Kicia. 13 rocznica śmierci mojej najkochańszej Koteczki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 07, 2010 18:49 Re: Kicia-niestety nowotwor zlosliwy. Str. 15.

Pedro,czy Kicia miała badany cukier?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11915
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 08, 2010 7:10 Re: Kicia-niestety nowotwor zlosliwy. Str. 15.

Kicia miała badany cukier 30 maja a więc jak już wystąpiły problemy ze wskakiwaniem. Cukier wyniósł wtedy 98. Kicia nie pije wody najwyżej troszeczkę a więc w normie. 30 maja tez badałem mocz i wynik był dobry.
Nie wiem co to może być , że Kicia nie może normalnie się wysikać. Podchodzi kilka razy albo sika po trochu. Zdarza się jej nasikać poza kuwetą a więc ją boli. Moczu nie mam jak złapać bo Kicia zanim siku zrobi to kilka razy próbuje a jak będę podkładał coś do łapania to już całkiem się wystraszy a i tak mnie się już boi bo ciągle jak nie zastrzyk to jakieś smarowania.
Na nóżkach tylnich jest bardzo chwiejna.
Dzisiaj daję drugi zastrzyk ampicyliny.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 09, 2010 22:45 Re: Kicia-niestety nowotwor zlosliwy. Str. 15.

o rety, dopiero doczytałam... :(

Trzymaj się Pedro!

A ty Kiciu zdrowiej, proszę :ok:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 12, 2010 15:39 Re: Kicia. Moja najkochańsza Koteczka nie żyje. Str. 16.

Jestem pogrążony w wielkim smutku. Wczoraj Kicia , moja najkochańsza Koteczka odeszła z tego świata. Wierzę , że czeka na mnie w niebie. Musiałem pojechąć do weterynarza. Była to najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Dzisiaj z rana o 6 pochowałem Kicie obok swojej mamy Krawateczki. Nie jestem w stanie więcej dzisiaj napisać.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 12, 2010 15:45 Re: Kicia. Moja najkochańsza Koteczka nie żyje. Str. 16.

Przykro mi :cry:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 12, 2010 16:16 Re: Kicia. Moja najkochańsza Koteczka nie żyje. Str. 16.

Śpij Kiciu spokojnie [`]
Pedro, trzymaj się.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon lip 12, 2010 16:39 Re: Kicia. Moja najkochańsza Koteczka nie żyje. Str. 16.

Pedro, przykro mi bardzo :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11915
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon lip 12, 2010 16:39 Re: Kicia. Moja najkochańsza Koteczka nie żyje. Str. 16.

Pedro, bardzo mi przykro :(

[']

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lip 15, 2010 17:10 Re: Kicia. Moja najkochańsza Koteczka nie żyje. Str. 16.

...spokojnie odeszła?. Bardzo współczuję:(tak szybko wszystko się dzieje, za szybko :cry: ale przynajmniej zawsze kiedy potrzebowała byłeś przy niej...

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Czw lip 15, 2010 22:58 Re: Kicia. Moja najkochańsza Koteczka nie żyje. Str. 16.

:cry: bardzo mi przykro
ObrazekObrazek

rudolfrudy

 
Posty: 533
Od: Śro sie 23, 2006 22:00
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 03, 2010 19:06 Re: Kicia. Moja najkochańsza Koteczka nie żyje. Str. 16.

Bardzo dziękuje wszystkim za wyrazy współczucia.
W niedzielę minęły 3 tygodnie ja Kici nie żyje.
Napiszę więcej jak wyglądały ostatnie dni życia Kici.
Tak jak pisałem w czwartek 8 lipca Kicia miała bardzo chwiejne tylne nóżki. Zaraz po operacji wycięcia nowotworu złośliwego 29 czerwca czuła się lepiej i naprawdę myślałem , że będzie coraz lepiej ale nagłe załamanie przyszło właśnie w czwartek 8 lipca. Zadzwoniłem wtedy do weta i się umówiłem na piątek 9 lipca na wizytę. Kicia tamtej nocy nie mogła się wysikać a podchodziła co 20 minut po kilka razy więc wizyta chociażby z tego powodu była bezwzględna.
Wet ściągnął mocz cewnikiem i się okazało ze drogi moczowe są drożne. Po zrobieniu zdjęć RTG wyszło , że oprócz czegoś w płucach jest też coś na węzłach chłonnych. Następnie zostało zrobione zdjęcie z kontrastem kręgosłupa i niestety wyszło , że nowotwór jest też w samym kręgosłupie i pewnie był częściowy paraliż i Kicia nie mogła się wysikać i zrobić kupy.
Była to bardzo smutna wiadomość.
Kicia ładnie jadła i to bez żadnych wspomagaczy ale niestety nie sikała do niedzieli a tylne nóżki powłóczyła. Mimo tego na przednich łapkach starała się iść i ja ją przenosiłem gdzie chciała. Pęcherz się zapełniał a Kicia dużo jadła i niestety nie mogła się wysikać. Pewnie lada chwila a może już wtedy mocz się cofnął do nerek.
Weci mi mówili , że trzeba by ściągać mocz co najmniej co dwa dni ale za każdym razem narkoza i ryzyko uszkodzenia cewki moczowej a nowotwór robił swoje i Kicia cierpiała więc podjąłem najtrudniejszą decyzję w swoim życiu. Postanowiłem pojechać do weta.
Przyszła niedziela godzina 11 i trzeba było jechać do weta. Nigdy tego nie zapomnę. Niuniuś , jak Kicia była już w klatce nagle zaczął rozpaczliwie miauczeć a Kicia jak nigdy wcześniej nie miauczała jak kot ( miała swój język i jedynie jak muchy nie mogła dosięgnąć na górze to miauczała prosząc mnie żebym je zgonił na dół ) tak nagle zaczęła miauczeć prosząc , żeby została w domu. Miauczała bardzo długo. Serce mi pękało i jedynie to , że wziąłem podwójną dawkę leku uspakającego pozwoliło mi pojechać z Kicią do weta.
Wet powiedział , że Kicia ma bardzo przepełniony pęcherz i jelita i będzie bardzo cierpięć. Nie było innego wyjścia.
Pożegnałem się ostatni raz z Kicią na tym świecie i wierze , że Kicia i Krawateczka czekają na mnie w niebie.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 04, 2010 20:47 Re: Kicia. Moja najkochańsza Koteczka nie żyje. Str. 16.

bardzo mi przykro.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro sie 04, 2010 21:28 Re: Kicia. Moja najkochańsza Koteczka nie żyje. Str. 16.

Bardzo współczuję :cry:
Kiciu, śpij spokojnie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sie 12, 2010 12:59 Re: Kicia. Moja najkochańsza Koteczka nie żyje. Str. 16.

Wczoraj minął miesiąc jak nie żyje Kicia , najkochańsza koteczka. Bardzo mi Kici brakuje.
Bardzo dziękuje wszystkim za wyrazy współczucia.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 12, 2010 13:04 Re: Kicia. Moja najkochańsza Koteczka nie żyje. Str. 16.

Pedro, przepraszam, że tak późno, ale rzadko bywam na Kotach.
Bardzo Ci współczuję z powodu śmierci Kici :( .
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, MaryLux, Silverblue i 107 gości