Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 02, 2006 22:15

Piękne zdjęcia i futrzaki. :1luvu: I te rozkoszne, grube lapy Misia... :1luvu: Do zacalowania. :oops:

Przy okazji gratuluję skutecznego pik. :) Ja za pierwszym kocim pik zlalam się potem jak w gorączce. :D Ale cztery ręce wystarczyly i bylo po sprawie. Kot nie zauważyl. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lut 02, 2006 22:20

kropka75 pisze:Piękne zdjęcia i futrzaki. :1luvu: I te rozkoszne, grube lapy Misia... :1luvu:


Dzięki.. :D


kropka75 pisze:Do zacalowania. :oops:


Oj, tak.. :twisted:


kropka75 pisze:Przy okazji gratuluję skutecznego pik. :) Ja za pierwszym kocim pik zlalam się potem jak w gorączce. :D Ale cztery ręce wystarczyly i bylo po sprawie. Kot nie zauważyl. :)


Dzięki.. :oops:
Rany, jak ja się bałam za pierwszym razem.. :strach: Musiałam być kompletnie zielona na twarzy, bo moje dziecko zamiast wygłaskać Mrówkę, to zaczęło mnie uspokajać.. :oops:
Za drugim razem poradziłam sobie sama, a Mrówka nawet nie zauważyła.. 8)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lut 02, 2006 22:33

Tym bardziej jestem pelna podziwu. :) Ja bym sobie sama nie poradzila, bo moja Kropa nie pozwala naruszać swojego jestestwa ot tak. :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lut 05, 2006 9:40

Nikuś sprawił mi wspaniałą niespodziankę z samego rana.. :D

Po śniadanku poszedł jak zwykle do kuwetki a ja jak zwykle za nim, żeby popilnować i ewentualnie pomóc mu oczyścić futerko, jakby coś się przylepiło.. :twisted: No i zobaczyłam, że po raz pierwszy Nikuś porządnie ustawił się w kuwetce na ugiętych łapkach.. :D Jak każdy zdrowy kocio.. :D Bo do tej pory zwykle siadal na prawej stronie tyłeczka.. Stąd konieczność sprawdzania, czy przypadkiem nic nie wynosi z kuwetki.. :twisted:

Qpal został zrobiony koncertowo, a ja nie musiałam czyścić futerka.. :D

No to mam kolejny kroczek do przodu.. Po dość długim czasie, ale za to porządny kroczek do przodu.. :dance:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 05, 2006 9:56

To wspaniale :)
:dance:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18679
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie lut 05, 2006 9:57

Brawo Nikuś !

No bo że piękne fotki, piękne futra i tak dalej to nie muszę mówić....
swoją drogą widzę że Vice nie zmieścił się w kadr ;)
Ale za to wreszcie Pyśka w całej okazałości!

Wiadomo ile czasu jeszcze będzie u Ciebie Vice?

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie lut 05, 2006 10:13

Ais pisze:Wiadomo ile czasu jeszcze będzie u Ciebie Vice?


Wczoraj byłam u Ewycc i widziałam Gacka.. Piękny kocio.. :love: Powolutku odzyskuje formę, od tygodnia nie miał padaczkowych ataków, zaczął chodzić, jeszcze mocno się chwieje, ale chodzi.. :D Mamie Ewy udało się przestawić go na karmę wątrobową i nawet ładnie je.. :D Tylko trzeba cały czas przy nim siedzieć i stukać mu łyżeczką w talerzyk.. W innym przypadku odmawia jedzenia.. Jeśli wszystko będzie tak ładnie szło jak teraz, to po zaszczepieniu i odrobaczeniu Vice w tym tygodniu, czekamy jeszcze dwa i Vice pewnie pojedzie.. Na początku chcemy jednak zabrać go na troszkę do Ewy i zobaczyć reakcję Gacusia..

I jeszcze mała prośba od nas obu.. Może ktoś zajrzy do tego wątku.. :oops: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38799
Ten kocio baaardzo potrzebuje pomocy.. :oops: A wobec tego co napisałam, żadna z nas nie jest w stanie zapewnić mu ciepłego kąta.. :oops: :cry: :oops: :cry:
Może ktoś.. :oops: Kawałeczek łazienki.. :oops: Albo kącika pod kaloryferem.. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: Pliiiiiis.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 05, 2006 23:41

Jak wróciłam od Jany to wszyscy rezydenci obwąchali mnie bardzo dokładnie.. Nic dziwnego.. Tyle obcych kotów im pachniało.. :twisted:

Nikuś wieczorkiem rozbrykał się na całego.. Biegał po pokoju na wszystkich łapkach i z powodzeniem łapał uciekającą Pyśkę.. :D :D

A w kuwetce również siooo zrobił dzisiaj w prawidłowej pozycji.. :D
Wygląda na to, że łapeczki znowu troszkę się wzmocniły.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 06, 2006 0:01

bardzo się cieszę :)

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pt lut 10, 2006 23:04

Jakiś tydzień temu zrobiłam, w dwa kolejne dni, dwa zastrzyki Mrówce.. Wszystko było w porządku.. A dzisiaj zobaczyłam, że w miejscu, gdzie te zastrzyki były robione, Mrówka ma wydrapane futro do łysego i świeżą ranę wielkości dwudziestogroszówki.. :(
Oczywiście z wetem jestem już umówiona na jutro ok 12, ale zastanawiam się, czy to mogło być po tych zastrzykach.. Czy ja coś źle zrobiłam? I dlaczego wylazło dopiero po tygodniu..

Ktoś się spotkał z czymś takim?

A przez ostatnie dwa dni Mrówka dostawała lakcid, bo miała problemy biegunkowe.. :cry:

Qrcze, co się dzieje z tą moją kicią.. :? :? Już nie wiem jak jej pomóc.. Ciągle ma jakieś problemy ze zdrowiem.. :crying:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lut 10, 2006 23:18

Aniu, nie martw się, taki odczyn czasami po zastrzykach występuje.
Zaobserwowałam to dopiero w zeszłym roku przy NieWiemie.
Oczywiście ciężko się przeraziłam, że NW został pogryziony.
Wcześniej żaden z moich kotów nie miał czegoś takiego.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18679
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lut 10, 2006 23:25

ariel pisze:Aniu, nie martw się, taki odczyn czasami po zastrzykach występuje.
Zaobserwowałam to dopiero w zeszłym roku przy NieWiemie.
Oczywiście ciężko się przeraziłam, że NW został pogryziony.
Wcześniej żaden z moich kotów nie miał czegoś takiego.


Czy to możliwe, żeby wylazło dopiero po tygodniu?
I w związku z tym mam lecieć do weta, czy potraktować to czymś we własnym zakresie? I jeśli tak, to czym?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lut 10, 2006 23:25

Aniu, mam wrażenie że Beata miała podobny problem z Bajaderką (tyle że to było chyba po kroplówce?) , dziewczyny pisały tam co to może być, może skontaktuj sięz Beatą co z tego wynikło i czy to rzeczywiście podobne było ?

Zdrówka Mróweczko!

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38 ... &start=225

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt lut 10, 2006 23:30

Ja nie musiałam nic robić, ale ranka była sucha, nic się nie paprało, NW też nie usiłował się tam ani drapać, ani lizać.
Nie wiem, jak to wygląda u Ciebie.
Mogło wyleźć po tygodniu.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18679
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lut 10, 2006 23:40

ariel pisze:Ja nie musiałam nic robić, ale ranka była sucha, nic się nie paprało, NW też nie usiłował się tam ani drapać, ani lizać.
Nie wiem, jak to wygląda u Ciebie.
Mogło wyleźć po tygodniu.


Nie jest suche.. jest porządnie rozdrapane.. Wygląda jak mocno obtarta skóra i jeszcze do tego widać jakieś sączące się ranki.. Swędzi ją i się drapie..
Jednak jutro ok. 12 będę na Białobrzeskiej..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości