Strona 1 z 53

Dresiarze i Nocka - to już rok bez Ciebie, Noceńko

PostNapisane: Czw paź 27, 2005 14:44
przez darkest

PostNapisane: Czw paź 27, 2005 14:48
przez kalewala
Pięękne :!: :!:
Podziwiam zwłaszcza te kocio-kocie przytylanki, moje damy nawet się razem nie bawią, o spaniu nie mówiąc. Moze dlatego, że poznały sie już jako mocno dorosłe?

PostNapisane: Czw paź 27, 2005 14:58
przez galla
annskr pisze:Pięękne :!: :!:
Podziwiam zwłaszcza te kocio-kocie przytylanki, moje damy nawet się razem nie bawią, o spaniu nie mówiąc. Moze dlatego, że poznały sie już jako mocno dorosłe?


Albo charakterki takie mają...
Nasi chłopcy już tak drugiego dnia spali, przypasowali sobie, jak rzadko :D

PostNapisane: Czw paź 27, 2005 15:18
przez kalewala
galla pisze:Albo charakterki takie mają... :D

To prawda, Pusiunia ma charakterek .. :wink:

PostNapisane: Czw paź 27, 2005 17:23
przez Beliowen
Lza sie w oku zakrecila...
Piekne masz koty, Darkest - i Antek jest u Ciebie wreszcie szczesliwy :)

PostNapisane: Czw paź 27, 2005 17:55
przez justyna_ebe
Beliowen pisze:Lza sie w oku zakrecila...Antek jest u Ciebie wreszcie szczesliwy :)

o tak :)
a jak zdrowie Antka?

PostNapisane: Czw paź 27, 2005 18:08
przez lidiya
ale slodko spia ze soba :D bomba! :D
no wlasnie, jak zdrowko? :)

PostNapisane: Pt paź 28, 2005 10:43
przez galla
zdrówko w porządku jak najbardziej, produkcja kulek (czyt. siuśków :wink: ) jest niesamowita, robią to niemal taśmowo, co jeden skończy, to drugi już w kuwecie. Przy dobrych wiatrach Antoś dziennie robi nawet 4 razy siku. Cały czas jesteśmy oczywiście na diecie struwitowej i teraz już konkretnie zabieramy się za łapanie siuśków, bo dieta miała czas zadziałać przez ten przeszło miesiąc. Problem tylko w tym, że Antek jest szalenie dyskretny i po pierwszen ie oznajmia robienia siusiu wczesniejszym przekopywaniem kuwety, więc nie słychać, że się do tego zbiera, a po drugie - siusia w nocy albo gdy akurat żadne z nas nie jest czujne, bo akurat coś robi w łazience lub w kuchni. Ale w przyszłym tygodniu mam urlop, więc go w końcu capnę :wink:
Futro mu się błyszczy, mruczy gdy tylko się do niego coś powie, brzucho wywala do głaskania, jak się tylko wyciągnie rękę. Ale przy tym jest szalenie niezależny, nie włazi na głowę (no, tylko o 4tej nad ranem), miziać mozna go przez okreslony czas, potem ma już swoje ważne sprawy (jak przekopywanie moich kwiatków).
W ogóle to żarłok z Antka straszny, wystarczy wyjść z dużego pokoju, żeby od razu zerwał się, wysunął na czoło pochodu i z ogonem zadartym aż do czubka głowy prowadził do kuchni, piszcząc przy tym jak rozdeptywana mysz.
Poza tym gadatliwy się zrobił niesamowicie, na początku to czasem pomiałkiwał cichutko, teraz gada na całego - strasznie dużo ma do powiedzenia, przegaduje nawet Klemensa, a o to wcale nie tak łatwo.
No i pierwsza wizyta u babci, czyli mojej mamy, już za nami. Trochę się bał, nie był pewnien, czy wróci z nami do domu, więc był nerwowy i uciekał przed nami, nie dawał się pogłaskać u mamy. Ale potem zobaczył, że wracamy razem, do tego samego domu i się uspokoił. A jeździć musi z nami tam, bo w ogóle musi wiedzieć, że do domu się wraca, ale czasem jednak trzeba z tego domu wyjść. No i u mamy będzie spędzał czas, gdy my będziemy na urlopie, no ale to dopiero w następne wakacje, tylko przyzwyczajać trzeba go wcześniej, żeby nie jechał do obcego domu.
Także, podsumowując, bo strasznie się rozpisałam, jest super nam wszystkim razem :D

PostNapisane: Pt paź 28, 2005 10:48
przez kalewala
:D

PostNapisane: Pt paź 28, 2005 10:48
przez kalewala
I tak trzymać :D :D

PostNapisane: Pt paź 28, 2005 11:09
przez Kiara
:D
Bardzo, bardzo się cieszę, że Antoś znalazł swojego człowieka, i swojego kota. Cudownie się czyta takie wieści :)
pozdrawiam :D

PostNapisane: Pon paź 31, 2005 21:03
przez justyna_ebe
co u Was slychac? :D

PostNapisane: Wto lis 01, 2005 0:17
przez lilith_aga
Dobrze że u Antka wszystko dobrze :roll: :lol:

PostNapisane: Pt lis 04, 2005 8:29
przez kalewala
Raz na tydzień prosimy o nowe zdjęcia przytulonych kotów :wink:

PostNapisane: Pt lis 04, 2005 10:42
przez galla
Ja juz ich tak nie fotografuje, bo bym musiala zdjecia ciagle robic :D
Ale jak tylko beda zgrane z komorki nowe fotki, to oczywiscie pochwalimy sie nasza pieknoscia :wink: