Kota&Bakcyl :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 23, 2005 9:43

wincencja pisze:
Agniecha, poważnie ?:) O kurcze, hormony, psychika, Kota nie wie co się dzieje i dlatego pewnie jest taka podłamana :(


Poważnie :) I było to o tyle śmieszne, że Imka - mama Dafiego karmiła kocięta do ok. 10 tyg, potem uciekała przed małymi. Potem Dafi przesiadł się do Javki, która miała 2 miesiące młodsze kocięta. Ale pędziłam go od niej, bo to były małe kluseczki, a on był wielkim klocem. WIęc zaczął przychodzić do Naluni, któa już wtedy była kastratką. Ona go wylizywała, wylizywała, a on zaczął szukać u niej jakiego cyca-pocieszyciela :wink: I w efekcie ssał ją przez ładnych kilka miesięcy. Miała jeden cycek taki wyglumany. Teraz niczym nie różni się od pozostałych. Od całej hostorii minęło 6 lat, Nalunia ma się raczej dobrze, Dafi też. Choć niestety ona się go boi i dlatego mieszka u chłopaków w pokoju :(

A.
Obrazek

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 23, 2005 10:10

agal pisze:Poważnie :) I było to o tyle śmieszne, że Imka - mama Dafiego karmiła kocięta do ok. 10 tyg, potem uciekała przed małymi. Potem Dafi przesiadł się do Javki, która miała 2 miesiące młodsze kocięta. Ale pędziłam go od niej, bo to były małe kluseczki, a on był wielkim klocem. WIęc zaczął przychodzić do Naluni, któa już wtedy była kastratką. Ona go wylizywała, wylizywała, a on zaczął szukać u niej jakiego cyca-pocieszyciela :wink: I w efekcie ssał ją przez ładnych kilka miesięcy. Miała jeden cycek taki wyglumany. Teraz niczym nie różni się od pozostałych. Od całej hostorii minęło 6 lat, Nalunia ma się raczej dobrze, Dafi też. Choć niestety ona się go boi i dlatego mieszka u chłopaków w pokoju :(

A.


Nie, nie. Bakcyl nie może Koty straszyć i ona się go bać w przyszłości nie może i niepowinna!
Dopiero się zaczną zapasy jak Bakcyl podrośnie, mam wrażenie, że bedzie wielki :D
A co do ssania, to mam nadzieje, ze mu to przejdzie a Kota mleka produkować nie będzie!
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Czw cze 23, 2005 17:48

wiesz co, ja się cały czas zastanawiam, jakim cudem Ty tyle czasu się bez kota uchowałaś - przecież jesteś wręcz modelowym przypadkiem idealnej włascicielki kota!
stanami dołkowymi Koty się nie przejmuj, każdy może miec gorszy tydzień...
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 23, 2005 18:51

tomoe pisze:wiesz co, ja się cały czas zastanawiam, jakim cudem Ty tyle czasu się bez kota uchowałaś - przecież jesteś wręcz modelowym przypadkiem idealnej włascicielki kota!
stanami dołkowymi Koty się nie przejmuj, każdy może miec gorszy tydzień...


Moja droga, ja się włóczyłam po Bliskim Wschodzie - tam kozy i osiołki ratowałam! :)
Idealna to nie jestem, niezłe wpadki mam ale może koty mi je wybaczą :p

W ogóle to chciałam się pochwalić co dzisiaj robiłam, a więc Marylka wyciągnęła mnie dziś na karmienie kotów na terenie zakładów chemicznych - niestety, żeby nakarmić koty w środku trzeba mieć przepustkę. Karmiłyśmy je więc przez kraty z tyłu zakładów - widziałam głowę tylko jednej kotki - podobno są też małe :( Dziewczyny działają dalej!

Jakieś 15 minut temu, wróciłam od swojej sąsiadki, która okazała się kociarą /ma w mieszkaniu takim jak moje 17 kotów i psa/ i że ma fundację - oczywiście nie dowiedziałam się co to za fundacja, bo zaczęłam zabawiać się z kotami :D
/Kota właśnie gryzie Bakcyla, walczą o posłanie - ale one się leją czasem, żeby sobie krzywdy nie porobiły!/
Wracajac do mojej sąsiadki - 17 kotów w małym mieszkaniu, fajna, otwarta kobieta, zaniosłam jej troszkę jedzenia, pogadałyśmy, będę jej czasem pomagać, a co mi szkodzi, zrobię coś dobrego!

Ooo, Bakcyl poluje na Kote:P Będzie widowisko!
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Czw cze 23, 2005 19:33

wincencja pisze:A teraz waga:
Kota 1 czerwca 2004 roku
- 3,65 kg
Kota nieźle przytyła i w związku z tym idziemy na diete
Bakcyl urodzony 21 marca 2005 roku
- 1,85 kg


Wi, z Twojej koty to juz sie robi niezla zawodniczka w porownaniu z moja Nadia...pamietasz ze przy sterylce obie wazyly okolo 2 kg...a u Ciebie juz 3,65...moja Nadia nadal miss anoreksja - raptem 2,60 kg. Czym ty karmisz swoja ze tak przybrala na wadze???

pozdrowionka
Obrazek

maugos

 
Posty: 38
Od: Sob kwi 16, 2005 21:50
Lokalizacja: Słupsk

Post » Czw cze 23, 2005 19:57

[quote="maugos
Wi, z Twojej koty to juz sie robi niezla zawodniczka w porownaniu z moja Nadia...pamietasz ze przy sterylce obie wazyly okolo 2 kg...a u Ciebie juz 3,65...moja Nadia nadal miss anoreksja - raptem 2,60 kg. Czym ty karmisz swoja ze tak przybrala na wadze???

pozdrowionka[/quote]

Maugoś Kota małemu podjada, on ma inną karmę, ona ma dla kastratów - nie tak pachnącą, nie tak pożywaną - ona tak przytyła w ciągu ostatnich 15 dni raptem. Sama nie wiem co się stało, dieta będzie i tyle :)
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Czw cze 30, 2005 19:24

Hej Wi, dlaczego nie dajesz znaku zycia??? czyzby tak pochlonely Cie wakacje...?? :D
Obrazek

maugos

 
Posty: 38
Od: Sob kwi 16, 2005 21:50
Lokalizacja: Słupsk

Post » Nie lip 17, 2005 8:42

maugos pisze:Hej Wi, dlaczego nie dajesz znaku zycia??? czyzby tak pochlonely Cie wakacje...?? :D


Cześć Maugoś, ostatnio praktycznie nie miałam na nic czasu, świat oszalał. Koty chowają się dobrze, Kota opiekuje się Bakcylem a on namiętnie gryzie ją w ogon:)
Musimy mu obciąć pazury, ma okorpnie ostre, co regularnie czujemy na swoich dłoniach, nogach i innych częściach ciała :)
Koty co jakiś czas wychodzą na spacery do ogórdka /obowiązkowo na smyczy/, regularnie wojny mamy, Bakcyl właśnie lata z "piórkiem" po śpiącym lubym, wszystko na nas wnosi w nocy.
Każdego pięknego poranka, równo o 5 /one są niesamowite, zawsze koło 5, 4:56, 5:03/ budzą mnie dwa koty, Kota, która włącza transformator i ugniata moją klatkę i Bakcyl, który łapie ją podczas jej chwil relaksu za ogon :D mam 6 kg żywej wagi na klatce :) Bakcyl rośnie, ma coraz dłuższe łapska i jak pięknie skacze! przelatuje jak torpeda, skacze jak spiderman, a Kota tylko grzecznie na to patrzy :D
Chwile temu miałam właśnie wpadkę, koty zjadły, Bakcyl zaczął łazić po mieszkaniu i pomiaukiwać, /nie robi tego często, prawie w ogóle/, najpierw zwrócił całe kawałki suchej karmy, a następnie, wlazł na szfake i na nią siusiał. Dawno tego nie robił, chyba z miesiąc załatwiał się elegancko do kuwety. Poza tym odrobine kicha od kilku dni - dawałam mu witaminki od weta. Jutro się do niego wybiorę - niech sprawdzi małego i jego zdrówko.
Kota, troszkę przygaszona, Bakcyl to bardzo ruchliwy kompan życiowy i bardzo męczący - bawię się z Kotą, a on zabiera jej wszystkie zabawki :) Na szczęście miziania jej nie brakuje, dalej potrafie leżeć z nią godzine na podłodze i miziać:) Ona sprzedaje mi takie piękne baranki!
Kupujemy drapak wysoki, może to trochę rozładuje Bakcyla - kurka teraz kicha seriami - nie dobrze!
Ah ...Chwilami jak czytam forum, to przerażaja mnie te wszystkie choroby i problemy kocie, autentycznie się boję, nie wiem jak bym to wszystko przeżywała!
A! jeszcze jedno, może wiecie jak to jest z maluchami - Bakcyl ma już 4 miesiące i podczas zabawy, nawet krótkiej łapie go bardzo szybko zadyszka, syczy niesamowicie, wzdycha jeszcze bardziej, serduszko mu wali - czy to normalne?
Pozdrawiam Was serdcznie i zaczynam nadrabiać zaległości w życiu forum :)
Wi
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Nie lip 17, 2005 10:21

Wi - przebadaj Malego Bakcyla - szybka diagnoza to polowa sukcesu


I wiem, ze forum wyglada jak towarzystwo chorych kotow - ale to dlatego, ze o tych zdrowych mniej sie pisze :wink:
Ja mialam podobne leki na poczatku - zanim nie zauwazylam tej prostej prawidlowosci.
Poza tym koty forumowe sa zazwyczaj szybko i sprawnie diagnozowane w stanach, gdy wiekszosc kociakow nawet nie jest podejrzewana o chorobe - dzieki czemu szybko wdrozone leczenie ma szanse zapobiec powazniejszym problemom.

kciuki za towarzystwo kocie i za Was :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 17, 2005 10:57

Kaska pisze:Wi - przebadaj Malego Bakcyla - szybka diagnoza to polowa sukcesu


I wiem, ze forum wyglada jak towarzystwo chorych kotow - ale to dlatego, ze o tych zdrowych mniej sie pisze :wink:
Ja mialam podobne leki na poczatku - zanim nie zauwazylam tej prostej prawidlowosci.
Poza tym koty forumowe sa zazwyczaj szybko i sprawnie diagnozowane w stanach, gdy wiekszosc kociakow nawet nie jest podejrzewana o chorobe - dzieki czemu szybko wdrozone leczenie ma szanse zapobiec powazniejszym problemom.

kciuki za towarzystwo kocie i za Was :ok: :ok: :ok:


Kasiu, jutro idziemy do weta :) Obowiązkowo!
Bakcyl poza tym pięknie się rozwija, Kota cudownie się nim opiekuje, uczy go dorbych manier, chociaż chwilami widzę po niej, że jest zmęczona, Bakcyl jest wszędzie, ona siada z boku i patrzy, czasem tak nieobecnie - kurcze, musze jeszcze bardziej o nią zadbać :)
Koty to najpiękniejsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała :D
Pozdrawiam Kasiu :)
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Czw lip 21, 2005 0:48

wi - co slychac ?
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 24, 2005 20:14 :)

Ile to już czasu minęło?!
Zdecydowanie za długo! :) Ale wróciliśmy i się nigdzie nie wybieramy w najbliższym czasie :)

W domu cisza, Kota i Bakcyl śpią, tyle, że kocurasty z nami na łóżku. Wystarczy go delikatnie pogłaskać i momentalnie składa się w kuleczkę, która staje się małym transformatorkiem:)
Koty są cudowne, genialnie się dogadują, stosunki między nimi są wręcz idealne! Rosną obydwa jak na drożdżach, Bakcyl jest już olbrzymi, za półtora miesiąca czeka go już kastracja:P Co mu regularnie uświadamiam, gdy wkurzona po raz kolejny przez niego mowię o obcinaniu jajek:)
Wakacje minęły jak z bata strzelić i żałuję, bo praktycznie ich nie miałam. Koty wypoczęte jak zwykle, regularnie budzą mnie koło 5-6 nad ranem, wspólnie robią rozpierdziuchę (już dwie swoje miski zbiły), wszystko po staremu. Już od kilku miesięcy chce kupić stopery do uszu :p
Ah, co tu gadać...Niebawem będą nowe fotki kotów więc podeślemy, nie poznacie ich zupełnie :)
Tymczasem pozdrawiamy Was wszystkich serdecznie :)
Wi&Kota&Bakcyl&Luby
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Śro sie 24, 2005 20:15 :)

Ile to już czasu minęło?!
Zdecydowanie za długo! :) Ale wróciliśmy i się nigdzie nie wybieramy w najbliższym czasie :)

W domu cisza, Kota i Bakcyl śpią, tyle, że kocurasty z nami na łóżku. Wystarczy go delikatnie pogłaskać i momentalnie składa się w kuleczkę, która staje się małym transformatorkiem:)
Koty są cudowne, genialnie się dogadują, stosunki między nimi są wręcz idealne! Rosną obydwa jak na drożdżach, Bakcyl jest już olbrzymi, za półtora miesiąca czeka go już kastracja:P Co mu regularnie uświadamiam, gdy wkurzona po raz kolejny przez niego mowię o obcinaniu jajek:)
Wakacje minęły jak z bata strzelić i żałuję, bo praktycznie ich nie miałam. Koty wypoczęte jak zwykle, regularnie budzą mnie koło 5-6 nad ranem, wspólnie robią rozpierdziuchę (już dwie swoje miski zbiły), wszystko po staremu. Już od kilku miesięcy chce kupić stopery do uszu :p
Ah, co tu gadać...Niebawem będą nowe fotki kotów więc podeślemy, nie poznacie ich zupełnie :)
Tymczasem pozdrawiamy Was wszystkich serdecznie :)
Wi&Kota&Bakcyl&Luby
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Śro sie 24, 2005 20:16

fajnie czytac dobre wiesci :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 24, 2005 20:18

Kaska pisze:fajnie czytac dobre wiesci :D


cześć Kasiu, fajnie to jest wrócić :)
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 88 gości