Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Regata pisze:Moje dzieciaki rzucają mięsem. Nie w przenośni
Jak już trochę podjedzą, to zaczynają zabawę: zaczepiają kawałek mięska pazurkiem i rzucają. Do góry, w bok, pod lodówkę, na głowę brata... a raz nawet synowi do buta...
Do tej pory, tylko kurzym cyckiem rzucały, indyk, a szczególnie wołowinka zjadane były w całości. Chyba rozpuściłam kulinarnie towarzystwo , bo już wczoraj wołowinka latała po kuchni...
Niby to zabawne. Do chwili, kiedy wiedziona smrodem padliny wyciągam drutem spod lodówki taki "sympatyczny" kawałek z zeszłego tygodnia...
Ale fakt, że jak akurat rzucają tymi kawałkami, to można się popłakać ze śmiechu
Maryla pisze:miałam takiego który lubil na dolnej polce w lodowce
kieys jadac do pracy nie mogłam sobie przypomnieć czy go wypuscilam
jozefina1970 pisze:Maryla pisze:miałam takiego który lubil na dolnej polce w lodowce
kieys jadac do pracy nie mogłam sobie przypomnieć czy go wypuscilam
Maryla pisze:Wojtek mówił na niego Świrek
Regata pisze:Po testach na zwierzętach (;-)) wiemy już, że fruwa głównie mięso z kurczaka. Wołowinka i indyk znacznie rzadziej, i tylko wtedy, jeśli za dużo nałożę do misek
Kroję więc drobniej i daję mniejsze porcje.
Koty ostatnio pozmieniały swoje zwyczaje, tzn. swoje "tymczasowo stałe miejsca".
Tygrynio przestał sypiać w koszyczku na regale i na drapaczku. Luśka chętnie przejęła koszyczek i zajęła też inną półeczkę wisząco wysoko, prawie pod sufitem. Tygrys przestał sypiać też na sofie
Drapak obecnie służy tylko do drapania, a dla Luśki jeszcze jako lądowisko z regału.
Tygrynio za to zamieszkał na stałe na stole stojącym na środku pokoju. Stół jest jego, nieważne, czy stoi na nim laptop, leży książka, czasopismo, czy moje szycie. To co lekkie i tak wkrótce znajdzie się na podłodze, no, materiał może służyć za podkładkę pod kota. Kot musi być w centrum życia rodzinnego
Schodzi tylko na jedzenie, kuwetowanie, zabawę lub do ludzia na kolanka.
Parapet też nie jest już oblegany - może z powodu zimna i braku słońca.
jozefina1970 pisze:Maryla pisze:Wojtek mówił na niego Świrek
Wcale się nie dziwię
Masz może fotkę?
mir.ka pisze:Regata pisze:Po testach na zwierzętach (;-)) wiemy już, że fruwa głównie mięso z kurczaka. Wołowinka i indyk znacznie rzadziej, i tylko wtedy, jeśli za dużo nałożę do misek
Kroję więc drobniej i daję mniejsze porcje.
Koty ostatnio pozmieniały swoje zwyczaje, tzn. swoje "tymczasowo stałe miejsca".
Tygrynio przestał sypiać w koszyczku na regale i na drapaczku. Luśka chętnie przejęła koszyczek i zajęła też inną półeczkę wisząco wysoko, prawie pod sufitem. Tygrys przestał sypiać też na sofie
Drapak obecnie służy tylko do drapania, a dla Luśki jeszcze jako lądowisko z regału.
Tygrynio za to zamieszkał na stałe na stole stojącym na środku pokoju. Stół jest jego, nieważne, czy stoi na nim laptop, leży książka, czasopismo, czy moje szycie. To co lekkie i tak wkrótce znajdzie się na podłodze, no, materiał może służyć za podkładkę pod kota. Kot musi być w centrum życia rodzinnego
Schodzi tylko na jedzenie, kuwetowanie, zabawę lub do ludzia na kolanka.
Parapet też nie jest już oblegany - może z powodu zimna i braku słońca.
stół to najlepsze miejsce dla kota
Maryla pisze:mir.ka pisze:Regata pisze:Po testach na zwierzętach (;-)) wiemy już, że fruwa głównie mięso z kurczaka. Wołowinka i indyk znacznie rzadziej, i tylko wtedy, jeśli za dużo nałożę do misek
Kroję więc drobniej i daję mniejsze porcje.
Koty ostatnio pozmieniały swoje zwyczaje, tzn. swoje "tymczasowo stałe miejsca".
Tygrynio przestał sypiać w koszyczku na regale i na drapaczku. Luśka chętnie przejęła koszyczek i zajęła też inną półeczkę wisząco wysoko, prawie pod sufitem. Tygrys przestał sypiać też na sofie
Drapak obecnie służy tylko do drapania, a dla Luśki jeszcze jako lądowisko z regału.
Tygrynio za to zamieszkał na stałe na stole stojącym na środku pokoju. Stół jest jego, nieważne, czy stoi na nim laptop, leży książka, czasopismo, czy moje szycie. To co lekkie i tak wkrótce znajdzie się na podłodze, no, materiał może służyć za podkładkę pod kota. Kot musi być w centrum życia rodzinnego
Schodzi tylko na jedzenie, kuwetowanie, zabawę lub do ludzia na kolanka.
Parapet też nie jest już oblegany - może z powodu zimna i braku słońca.
stół to najlepsze miejsce dla kota
zaraz po lozku
Maryla pisze:na lodówce miałam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], jolabuk5, Silverblue i 319 gości