Kota&Bakcyl :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 31, 2005 21:25

witam Wi, ciesze sie ze wrocilas i ze u kociarni wszystko ok,

pozdrawiam bardzo serdecznie
Obrazek

maugos

 
Posty: 38
Od: Sob kwi 16, 2005 21:50
Lokalizacja: Słupsk

Post » Wto paź 11, 2005 15:10

Witamy ponownie,

Chylimy pyszczki i głowy:) U nas jak zwykle dzieje się zdecydowanie za dużo. Chwilami aż nas to przeraża, ale dzielnie sobie radzimy.
Cóż mogę powiedzieć, Bakcyl rośnie jak na drożdżach, waży już 3,70kg. W piątek pozbywamy się jego jajek, które doprowadzają Kotę do szału ( tak naprawdę to buzujące hormony).
Ostatnio mamy takie akcje w domu, że hej! Koty biegają jak oszalałe, Bakcyl wbija się Kocie w grzbiet, syki, parski. Chwila spokoju i koty śpią razem:)
Bakcyl od jakiegos czasu miał niestety wpadki - nie wiem czy to kwestia znaczenia terenu, ale raz w tygodniu robi siusiu na łóżko jak się go nie przypilnuje. Trochę się boję, że tego brzydkiego nawyku nie zlikwiduje się kastracją ale myślę, ze to też trochę pomoże.
Bakcyl zawodzi do księżyca tak, że dreszcze przechodzą:)
A Kota cóż, dalej jest arystokratką, nawet gdy Bakcyl ją gnębi. Waga taka sama, tzn nadwaga:P ale od ciagłego uciekania przezd Balcylem coś tam nam spadło.
W ogóle to chciałam się pochwalić, że obydwa koty bawią się ze mną w chowanego.
Wszystko układałoby się nam idealnie, gdyby nie małe wpadki z siusianiem Bakcyla, ale myślę, że to mały problem biorąc pod uwagę, że jest nam razem tak dobrze :)
Zaraz wrzucę nowe fotki kotów, nie poznacie ich! cudowne są!:)
Trzymajcie kciuki za jajka Bakcyla!:)
Pozdrawiamy serdecznie
Wi&Koty
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Wto paź 11, 2005 15:16

dobrze ze sie odzywasz Wi :D
kciuki za akcje odjajczania :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 11, 2005 15:38 :)

Moje maleństwa!
Niestety bardzo ciężko jest uchwycić Bakcyla kiedy się nie porusza :P

Kota
http://upload.miau.pl/1/31418.jpg
Kota&Bakcyl
http://upload.miau.pl/1/31420.jpg

Kota&Bakcyl
http://upload.miau.pl/1/31421.jpg

Kota
http://upload.miau.pl/1/31422.jpg

Moje koty w pełnej okazałości :)
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Wto paź 11, 2005 17:53

koty cudne, zdjęcia cudne,

ale trzecie jest najlepsze :)

kciuki za niepodlewanie łóżka po kastracji :ok:

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Wto paź 11, 2005 18:58

gonzo pisze:koty cudne, zdjęcia cudne,

ale trzecie jest najlepsze :)

kciuki za niepodlewanie łóżka po kastracji :ok:


Kastracja przeniesiona na czwartek, godzina 11. Obetną mojemu Bakcylkowi jajka!
Będę dzielna i nie będę płakać!:D
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Wto paź 11, 2005 23:35

wystarcza lzy wyciskane przez kuwetowy zapach :wink:
ja Was ostatnio linkowalam jako przyklad idealnej adaptacji wolnozyjacej kotki :wink:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 12, 2005 9:22

Kaska pisze: ja Was ostatnio linkowalam jako przyklad idealnej adaptacji wolnozyjacej kotki :wink:


Kasiu, my żyjemy w idealnej symbiozie :) jesteśmy od siebie uzależnieni, Kota idealnie dogaduje sie z małym i z nami. Właśnie w tej chwili obydwa koty sieją spustoszenie dookoła laptopa. Jest naprawdę dobrze, niewyobrażałam sobie, że może być tak dobrze :)

Owszem czasem koty mają wpadki, jak Bakcyl jest zbyt upierdliwy i wtedy Kota syczy i potrafii znokautować małego, aczkolwiek wszystko z umiarem.

Po Kocie widać, że swoje na ulicy przeżyła, bardzo lubi surowe mięso, nadal zachowuje dystans w pewnych sprawach, aczkolwiek widać, że z dnia na dzień coraz bardziej sie do nas przywiązuje: obydwa koty zasypiają z nami na łóżku, Kota na poczatku w ogóle tego nie robiła. Kąpie się a obydwa koty siedzą w łazience, Kota siedzi na kibelku, a Bakcyl leży w umwalce :)

kurde, lubie te koty, wręcz uwielbiam, nie wyobrażam sobie życia bez nich:) Ostatnio dwa razy wyjeżdżaliśmy na 10 dni i koty zostawały pod opieką mojej przyjaciółki, mówiła, ze tęskniły :) heh,Kota ociera mi się o ekran. Czasem ma dziwne akcje, typu siada na tv i patrzy się w ścianę, albo chowa się gdzieś. Wiem, że Bakcyl ją trochę męczy ale radzą sobie. Najpierw się leją, a niecałą minute później się tulą i myją nawzajem:)

Ostanio byłam w Chorwacji i namawiałam lubego, na chorwacką krew w naszej rodzinie. Boże jakie tam są piekne koty!
kilka przykładów:
http://upload.miau.pl/1/31461.jpg
http://upload.miau.pl/1/31462.jpg
http://upload.miau.pl/1/31463.jpg
http://upload.miau.pl/1/31465.jpg
http://upload.miau.pl/1/31466.jpg
:)
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Śro paź 12, 2005 12:18

Witaj Wincencja, doskonałe fotki :)
cieszę się że u Was wszystko w porządku, jest szansa że problem z podsikiwaniem Bakcyla faktycznie minie po kastracji, nie wszystkie koty przyzwyczajają się do znaczenia. A na pewno zmniejszy się natężenie kocurzych aromatów, a to już jest coś.
:twisted:
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 12, 2005 12:33

tomoe pisze:Witaj Wincencja, doskonałe fotki :)
cieszę się że u Was wszystko w porządku, jest szansa że problem z podsikiwaniem Bakcyla faktycznie minie po kastracji, nie wszystkie koty przyzwyczajają się do znaczenia. A na pewno zmniejszy się natężenie kocurzych aromatów, a to już jest coś.
:twisted:


Hej, u nas szafa gra. Bakcyk autentyc znie w tej chwili demoluje mieszkanie, wywalił krzesło i wywalił suszarkę, poza tym namiętnie się o mnie ociera. Nosi chłopaka, jak się go przypilnuje, to elegancko idzie zrobić siusiu do kuwetki.
Po kastracji, wszystko się poczyści, porządnie wypierze, w prezencie koty dostaną drapak, to się będzie działo:)
Jutro o 11 będzie zabieg. Poczytam zaraz jeszcze jak się przygotować i będziemy jutro działać :) Jak zwykle mam pietra, ale to u mnie normalka :)

Pozdrawiamy :)
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Czw paź 13, 2005 10:32

Zaniosłam Bakcyla na cięcie. Boże jak on się we mnie wtulił po drodze i tak zawodził i później w klinice, jak go wsadzili do transportera...Franek (czyt. św. Franciszku) jakie on miał wielkie i przerażone oczy ...

Ja nie wiem jak wytrzymam te kilka godzin, bez tego cudownego stworzenia! Bakcyl ze mną zasnął, a rano obudzilam się z nim na klatce :)

Kota zachowuje się jakgdyby nigdy nic, pytam się o Bakcylka a ona się łasi :P Zobaczymy jak się bedzie nim dzisiaj opiekować :)

Musiałam rozładować stresa ..

A właśnie, teraz będę miała dwa koty po sterylce - trzeba będzie zmienić sposób odżywiania. Poczytam na forum dzisiaj, aczkolwiek jeśli macie jakies propozycje, polecacie dobre suche karmy lub innego rodzaju ciekawe dania, to chetnie o wszystkim się dowiem :)

Dzieki wielkie, pozdrawiamy z Kotą :)
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Czw paź 13, 2005 12:08

no to trzymamy kciuki, żeby szybko minął Wam dzień :ok:
a jutro będzie i po strachu i po jajkach i po krzyku i po sikaniu na łóżko mam nadzieję :wink:

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Czw paź 13, 2005 12:22

gonzo pisze:no to trzymamy kciuki, żeby szybko minął Wam dzień :ok:
a jutro będzie i po strachu i po jajkach i po krzyku i po sikaniu na łóżko mam nadzieję :wink:


Też mam taką nadzieję, będzie dobrze. Mam wolne więc będę miała koty pod okiem :)
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Czw paź 13, 2005 15:35

Jesteśmy już w domku, Bakcylek na głupim Jasiu. Jaki on dzielny, wet powiedział, że pierwszy raz mu sie zdarzyło jak pracuje, zeby kotek po wycięciu jajek sam wyszedł z transportera i spacerował po sali :p

Zawsze mnie to rozwala, jak widzę swoje zwierzaki pocięte, po zabiegach, operacjach.

Bakcyl kilka razy puścił pawia, tylko żółć. W ogóle to siedzi teraz przy kuwecie - już leży i stara się dzielnie trzymać. Kota go obwąchała i obserwuje z odpowiedniej odległości.

Bakcylek ułożył się właśnie na naszym łóżku :D Dobra ide się zająć swoimi maleństwami :)

Pozdrawiamy
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Czw paź 13, 2005 15:41

trzymam kciuki za spokojna rekonwalescencje :ok:


( i zlinkowalam zdjecia, bo troche duze jednak :wink: )
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 158 gości