Maja [*], Gucio [*], nowy rozdział: Luśka i Tygrysek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 07, 2017 10:15 Re: Maja i Gucio... Maja - po biopsji

Maja dostała lek na rozbicie tych guzków. W zastrzykach :placz:
Chyba już się nie podejmę żadnych samodzielnych zadań, będę ją wozić 2 razy w tygodniu na kłucie tyłka :(
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt kwi 07, 2017 16:40 Re: Maja i Gucio... Maja - po biopsji

Za rozbicie!
Wspolczuje, ja zadnych zastrzykow nie robie. Cykor jestem :(

A majac nerkowego kota powinnam sie i kroplowkoania nauczyc...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84806
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro kwi 12, 2017 13:29 Re: Maja i Gucio... Maja - po biopsji

Domowe kłucie szanownego Majowego tyłka odbyło się wczoraj - syn trzymał, TŻ kłuł, ja instruowałam Tżeta i głaskałam pacjentkę po główce. Odbyło się bez ekscesów.
Następne kłucie za trzy dni.

Gutek nadal na prochach, tylko w mniejszych dawkach.
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro kwi 12, 2017 14:42 Re: Maja i Gucio... domowe ambulatorium

Bardzo jestescie dzielni!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84806
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro kwi 12, 2017 17:21 Re: Maja i Gucio... domowe ambulatorium

Oby się tendencja parcia ku dobremu utrzymała :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 22, 2017 11:01 Re: Maja i Gucio... domowe ambulatorium

Trochę aktualności:
Gutek cały czas na lekach, i tak już pewnie zostanie. Miał zmniejszoną dawkę Encortolonu, ale okazało, że coś znowu zaczęło rozwalać krew, więc szybciutko wróciliśmy do codziennej tabletki. Dwa razy w tygodniu podaję mu equoral. Może z czasem będzie można zmienić częstotliwość - zmniejszyć staryd, zwiększyć equoral. I jeszcze Essentiale forte co drugi dzień.
Majce daliśmy już spokój z zastrzykami, bo bardzo źle to znosiła, zrobiła się nerwowa, do dziś jeszcze potrafi nafuczeć na wszystkich bez powodu. Bidulka moja. I to nie jest tak, że te zastrzyki były absolutnie niezbędne do przeżycia - doczytałam, że to lek homeopatyczny, może pomóc, ale nie musi.

A Gutek słodki jak zawsze :1luvu:
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw cze 22, 2017 13:30 Re: Maja i Gucio... domowe ambulatorium

no i :ok: caly czas
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw cze 22, 2017 13:42 Re: Maja i Gucio... domowe ambulatorium

To ja poprosze foty, jak sie da :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84806
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lip 23, 2017 19:10 Re: Maja i Gucio... domowe ambulatorium

Spędziliśmy dziś kilka godzin w lecznicy - z Gutkiem.
Rano dziwnie się zachowywał, dziwnie i głośno miauczał, był nieswój, ale nie chował się w ciemnych kątach, (jak zwykle robił, kiedy krew mu "siadała"), miał trochę bolesny brzuszek, szukał sobie wygodnej pozycji i nie mógł znaleźć.
W piątek byliśmy na kontroli krwi i było w porządku.
Miałam więc różne podejrzenia, jak na panikarę przystało: że ciało obce (w piątek wyciągnęłam mu z paszczy szpilkę), że wyciągnął coś ze śmietnika i zjadł, że złapał infekcję w lecznicy w piątek... i sto innych.
Miał gorączkę 40,5 stopnia, podczas badania głośno protestował (a w piątek wywalał brzuszek do badania). Było prześwietlenie, potem szybkie USG. Nie było dziś radiologa, ale obejrzał zdjęcia przesłane mailem.
Nie znalazł nic poważnego.
W morfologii wyszedł wysoki cukier... :-(
Gutek dostał kroplówkę i leki, po których dobrze się poczuł. Do domu dostaliśmy no-spę i lek przeciwbólowy do podania w razie potrzeby
Jutro jedziemy ponownie.
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie lip 23, 2017 19:12 Re: Maja i Gucio... znów chorutek

Cukrzyca?
:(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie lip 23, 2017 19:14 Re: Maja i Gucio... znów chorutek

Nie wiem. Ale - tak nagle? To możliwe?
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie lip 23, 2017 19:19 Re: Maja i Gucio... znów chorutek

Porównałam morfologię dzisiejszą z piątkową. Gorsza :-(
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon lip 24, 2017 7:55 Re: Maja i Gucio... znów chorutek

Gorączka. Coś się dzieje, ale ten bolesny brzuszek, kiedy USG i RTG wychodzi dobrze
mi nie pasuje. Pogorszenie badań krwi. Wysoki cukier.
:roll:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon lip 24, 2017 8:09 Re: Maja i Gucio... znów chorutek

Nie dam rady dziś pracować. Wzięłam wolny dzień, niedługo pojedziemy do lecznicy.
Do wieczora , a właściwie do nocy było nieźle. Dziś rano gorączka wróciła.
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon lip 24, 2017 8:14 Re: Maja i Gucio... znów chorutek

Doczytałam, że wysoki cukier może świadczyć też o uszkodzeniu trzustki lub wątroby.
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Nul i 82 gości