Przepraszam, ale mamy tyyyyle
nowych zajęć, że grzechem byłoby siedzieć przy komputerze.
Były w tym czasie złe i dobre chwile, dla uspokojenia więcej dobrych. Najbardziej zła była ponad dwa 2 tygodnie temu, kiedy odszedł rezydent
Nosek. Staruszek był już od ponad roku coraz słabszy, coraz słabiej chodził, prawie całe dnie przesypiał... i skończyło się jego ponad 15-letnie życie. Miał dobre, a nawet bardzo dobre życie. Był kotem wychodzącym pod kontrolą. o 5 lat przeżył moją Zuzię
Poza tym wszystko dobrze, koty nie chorują, wychodzą na coraz dłużej do ogródka, nawet Sara po roku odważyła się wreszcie na wyjścia. Wszystko tak ją fascynuje, że trudno ją zagonić do domu. Jest kilka letnich fotek, zrobiłam je dzisiaj
-> ostatnie 11 fotek to już letnie fotki moich kotów w ogródku.
Klara jest teraz na wybiegu
może wieczorem trochę nowych zdjęć dorzucę.
Pozdrawiamy wszystkie futra i ich dużych.