Kropkowane leniwce - Chilli za teczowym mostem :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 19, 2008 17:31

Chyba tak... choc przyznam nie wyobrazam sobie mojej wizyty z kolejnymi dwoma :roll:

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Sob lis 01, 2008 0:06

Smutna wiadomosc od rodzicow - Gapcio nie zyje... mial wrodzona wade serca i zasnal dzis w poludnie w hamaczku....

Szary tygrysek znalazl swoja rodzine i wspolkota, i jest szczesliwy.

A slepaczek zostaje z rodzicami i jego ulubionym miejscem do spania jest 'za pazucha' u mamy :)

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Sob lis 08, 2008 22:51

Tak to jest, że najbardziej kochamy te najbardziej ułomne, a Gapcia szkoda ['].

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lis 17, 2008 17:00

Jesli chodzi o Slepaczka, vel Gucio to powiedziec o nim, ze ulomny byloby przesada :wink:
Lata jak szalony po domu, skacze biednemu psu na glowe (owczarek niemiecki), wyzera z miski... cos tam musi widziec - chocby cienie.

Szkoda Gapcia - tak szybko sie wszystko rozegralo...

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Śro wrz 02, 2009 10:31 Re: Kropkowane leniwce - klopot z Toffim:( Problemy z chodzeniem

Po dlugiej nieobecnosci wracam z problemem :(
Wczoraj przyszlam do domu i nie zastalam Toffiego przy drzwiach. Przydreptal po chwili na sztywnych lapkach i bardzo zalosnie miauczal. Nie wiem co mu jest - oczywiscie od razu polecielismy do weta, ale kregoslup w porzadku, temperatura tez, kot chodzi - tylko wolniej (tak ostroznie) i na sztywnych tylnych lapkach. Je normalnie, pije. Nie chce sie bawic i duzo spi. Mamy obserwowac.

Ma ktos pomysl? Podejrzewam, ze moze zlecial skads z szafki i sobie cos stlukl, ale nie reaguje na obmacywanie. Czyli nic go nie boli przy uciskaniu - lapki i kregoslup.

Bardzo sie martwie...

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Śro wrz 02, 2009 11:53 Re: Kropkowane leniwce - klopot z Toffim:( Problemy z chodzeniem

Jakis pomysl?

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Śro wrz 02, 2009 12:09 Re: Kropkowane leniwce - klopot z Toffim:( Problemy z chodzeniem

Tak na szybko.
A nerki? Zatkanie?

I cos, co nie do konca takie objawy by dawalo - zator zylny?


Edit: Aaaa - i - czesc, Chilli
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 20, 2016 21:53 Re: Kropkowane leniwce - klopot z Toffim:( Problemy z chodze

Wracam po latach ;)

W miedzyczasie trojka dzieci i praca, praca, praca...

Z nowosic u leniwcow - Toffi ma sie dobrze tylko jeszcze bardziej sie spasl ;) Chilli odszedl wczoraj na naszej kanapie za teczowy most - rak :cry: Bardzo, bardzo mi go brak

A Czarus vel Charlie nadal rzadzi u babci meza. Dobrze im razem

To wszystko - pozdrawiam Was serdecznie i Szczesliwych Swiat

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Śro gru 21, 2016 20:38 Re: Kropkowane leniwce - Chilli za teczowym mostem :(

Bardzo mi przykro:(
To straszne zawsze ale jednocześnie jeśli nieuniknione to dobrze, że wśrd swoich.
Trzymajcie się.
My w lutym pożegnaliśmy Szeryfa a dalej nie potrafimy się z tym pogodzić.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro gru 21, 2016 21:44 Re: Kropkowane leniwce - Chilli za teczowym mostem :(

Chilli, współczuję straty :( Pamiętam Twój wątek z czasów gdy zaczynałam być na forum, zawsze mnie zachwycały Twoje koty.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8128
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro gru 21, 2016 23:09 Re: Kropkowane leniwce - Chilli za teczowym mostem :(

O, rzeczywiście powrót po latach... :)

Przykro mi z powodu Chilli :( [']
Obrazek Przestępcy iSiedzieć

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30209
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sty 04, 2017 20:49 Re: Kropkowane leniwce - Chilli za teczowym mostem :(

Bardzo mi przykro :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11916
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lip 05, 2017 20:34 Re: Kropkowane leniwce - Chilli za teczowym mostem :(

Przepraszam, ze tak z doskoku zagladam... ale czasu nie mam na nic.

Bardzo mi brak Chilli. Mysle czasem o kolejnym oci, ale jeszcze chyba nie czas.

Czesc Fredziolina, Kicorek, Sibia, Lidka. Milo Was widziec :D

Wczoraj dowiedzialam sie, ze Czarus nie ma sie zbyt dobrze - markotny i nie je. Babcia wybiera sie do weta i juz widzie wszystko w czarnych kolorach...

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Śro lip 05, 2017 20:48 Re: Kropkowane leniwce - Chilli za teczowym mostem :(

Z Chilli wszystko potoczylo sie szybko. Biedny nie dal po sobie prawie nic znac. Widzialam, ze lzawia mu czasem oczy, zrobil sie bardzo przytulasny (skladalam na karb wieku), ale dopiero jak zaczal wymiotowac nagle skrzepami polecielismy do weta (Chilli tak sie panicznie bal weta, ze dalismy sobie spokoj z odwiedzinami, jesli nie bylo to baaardzo konieczne). Po tygodniu badan i szukania (bezskutecznego) poprosilam o rentgen i robaczylismy, ze cale pluca biale i przelyk przesuniety do gory. Nie mial nigdy problemow z oddychaniem. Podobno to sie zdarza...
Pani wet zaproponowala uspienie, ja poprosilam o dwa dni na pozegnanie sie, wspomagane sterydami i lekami przeciwbolowymi. W poniedzialek mielismy isc do weta i zakonczyc cierpienie kota. W niedziele Chilli nagle zaczal pieknie jesc i juz mialam nadzieje (czlowiek jest jednak glupi), ze to wszystko okaze sie nieprawda i rentgen byl zapsuty... Kolo 22.00 Chilli, ktory do tej pory spal miedzy nami, poderwal sie z okropnym miauczeniem. Slyszac ten straszny glos wiedzialam, ze to koniec. Zadzwonilam po weta, zeby przyjechala ze srodkami usypiajacymi i glaskalismy go placzac. Trwalo to 30 min. Wet przyjechal w chwili kiedy Chillli ostatni raz odetchnal....
Ciesze sie, ze zasnal miedzy nami, w domu, a nie na stole u weta.

I bardzo mi smutno.

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Wto lip 11, 2017 9:57 Re: Kropkowane leniwce - Chilli za teczowym mostem :(

:cry: :cry: :cry:
Bardzo Wam współczuję.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11916
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości