Oj te dziewczyny mogłyby się tak słodko bawić a one mają muchy w nosie
Dobrze, że czarna ma gzie uciec. Ciekawe co tam za myśli kłębią się w ich łebkach
Dzis rano Biala jakiegos speeda dostala, lata i zaczepia Czarna, a Czarna do TZta nie moze pojsc, bo on jeszcze spi.
A bawic sie oczywiscie nie chce...
Najdziwniejsze jest to, ze jak Biala ma napad "wariata" albo ja goni to Czarna sie jej boi, ale jak Czarna syczy to Biala sie jej boi.
Co za glupie dziewuchy, no
A niech one sobie ustawiaja, tylko okolice kuwety maja pozostac absolutnie "nienapadackie". Czarna ma chore nerki i nie moze sie zastanawiac czy ma isc i siusiac, bo wstrzymywanie jej szkodzi.
Ale Biala to inteligentna bestia i szybko sie nauczy, ze w tych okolicach napadanie na Czarna to glupi pomysl...
Mam taka nadzieje przynajmniej...
Dobrze, że Baiała tak szybko się u Was zadomowiła. Czy Czarna miała w dzieciństwie dłuższy kontakt z innymi kotami, bo nie pamiętam jej historii czy dopiero teraz dowiedziała się, że nie jest jedna na świecie
Zuza - a może Białej założyć obróżkę z dzwoneczkiem? Czarna wtedy by wiedziała, gdzie się Biała podziewa i Biała by jej nie zaskakiwała. Nie wiem, czy to dobry pomysł ale da się to tylko praktycznie sprawdzić.