około półtora miesiąca i jest potwornie chora, nie wiem czy uda się go uratować. Całe szczeście,że dr. Kasia nie odmówiła porady i pomocy w środku nocy i już zaraz po znalezieniu dostał antybiotyki, ale jest tak wycieńczony i chudziutki że aż się buczeć chce jak się na to kocie nieszczęście patrzy :cry: . Najgorsze jest to że mój Azorek jest świeżo po operacji i nigdy nie był szczepiony bo jest wiecznie chory, więc muszę znajdka odseparować a w malutkim mieszkaniu to trudne, boję się o obu chłopców. Jacyś "dobrzy ludzie" doszli do wniosku że mam jeszcze za mało kotów, widać to lubię i można takiej głupiej kociarze przynosić każdego kociaka z okolicy, pomóc kotom to nie ma kto (najwyżej w zejściu śmiertelnym), ale przecież ja się zajmę bo jestem głupia (co w sobotę usłyszałam karmiąc koty na ulicy. Musiałam to napisać, bo szlag mnie trafia na ludzką głupotę i bezmyślność :evil: :evil: :evil: :evil: . Mam nadzieję że mały wyjdzie z tego, chociaż na razie źle to wygląda :cry: :cry:

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 11:24
przez kasia essen
nie przejmuj sie radami głupich,sami potrafia tylko umyc rece od problemu,ty chociaz cos robisz dla tego swiata,a oni nie widza niczego poza czubkiem własnego nosa :twisted:

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 12:27
przez Fri
z debilizmu się niestety nie wyrasta, ale mają szczęście, bo nie boli... :evil: szkoda słów na takich chamów i prostaków, i tych wygodnickich podrzucających, i tych obrażających, co to mają mózgi wielkości orzeszka ziemnego o zapachu korniszonów... :x

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 12:43
przez gosik96
Tępi ludzie szufladkują sobie świat. I tak - rzeczy których nie są w stanie zrozumieć, nazywają "głupimi", bo wtedy nie muszą już dłużej się nad nimi głowić - rzecz jest nazwana i znają jej miejsce.
Tragedia...

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 16:26
przez gattara
Mały zupełnie odmawia jedzenia, podałam mu do pyszczka Vita-pet i udało mi się wcisnąć odrobinę Gerberka ale marnie to idzie, źle się mu przełyka. Może ktoś doradzi co podawać takiemu choremu maluszkowi!!!

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 17:46
przez nazira
Może spróbuj ze specjalnym mlekiem dla kotów... nie znam się na tym ale ja bym tak zrobiła...Oby maluszek tylko jadł...

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 18:02
przez ariel
Jeżeli nie mleko to convalescence instant, wysokoodżywcze, nie powoduje biegunek. Torebka kosztuje u weta ok. 7 zł.
Nie rozrabiasz całej, ale niewielkie porcje "na raz" do konsystencji zagęszczonego mleka.

Trzymam kciuki za maleńtaska.

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 18:46
przez gosik96
W sklepach zoologicznych można kupić takie butelki ze smoczkiem do karmienia kociąt - cena do 5 zł./szt. Jak ja miałam u siebie na weekend takie maluchy, to z butelki chętniej jadły niż ze strzykawki. I dla karmiącego jest to dużo wygodniejsze.

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 18:56
przez ariel
gosik96 pisze:W sklepach zoologicznych można kupić takie butelki ze smoczkiem do karmienia kociąt - cena do 5 zł./szt. Jak ja miałam u siebie na weekend takie maluchy, to z butelki chętniej jadły niż ze strzykawki. I dla karmiącego jest to dużo wygodniejsze.


Butelka musi mieć miękki, gumowy smoczek.
Silikonowe są za twarde.

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 18:58
przez gattara
Udało mi się wcisnąć pipetką trochę mleka i połknął, sukces, malutki ale zawsze. Mały troszkę przytomniej patrzy, dostał drugi zastrzyk antybiotyku i nawet troszeczkę protestował. To chyba dobry objaw że burzy się na igłę.

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 19:56
przez Kattys
Trzymam kciuki :ok:
Karm go często i małymi porcjami. Oby tylko jadł :)

PostNapisane: Śro lip 05, 2006 7:05
przez gattara
Niespodzianek przyjmuje małe porcyjki mleka i gerberka, podaje mu też Vita-pet. Mały już przełyka, chociaż teraz zaczyna wychodzić jego charakterek :D i kiedy nie chce jeść to nie ma takiej siły żeby mu coś wcisnąć- głośno protestuje. Nadal nie jest w stanie utrzymać się nawet w pozycji siedzącej w pionie, ale leżąc rozkopuje posłanko i zaprawia mnie nogami kiedy masuję mu brzusia. Zaczął na mój widok mruczeć więc może jest nadzieja?!

PostNapisane: Śro lip 05, 2006 9:00
przez gosik96
Pod taką opieką na pewno jest :)

PostNapisane: Śro lip 05, 2006 11:57
przez pixie65
Aaaaaaaa, to już wiem co to za Niespodzianek... :D
Bo wczoraj pytałam w innym watku...a teraz nie mogłam znaleźć
Wygląda na to, że dasz sobie radę z maluchem :D
Pozdrawiam i :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw lip 06, 2006 7:00
przez gattara
Wreszcie wczoraj wieczorem dało się bardzo dokładnie obejrzeć Niespodzianka, mały ma pogruchotaną szczękę i prawdopodobnie obrzęk mózgu i na razie nie jest w stanie się podnieść. Jest słaby, ale to nie to jest przyczyną leżenia bez ruchu, ktoś musiał uderzyć mocno lub kopnąć go w główkę. Nie wiadomo czy bedzie chodził i widział na lewe oczko. Daje się namówić na odrobinkę jedzenia i głośno mruczy amnie się chce wyć kiedy na niego patrzę. Trzymajcie kciuki bo najbliższe dni zadecydują czy przeżyje :cry: