Kicia. 13 rocznica śmierci mojej najkochańszej Koteczki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 25, 2005 17:07

Kicia w konia mnie zrobila. Wyczekala jak pojde do pracy i dopiero siku zrobila. Jutro ostatni zastrzyk. Wszystkim zycze Wesolych Swiat.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob mar 26, 2005 18:17

Niestety dzisiaj nie byl ostatni zastrzyk. zlapalem Kici mocz i zanioslem do szpitala. Wynik zly. Krwinki czerwone swieze 10-15 a wylugowane 50-60. Bialko 151chyba mg/dl. Od przedostatniego badania swieze spadly radykalnie ale wylugowane. Ostatnie badanie robilem w laboratorium tylko ludzkim i tam ogolnikowo napisali ze sa duze ilosci swiezych i wylugowanych krwinek czerwonych. Tak na oko mocz byl koloru prawie normalnego i myslalem po tym jak pieknie leukocyty spadly w badaniu krwi ze i z moczem bedzie w porzadku ale niestety tak nie jest.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob mar 26, 2005 18:41

kciuki mocne za cale Twoje kocie towarzystwo :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 28, 2005 16:43

Dzisaj z rana udalo mi sie zlapac mocz i jechalem do szpitala. Wynik lepszy ale nie za dobry. Zmienila sie jakosc krwinek czerwonych. Na szczescie spadly wylugowane do 5-10 a wzrosly niestety swieze do 30-60. Bialko ma dalej dendencje spadkowa i wynosi 76 mg/dl ( dwa dni wczesniej 151 ). Dzwine ze pH ma tendencje wzrostowa. Wynosi teraz 7,5 i zaczalem dawac Uro Pet. Bakterii nie stwierdzono.Reszta praktycznie w normie. Jutro ostatni zastrzyk.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 01, 2005 16:08

Dzisaj zanioslem mocz do badania. Wynik super. Nie ma zadych krwinek czerwonych. Juz na oko widzialem ze kolor moczu jest OK. Kicia od wtorku bierze nowy antybiotyk i jak ladnie pomogl. Mam tez wynik posiewu moczu ktory zanioslem w poniedzialek do badania i wyszlo ze nie ma przyrostu bakteryjnego. Wczoraj bedac na zastrzyku Kicia miala robione USG pecherza moczowego. Miala robione bez zwiotczenia bo ladnie znosila wczesniej te badanie ale teraz odstawila numer. Jeszcze dala sobie spokojnie wygolic ale jak zobaczyla sonde to mi zwiala i zaczela sie gonitwa po gabinecie. Dlugo walczyla ale jakos sie dala zlapac do USG ale potem znow zwiala i trzeba bylo lapac na zastrzyk. Po dlugiej walce sie udalo.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 26, 2005 6:33

Bardzo sie boje ze klopoty z pecherzem wracaja. Od dwoch dni Kicia nie spi razem z innymi. Tak sie zaczynalo ponad dwa miesiace temu. Dzisiaj oprocz tego osobnego spania wstala wczesniej i zrobila siku zamiast spac jak reszta. Po sikaniu juz buszowala a to sie jej nie zdaza gdy normalnie sie czuje. Jak przyjde z pracy bede lapal mocz i prawdopodobnie pojade na badanie krwi.
Same problemy. Jutro jade na badanie krwi Burasi.Krawatka niedlugo tez jedzie na badanie krwi i sie obawiam kroplowek ponownie. Na podworku kotka tez choruje.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 26, 2005 18:30

Kicia byla dzisiaj na badaniu krwi. Jutro bedzie wynik. Moczu nie udalo sie zlapac bo za szybko siknela a nie chcialem ploszyc jej i nawet kropelka nie wpadla.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 28, 2005 7:15

Niestety Kicia ma znow krwotoczne zapalenie pecherza moczowego. wczoraj zlapalem mocz i wyniki sa zle. Sa erytrocyty swieze i wylugowane , Nieliczne bakterie i Bialko ponda 3 g ph az 8 ale to takie jest duze przy tego typu chorobach. Krew na szczescie w porzadku jak na kota z przewleka niewydolnoscia nerek. Kreatynina 1,7 , bun azot mocznik- 19, Leukocyty w normie. Ponad dwa miesiace temu sie tak tez zaczynalo a potem leukocyty wzrosly do 32 tys i antybiotyki nie pomagaly az wreszcie pomogla anopoksyna lub cos podobnie brzmiacego i teraz tez to dostaje Kicia w zastrzykach co dwa dni.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 28, 2005 7:57

Współczuję kłopotów i trzymam kciuki za powrót koteczki do zdrowia :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw kwi 28, 2005 16:26

Pedro ja sie moze powtarzam ale wydaje mi sie, ze Twoje koty sa niedodiagnozowane totalnie :roll: Latwo mowic, diagnoze postawic trudniej, to prawda, ale moim zdaniem powinienes sie upierac...
W niewydolnosc nerek jakos nie chce mi sie wierzyc- koty miewaja podwyzszony mocznik i kreatynine przy infekcjach ale potem one spadaja do naprawde niskiego poziomu. Nie tak wyglada CRF :?
Raczej zdaje sie to skutkiem niz przyczyna tyle ze w koncu te nerki niewydolne beda, przy tak licznych infekcjach...
Blue pisala Ci o biopsji nerek. Co Twoi weci na to?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Czw kwi 28, 2005 20:09

Pedro, podpisuje sie pod Nan. Czy mozesz zmienic weterynarza?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw kwi 28, 2005 21:14

Biedna Kicia :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84824
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt kwi 29, 2005 8:38

Jezdze ze swoimi kotami do najlepszego gabinetu w Szcecinie gdzie pracuje 5 lekarzy. O biopsji juz rozmawialem z Blue. Sprawa wyglada tak. Moj wet mowil mi o biopsji ale w Szczecinie tylko ten gabinet do ktorego chodze ma zaczac robic te biopsje i bylbym pierwszy i wet powiedzial ze zawsze jest wieksze ryzyko bo doswiadczenia jeszcze nie maja w tej dziedzinie. Wet powiedzial mi ze we Wroclawiu robia te biopsjre swietnie tylko gdzie Wroclaw a gdzie Szczecin. Moje koty juz maja dosc stresow jak jada 10 minut taksowka a coz dopiero do wroclawia. Blue mi napisala ze faktycznie jak sie mieszka w Warszawie to sie wydaje ze wsztystko jest pod reka ale w calej Polsce jest nieco inaczej.
Rozmawialem tez z kilkoma osobami ze taka biopsja to duze ryzyko a moze niewiele dac do myslenia bo mozge sie tylko dowiedziec jak sa zniszczone nerki ale zapobiec nie moge i tak bo sie nie zregeneruja. ja mysle ze te zapalenia pecherza mogly doprowadzic do klopotow z nerkami moich kotow. Ja wczesniej nie wiedzialem jak lapac mocz i nie kontrolowalem tak czesto jak teraz. Uzywalem innych sposobow a te byly mniej komfortowe dla kotow i dla mnie bo np. scielilem czysta folia miejsce na ktore kiedys lubily sobie posiakac bez mojej aprobaty i zamykalem kotka w pokoju i tak sikal ale coz on mogl zrozumiec raz pan che zeby sikac a raz nie chce. U Kici I Krawatki tak sie udawalo a le NIUNIOUS i BURASIA uznawaly tylko kuwete z piaskiem. Niepomagal nawet sprowadzony specjalny pisaek z Niemiec sluzacy dio lapania moczu. Dopiero od ponad pol roku odwazylem sie z chochla lapac mocz i dopiero zobaczylem jakie to proste. Moze jakas bakteri szalaej po tych kuwetach. Juz sam nie wiem. Dzisiaj mam zamiar kupic nowe kuwety mimo ze codziennie myje woda kuwety ale kupie nowe.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 29, 2005 8:43

Moze na te nerki mialo wplyw ze moje koty mialy bardzo duzo pierwotniakow a metronidazolu nie chcialy jesc i dopiero Fenbendazol zel w zeszlym roku pomogl sie tego dzidostwa pozbyc. Pierwotniaki oddalaja duzo toksyn i one mogly tez truc nerki.
Dzisaj drugi zastrzyk u Kici. na razie spi oddzielnie wiec poprawy nie ma. Ona tak sie zachowuje jak cos jej dolega.
Teraz jestem madry ale u biednej Krawatki nie zauwazylem jej troszke dziwne zachowanie moze miec cos wspolnego z tego typu choroba. U Burasi wrecz nie bylo zadnej roznicy w zachowaniu i dopiero jak zauwazylem cztery krople krwi kolo kuwety to na drugi dzien zlapalem mocz a to byla praktycznie sama krew. czlowiek z czyms takim by juz umieral z bolu a ona normalnie sie zachowywala.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 01, 2005 15:22

Wydaje mi sie ze z pecherzem juz jest lepiej. Kicia od dwoch nocy juz spi razem z innymi i dzisiaj probowalem zlapac mocz ale za pozno podszedlem zeby jej nie wystraszyc i zlapalem tylko troszke za malo do badania ale kolor moczu byl juz normalny wiec mysle ze bedzie wszystko dobrzez. dzisiaj byla na zastrzyku i dostanie jeszcze dwa jak sie potwierdzi wynik ze bedzie dobry to na tym poprzestaniemy.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], grubysnake, MB&Ofelia, Silverblue, zuza i 109 gości