Strona 1 z 40
Punto [*] ...zasnął... ;( ;( ;(

Napisane:
Czw sty 05, 2006 13:24
przez dzioby125
Co 3 miesiące odrobaczam koty pastą Vetminth, ostatni raz 03.01.06 we wtorek. Punto miał nawet 3 próby ponieważ 2 zwrócił po niecałej godzinie. Nie wiem czy ten preparat nie działa na moje koty, czy jest źle podawany, ale dzisiaj w porannej qpie Colta była 1 sztuka

Skąd te robaki?? Czy to znaczy, że pomimo regularnego odrobaczania moje koty mają stale w sobie pasożyty

Pomiędzy odrobaczeniami nie widać robaków tzn. nie ma biegunek, wymiotów i po odrobaczeniu też nie. Co robić??
Re: Ciągle glisty:(

Napisane:
Czw sty 05, 2006 13:28
przez Klaudia
dzioby125 pisze: Co robić??
Jeśli wiesz ile ważą Twoje futra, to idź do weta po Pratel.
1 tabletka kosztuje 5 zł i jest przeznaczona na 10kg.
Policz ile tabletek potrzebujesz dla swoich kotów. Kup od razu na drugie podanie, zaaplikujesz kociakom po tygodniu.
To będzie koniec robali
Jak znalazłam Ticusia to wet przy pierwszej wizycie podał Vetmith, po jakimś czasie znalazłam w kupie żywego robala. Wtedy zastosowałam już Pratel, od razu w kupce pojawiły się martwe glisty.
Vetmith przy dużym zarobaczeniu jest nieskuteczny niestety.

Napisane:
Czw sty 05, 2006 13:29
przez kalewala
Myslę, że Vetminth jest dość słabym środkiem, moja na glisty (długości 7-8cm straszne) dostały aniprazol (chyba nie przekręcam) - po pół na kota, po 12-14 dniach drugie pół.
A z wetami w Poznaniu to cienko, sądząc z lektury forum
Re: Ciągle glisty:(

Napisane:
Czw sty 05, 2006 13:31
przez piegusek
dzioby125 pisze:Czy to znaczy, że pomimo regularnego odrobaczania moje koty mają stale w sobie pasożyty

dlatego, że wet nigdy nie zalecił powtórnego odrobaczenie - o czym wyczytałam dopiero teraz w ABC??!!!Chodzę do niepolecanego weta w Poznaniu ( na Mieszka 1 ) i chyba teraz wiem dlaczego

Pomiędzy odrobaczeniami nie widać robaków tzn. nie ma biegunek, wymiotów i po odrobaczeniu też nie. Co robić??
Odrobaczac trzeba zawsze dwukrotnie, drugi raz po okolo 10 dniach. Inaczej larwy przezyja. Moze Strnghold bylby dobrym rozwiazaniem? Dziala przez miesiac.

Napisane:
Czw sty 05, 2006 13:32
przez Fredziolina
Ja stosuje pratela( 1/2 tabl. na dorosłego kota), po dwóch tygodnaich robie powtórke i mam koniec z glistami!!!
U niektórych mocno zarobaczonych dziczków robie powtórke po m-cu. A potem znowu za 3 m-ce.
Powodzenia
Re: Ciągle glisty:(

Napisane:
Czw sty 05, 2006 13:35
przez Klaudia
piegusek pisze:
Odrobaczac trzeba zawsze dwukrotnie, drugi raz po okolo 10 dniach. Inaczej larwy przezyja. Moze Strnghold bylby dobrym rozwiazaniem? Dziala przez miesiac.
Również słyszałam o strongholdzie dobre opinie, działa przez miesiąc, więc podaje się go tylko raz. Jest niestety drogi, ale kombinuję, żeby na przyszłość kupić duże opakowanie na wielkiego psa i podzielić na wszystkie moje futra, to przy okazji będą zabezpieczone przed pchłami.

Napisane:
Czw sty 05, 2006 13:39
przez dzioby125
Dzięki Wam wszystkim!! Tylko dlaczego moja wetka

o tym nie wie i nie zalecała powtórnego odrobaczania jak jeździłam do niej z qpą wokół, której owinięta była glista, tylko kazała czekać do następnego odrobaczenia czyli 3 miesiące

Forumowicze z Poznania ucieszą się - ZMIENIAM WETA

Napisane:
Czw sty 05, 2006 13:40
przez janykiel
Słuszna decyzja. To jest wiedza podstawowa.
Stronghold to sensowne wyjście, tym bardziej, że dodatkowo tłucze świerzba usznego. Ale nie tłucze tasiemca... O tym warto pamiętać.

Napisane:
Czw sty 05, 2006 13:43
przez Klaudia
dzioby125 pisze:Dzięki Wam wszystkim!! Tylko dlaczego moja wetka

o tym nie wie i nie zalecała powtórnego odrobaczania jak jeździłam do niej z qpą wokół, której owinięta była glista, tylko kazała czekać do następnego odrobaczenia czyli 3 miesiące

Forumowicze z Poznania ucieszą się - ZMIENIAM WETA
Środek na odrobaczanie podaje się raz w przypadku kiedy jest to tylko profilaktyka. Jeśli wiemy, że kot ma robale dwukrotne podanie jest konieczne, gdyż środek wybija tylko robaki, jaja zostają. Po około tygodniu znów pokazują się robale, które trzeba ponownie wytłuc.

Napisane:
Czw sty 05, 2006 13:45
przez Olinka
Polecam pratel, podany 2 razy w odstępie 7 dni. Chociaż najbardziej zarobaczonego glistami kota, jakiego miałam, czyli Niedźwiadkę, bardzo skutecznie odrobaczyłam Vetminthem. Podawalam go przez trzy dni i potem po tygodniu powtórka.

Napisane:
Czw sty 05, 2006 13:47
przez Olinka
Klaudia pisze:Środek na odrobaczanie podaje się raz w przypadku kiedy jest to tylko profilaktyka. Jeśli wiemy, że kot ma robale dwukrotne podanie jest konieczne, gdyż środek wybija tylko robaki, jaja zostają. Po około tygodniu znów pokazują się robale, które trzeba ponownie wytłuc.
Moim zdaniem zawsze warto podać dwukrotnie - bo tak naprawdę to nigdy nie wiemy czy kot ma życie wewnętrzne czy nie

.

Napisane:
Czw sty 05, 2006 14:16
przez Klaudia
Olinka pisze:Klaudia pisze:Środek na odrobaczanie podaje się raz w przypadku kiedy jest to tylko profilaktyka. Jeśli wiemy, że kot ma robale dwukrotne podanie jest konieczne, gdyż środek wybija tylko robaki, jaja zostają. Po około tygodniu znów pokazują się robale, które trzeba ponownie wytłuc.
Moim zdaniem zawsze warto podać dwukrotnie - bo tak naprawdę to nigdy nie wiemy czy kot ma życie wewnętrzne czy nie

.
Polemizowałabym, w końcu trutka na robaki nie jest zupełnie obojętna dla kota. Więc jeśli odrobaczamy regularnie to raczej robali nie powinno być. Chyba że do stadka dołącza jakiś nowy robaczywiec
No i załóżmy, że ktoś ma kota wychodzącego, powinnien go odrobaczać raz na 3 miesiące. To jak jeszcze dołożyć do tego podwójne odrobaczanie to wychodzi, że kot ma to jeść jak witaminy


Napisane:
Czw sty 05, 2006 14:33
przez Maryla
moje wieloletnie doświadczenie jest takie:
najlepszy jest aniprazol, wetminth tylko dla maluchów z podejrzeniem braku robali
ale zawsze po kilku miesiącach od odrobaczenia któryś kot puszczał pawia z glista i odrobaczalam od nowa
ostatnio 1,5 roku temu zawzięłam się i zrobiłam tak:
przez 3 dni codziennie aniprazol i po 2 tygodniach powtórka przez 1 dzień
i tfu tfu, odpukać, od 1,5 roku robali nie widziałam
natomiast odrobaczenie nowego kota który nie wiadomo co ma kilkakrotnie za każdym razem innym środkiem

Napisane:
Czw sty 05, 2006 14:33
przez dzioby125
Glisty pojawiały sie bardzo rzadko, z 13 letniego Punta nie wyszły nigdy, Mały zwymiotował 1 żywą glistę gdy był na kroplówce w 2004 - było to z tydzień po odrobaczeniu, w 2005 była 1 martwa w qpie Małego no i ta dzisiejsza Colta. Chyba nie można mówić o jakimś strasznym zarobaczeniu, chociaż sygnały były, że jakieś paskudztwa są więc chyba wet z profilaktyki powinien przejść do leczenia. Koty są niewychodzące, jedzą RC, animondę, czasem tuńczyka z puszki, gotowanego mintaja i kurczaka. Latem były tydzień na działce, ale zaraz po powrocie dostały dawkę Vetmithu. Colcika i Maleńkiego mamy od września 2004r.

Napisane:
Pt sty 06, 2006 14:45
przez AnetS
Kochana - przejedź się na Akademię Rolniczą do przemiłych wetek - polecam - a dlaczego, to pewnie wiesz
