Strona 1 z 95

Kaszubski dwukot. Koty mają się dobrze ;) str. 94

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 15:39
przez ola25
Oto dwukot...
Obrazek

Mój kaszubski dwukot składa się z Milki i Kisiela.

Cytując z innego wątku: Kisiel jest kotem forumowym, naszym, z Miau. Przyjechał do mnie 4 grudnia 2005 roku jako 3 miesięczny kocurek. Dzisiaj jest już wykastrowany. Kisiel vel Szatan lub Szpieg Mossadu jest typowym reprezentantem gatunku "Kot-Demolka". Niszczy wszystko. Jednocześnie jest niezwykle intelignenty, przebiegły i uwielbia drapanie po brzuszku i pod pachami. Miał koci katar i do dzisiaj często łzawi. Ale po kroplach mu troszkę przechodzi.
Kisiel często porównywany jest z lemurem
Obrazek

Milka ma już prawie 3 lata. Przwlokłam ją ze schroniska w Krakowie, a potem splajtowałam bo była chora na kociego tyfusa. Milka to typowy kot-podróżnik: jeździła ze mną z Krakowa do 3miasta pociągiem pośpiesznym i nigdy nie narzekała. Jest złośliwa, ma "humorki", Kisiela traktuje przedmiotowo i gorzej niż monitor komputera. Często robi minę mówiącą: "Odwal się ode mnie, wariatko" (to do mnie).
Z powodu jakiś psychicznych odchyłów uwielbia ssać ludzkie szyje. Tak zarabia na życie:

Obrazek

To tyle na razie.
Pozdrawiamy[/url]

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 15:43
przez jUlEk&aNiA
No witam naszego klubowicza!! :D

JejQ Kisiel rzeczywiscie ma dlugi ten ogon :D

Pozdrawiamy serdecznie! :D

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 15:45
przez goska_bs
Pozdrowienia dla Dwukota od Dwukota :D
Kisiel plynie w Tobie nasza rozrabiacka krew ;)

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 15:48
przez ola25
Dziękujemy. Nie wiem co z tym ogonem... Nigdy go za niego nie ciągnęłam a taki duży urósł.

Kisiel niedawno odkrył, że potrafi się rozpłaszczyć..
Obrazek
Milka zaś patrzy na jego wybryki i jest zniesmaczona...
Obrazek

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 15:50
przez ola25
goska_bs pisze:Pozdrowienia dla Dwukota od Dwukota :D
Kisiel plynie w Tobie nasza rozrabiacka krew ;)


Oj tak! To "ten typ". Dlatego tak dobrze rozumiem czasami Twoje żale!

Ale Milka to też czasem potrafi.. Tylko jak narozrabia to zwala na Kisiela.

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 16:15
przez Emilka
genialny ten Twoj dwukot :1luvu:

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 16:35
przez Martinka
hmm piękne:) a jakie grzeczne :lol:
zawsze uwazalam, ze dwa koty są lepsze, niż jeden kot :) Tylko muszę jeszcze popracowac nad wprowadzeniem tego w życie. swoje, oczywiście :D

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 16:42
przez lilith_aga
Ogon ma faktycznie imponujący 8O A jak Kisiel chodzi to ten ogon ciągnie za sobą czy takie długie tylne dogi też ma :lol:

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 16:43
przez enduro
lilith_aga pisze:Ogon ma faktycznie imponujący 8O A jak Kisiel chodzi to ten ogon ciągnie za sobą czy takie długie tylne dogi też ma :lol:


no ja tez jestem ciekawy :D bo jak idzie to musi go przeciez utrzymac w powietrzu, a jak sie lasi to taki dlugi staje do gory :D?

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 16:48
przez ola25
Tak chodzi:
Obrazek

A jak siedzi to sobie ogonek zawija
Obrazek

A tu widać różnicę w ogonach:
Obrazek

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 16:51
przez lilith_aga
Świetny jest :love:
Jak się nastroszy musi wyglądać ciekawie :D
Obrazek

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 16:55
przez ola25
lilith_aga pisze:Świetny jest :love:
Jak się nastroszy musi wyglądać ciekawie :D


No właśnie... Nigdy nie widziałam, żeby Kisiel był nastroszony :( Milkę strasznie lubi, więc nawet jak ją tłucze, to minę ma anioła, a jak się boi to po prostu ucieka za lodówkę.

PostNapisane: Pon maja 15, 2006 7:11
przez ola25
Kisiel, jak każdy szanujący się kot, lubi miseczki i pudełka
Obrazek
Obrazek
Milka z Kisielem dzielą parapety.
Obrazek
Ale o kartoniki toczą boje.
Obrazek
Mój, własnoręcznie zrobiony na warsztatach tkactwa gobelin, został zniszczony przez tego szatana!
Obrazek
A niby taki aniołek!
Obrazek
Oto dlaczego nie zamieniam mojego starego monitora na LCD:
Obrazek
Bo Milka jest do niego przyklejona!!!

PostNapisane: Pon maja 15, 2006 12:02
przez ola25
Pewnie nikt nie czyta tego wątku ale skoro i tak nie mam co robić, to sobie chociaż popiszę.

pojęcie DWUKOTA Dwukot to stwór dwugłowy, dwuogonowy i ośmionożny, który znakomicie się uzupełnia.
Dwukoty powstają zazwyczaj dlatego, że się miało jednego gryzącego kota, napisało się o tym na grupie i wszyscy odpisali, że trzeba wziąć drugiego kota.

Milka przez dwa lata była znudzona, mocno wkurzona, gdy mnie za długo w domu nie było, drapała i gryzła mnie w gołe łydki. Czesto z nudów przesuwała ceramiczne figurki tak, by spadły na podłogę. Robiła to zwłaszcza wtedy, gdy się na nią nie zwracało uwagi. Gdy wzięłam Kisiela, tłumacząc, że kot musi mieć towarzystwo, sytuacja się zminiła.

Koty można zostawić nawet na dwa dni w domu i są całe zadowolone, że nikt na nie nie krzyczy i nie chlapie wodą ze spryskiwacza. Dwukot znakomicie potrafi bawić się w wyrywanie sobie nawzajem sierści, turlanie się po podłodze i gonienie za sobą. Dwukot to jednym słowem dwa szczęśliwe koty.

Podsumowanie:
Jeśli długo pracujesz, Twój kot jest znudzony i agresywny, rujnuje Ci zbór porcelanowych słoników i gryzie wszystko w co da się wbic kły WEŹ DRUGIEGO KOTA

Drugi kot to większy wydatek, ale ... moźesz spokojnie sprzedać telewizor. Nie będzie Ci juź potrzebny... :)

PostNapisane: Pon maja 15, 2006 15:16
przez jupo2
Potwierdzam każde słowo autorki wątku, bo ją dobrze znam i jej koty również. Milka i Kisiel są niesamowite. Przez nie także dorobilam się drugiego kota, ale moje dwa nie stanowią dwukota, bo zbyt duża jest różnica wieku i stylu życia. Kicek jest kocurem wychodzącym i ma 13 lat, Miluńka to pani 2-letnia, domowa.