IBD/ enteropatia / sterydy

Hej,
Zakładam wątek, bo nie znalazłam w lupce tożsamego problemu u innych forumowiczek, mam na myśli długotrwałe podawanie sterydów (prednicortone) przy podejrzeniu IBD u dwóch kotów.
Zarys sytuacji: Drako lat prawie 6, Ellie prawie 5. Od lutego diagnozuje koty pod każdym kątem (bakterie, pasożyty), wykonałam już chyba wszystkie możliwe badania (PCR bakteriologiczny, toksoplazmoze, ecoli, rzęsistki, krew, usg, mocz). W lutym oba koty agresywnie dzień po dniu, jeden po drugim, dostały śluz w kale - u Drako była też gorączka, kot był na kroplówkach dożylnych przez kilka dni. Kotka przechodziła to lżej. Dostały antybiotyk Betamox (amoksycylina) - poprawa była parę dni. Koniec końców poszliśmy do gastroenterologa, który początkowo w lutym stwierdził pasożyt plus wirus, którego nie wykryto w żadnym badaniu i odrobaczyliśmy koty aniprazolem(w badaniach kupy nie wyszły pasożyty, ale jak wiemy nie zawsze wychodzą). Po tygodniu od odrobaczenia problem się nasilił. U kotki sporadycznie w kale śluz, bez żadnych dodatkowych objawów, u niego więcej śluzu. Koty są na karmie monobiałkowej od dwóch lat. Gastroenterolog zarekomendowała przejście na kangura, z założeniem, że koty mają po betamoxie rozwalone jelita plus karma im nie służy. Mimo zmiany mięsa, multum probiotyków(flora balance, reutral pet, psyllium) problem nasilał się u niego, u niej stabilnie. Dwa tygodnie temu (początek maja) doszły u niego wymioty przez jeden dzień - od razu poszłam z nim do weta, dostał prevomax i zalecenie USG. Nowe USG pokazało, że od lutego węzły chłonne nadal powiększone, doszło zapalenie żołądka stąd też były wymioty - podaje gastrovom na czczo od dwóch tygodni i wymioty nie wróciły. Nasza gastroenterolog kiedy zobaczyła mnie załamaną zaleciła nam steryd - stwierdziła, że oba koty z takimi wynikami USG mają zapalenie jelit, które wygląda jej na IBD/enteropatie sterydozależną. Wiemy, że dwa koty na raz nie dostały IBD, jest to raczej reakcja wtórna do przebytych perypetii z jelitami.
Obecne leczenie: Oba koty prednicortone, silna dawka z której mamy co 10 dni schodzić z 1 tabletki, potem 3/4, 1/2 i 1/4 a potem powtórzyć USG. Do tego zaleciła nam inny probiotyk, zarekomendowała Vivomix, który podobno jest najsilniejszym probiotykiem na rynku.
PYTANIE: czy są tu koty, które mają podawane steryd na IBD przewlekle? Jak znoszą to leczenie? Czy macie dużo skutków ubocznych? Czy jest szansa, że po unormowaniu jelit i węzłów chłonnych wycofamy się z niego całkowicie i zostaniemy na samych probiotykach?
Przeczytałam już chyba wszystkie artykuły medyczne/fora/ grupy na FB i konsultowałam z chatem GPT i nie mam jednej słusznej ścieżki.
Moje koty są dość duże, są to brytyjczyki długowłose, Drako waży 7,8 kg, Ellie waży 5,2 kg - strasznie boje się, że przy sterydach przytyją, otłuści im się wątroba i wpadniemy z jednego problemu w drugi.
Martwi mnie jeszcze to, że doktor powiedziała, że jeśli objawy się wyciszą, ale obraz na USG nadal będzie wskazywał powiększenie węzłów, to zaleci biopsje, aby potwierdzić/wykluczyć chłoniaka
Czy to możliwe w ogóle, że dwa koty z tymi samymi objawami mają dwie różne choroby? Tylko u niego podejrzewa, że mógłby to być chłoniak jeśli steryd nie zadziała... Jestem załamana. Koty w ogóle nie mają zmiany w zachowaniu od początku choroby, tak samo jak przed chorobą - biegają, jedzą, piją, załatwiają się. Czytam, że chłoniak ma widoczne objawy, które nijak nie pasują do naszych, ale bardzo się boję. Boję się też, że pozostając na stałe na sterydzie, nawet małej dawce doprowadzimy do jakichś innych chorób i wtedy będzie trzeba leczyć nerki/wątrobę/trzustkę mając z tyłu głowy, że odstawienie sterydu spowoduje nawrót choroby.
Będę wdzięczna za podzielenie się Waszymi doświadczeniami.
A.
Zakładam wątek, bo nie znalazłam w lupce tożsamego problemu u innych forumowiczek, mam na myśli długotrwałe podawanie sterydów (prednicortone) przy podejrzeniu IBD u dwóch kotów.
Zarys sytuacji: Drako lat prawie 6, Ellie prawie 5. Od lutego diagnozuje koty pod każdym kątem (bakterie, pasożyty), wykonałam już chyba wszystkie możliwe badania (PCR bakteriologiczny, toksoplazmoze, ecoli, rzęsistki, krew, usg, mocz). W lutym oba koty agresywnie dzień po dniu, jeden po drugim, dostały śluz w kale - u Drako była też gorączka, kot był na kroplówkach dożylnych przez kilka dni. Kotka przechodziła to lżej. Dostały antybiotyk Betamox (amoksycylina) - poprawa była parę dni. Koniec końców poszliśmy do gastroenterologa, który początkowo w lutym stwierdził pasożyt plus wirus, którego nie wykryto w żadnym badaniu i odrobaczyliśmy koty aniprazolem(w badaniach kupy nie wyszły pasożyty, ale jak wiemy nie zawsze wychodzą). Po tygodniu od odrobaczenia problem się nasilił. U kotki sporadycznie w kale śluz, bez żadnych dodatkowych objawów, u niego więcej śluzu. Koty są na karmie monobiałkowej od dwóch lat. Gastroenterolog zarekomendowała przejście na kangura, z założeniem, że koty mają po betamoxie rozwalone jelita plus karma im nie służy. Mimo zmiany mięsa, multum probiotyków(flora balance, reutral pet, psyllium) problem nasilał się u niego, u niej stabilnie. Dwa tygodnie temu (początek maja) doszły u niego wymioty przez jeden dzień - od razu poszłam z nim do weta, dostał prevomax i zalecenie USG. Nowe USG pokazało, że od lutego węzły chłonne nadal powiększone, doszło zapalenie żołądka stąd też były wymioty - podaje gastrovom na czczo od dwóch tygodni i wymioty nie wróciły. Nasza gastroenterolog kiedy zobaczyła mnie załamaną zaleciła nam steryd - stwierdziła, że oba koty z takimi wynikami USG mają zapalenie jelit, które wygląda jej na IBD/enteropatie sterydozależną. Wiemy, że dwa koty na raz nie dostały IBD, jest to raczej reakcja wtórna do przebytych perypetii z jelitami.
Obecne leczenie: Oba koty prednicortone, silna dawka z której mamy co 10 dni schodzić z 1 tabletki, potem 3/4, 1/2 i 1/4 a potem powtórzyć USG. Do tego zaleciła nam inny probiotyk, zarekomendowała Vivomix, który podobno jest najsilniejszym probiotykiem na rynku.
PYTANIE: czy są tu koty, które mają podawane steryd na IBD przewlekle? Jak znoszą to leczenie? Czy macie dużo skutków ubocznych? Czy jest szansa, że po unormowaniu jelit i węzłów chłonnych wycofamy się z niego całkowicie i zostaniemy na samych probiotykach?
Przeczytałam już chyba wszystkie artykuły medyczne/fora/ grupy na FB i konsultowałam z chatem GPT i nie mam jednej słusznej ścieżki.
Moje koty są dość duże, są to brytyjczyki długowłose, Drako waży 7,8 kg, Ellie waży 5,2 kg - strasznie boje się, że przy sterydach przytyją, otłuści im się wątroba i wpadniemy z jednego problemu w drugi.
Martwi mnie jeszcze to, że doktor powiedziała, że jeśli objawy się wyciszą, ale obraz na USG nadal będzie wskazywał powiększenie węzłów, to zaleci biopsje, aby potwierdzić/wykluczyć chłoniaka

Będę wdzięczna za podzielenie się Waszymi doświadczeniami.
A.