Basza-Buczek rudzielec w nowym domku :)NA ZAWSZE['].

Został oddamy do schroniska przez swojego „opiekuna” wraz z kroplami do oczu i instrukcją zakraplania i leczenia, pewnie myślał że to hotel lub lecznica
. W schronie nie ma szansy na wyzdrowienie, powinien mieć regularnie zakraplane oczka, tam nie ma na to szansy.
Jest piękny
biszkoptowo-rudy, ma lekko spłaszczony pyszczek, miał w rodzinie rasowego przodka. Szukamy dla niego domku tymczasowego gdzie mógłby wrócić do zdrowia, łódzkie domki mamy już zupełnie zapchane, ale może jest ktoś kto zgodzi się go przyjąć do siebie, a może nawet ofiaruje mu prawdziwy domek na jaki zasługuje.








Jest piękny







