Strona 1 z 54

Przekochany Persik Toni - miau! :)

PostNapisane: Nie lip 31, 2005 20:36
przez eve69
Toni w lipcu skonczyl rok, wlasciwie to jeszcze dziecko, ale juz zdarzyl poczuc co dla kota oznacza ludzka nieodpowiedzialnosc.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=30074&start=0 ten watek, zalozony przez Karunie .

Toni do jutra jest w mieszkaniu mojej tesciowej, po kastracji przywieziemy go do nas.

Jest madrym dobrym kotem.
Zasluzyl na lepszy los.

Re: Kupka kociego nieszczescia czyli Przekochany Persik Toni

PostNapisane: Nie lip 31, 2005 20:41
przez Elżbieta P.
eve69 pisze:Toni w lipcu skonczyl rok, wlasciwie to jeszcze dziecko, ale juz zdarzyl poczuc co dla kota oznacza ludzka nieodpowiedzialność


Tak często jest, gdy zwierzę jest prezentem dla byle-jakiego człowieka.
Trzymaj się,Toni - teraz jestes w dobrych rękach !

PostNapisane: Nie lip 31, 2005 21:03
przez aamms
Eve, baaaardzo się cieszę, że Toni trafił właśnie do Ciebie.. :D To oznacza, że domek dla niego wybierzesz najlepszy jaki istnieje.. :D albo tak zakochasz się w persiku, że zostanie u Ciebie.. :oops: :D

A swoją dorgą ciekawa jestem jak to jest.. Większość 100% kociarzy, jak już z jakichś powodów trafi do nich persik, to piszą, że wprawdzie za persami nie przepadają, ale właśnie ten to jest wyjątkowy.. :twisted: Kilka osób na forum, raczej nie przepadających za persami właśnie w ten sposób się do nich przekonało.. :D A one wszystkie są wyjątkowe, bardzo spokojne, miziaste, towarzyskie (no oczywiście z wyjątkami, ale głównie takimi z "chodowli").. Bo takie prawdziwe, rasowe, rodowodowe mają przez lata i dobrych hodowców wypracowane takie cechy.. :D
Mnie, jako całkiem zwariowanej na punkcie właśnie tej rasy pozostaje cieszyć się z tego, że te kicie bronią się same i potrafią tak wspaniale do siebie przekonać i zdobywać coraz więcej zwolenników.. :D :D :D

Zawsze powtarzam - kochajcie persy.. :D :D i to nie dlatego, że to kocia arystokracja.. Kochajcie je za charakter, za miłośc i przywiązanie, jakie potrafią ofiarować swojemu opiekunowi.. :D

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 14:48
przez eve69
Toni jest juz w domu po kastracji, wybudza sie. Ma lekkie objawy neurologiczne przy tym wynikaja one najprawdopodobniej z ogolnego zlego stanu kota.

Strasznie biedny jest.

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 14:57
przez ariel
trzymam kciuki za Toniego

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 15:06
przez kothka
:ok: za Toniego. Obudź się już ładnie

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 15:09
przez Anja
Odszukalam w watku karuni zdjecie Toniego i mimo, ze persikami specjalnie nie przepadam (choc bywaja wyjatki rzecz jasna 8) ) to Toni ma faktycznie ogormnie milutki pyszczek, taki z niego calusny misio.

Trzymam kciuki, zeby ktos docenil jego wrazliwe i dobre serduszko, ktore czeka na milosc i dom.

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 15:09
przez eve69
a tak Toni wyglada
fotki by migaja

trzeba go ostrzyc bardziej bo jest caly w koltunach


Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 15:10
przez eve69
Anja pisze:Odszukalam w watku karuni zdjecie Toniego i mimo, ze persikami specjalnie nie przepadam (choc bywaja wyjatki rzecz jasna 8) ) to Toni ma faktycznie ogormnie milutki pyszczek, taki z niego calusny misio.

Trzymam kciuki, zeby ktos docenil jego wrazliwe i dobre serduszko, ktore czeka na milosc i dom.


Anja, zdjecie ktore ma karunia pochodzi chyba z okresu gdy Toni byl u hodowcy - teraz wyglada zgola inaczej.

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 15:14
przez Anja
eve, wlasnie obejrzalam aktualne zdjecie :( on bedzie sie jeszcze usmiechal tak kiedys jestem tego pewna...ale teraz to jest bardzo przejmujace jak sie widzi takie smutne oczy

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 16:00
przez Ewasara
Spokojnie gol ,sierść odrośnie i będzie zdrowa.Skóra odetchnie i też będzie zdrowa .Kot zrobi się śliczny,mniej będzie cierpiał niż byś go czesała a i tak marny efekt czesania.Wiem bo tak zrobiłam ze swoim gdy ją przywiozłam.Przy okazji dowiedziałam się że ma zdrową skórępod tą glutowatą sierścią.

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 16:03
przez Beliowen
Ruda, kochana przesliczna mordeczka :love:
Zaloze sie, ze jako rudy jest choc troche ofermowaty...
To jest w rudych kotach najslodsze :mrgreen:

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 16:03
przez eve69
siersc na pewno mu odrosnie, za jakis czas a spojrzenie zmieni sie gdy zrozumie ze skonczyly sie juz czasy gdy byl zawsze sam

Ewosaro, czy mozesz zmniejszyc podpis - rozwala strone

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 16:04
przez Anja
eve69 pisze:Ewosaro, czy mozesz zmniejszyc podpis - rozwala strone

Napisalam Ewiesarze juz nawet PW na ten temat :roll:

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 20:26
przez migaja
Beliowen pisze:Ruda, kochana przesliczna mordeczka :love:
Zaloze sie, ze jako rudy jest choc troche ofermowaty...
To jest w rudych kotach najslodsze :mrgreen:

jest troszke gapowaty ale to tylko dodaje mu uroku :wink:
lgnie do ludzi, przybiega w podskokach na wolanie i aportuje pilke :D
slodki jest strasznie :mrgreen: