Czy powinnam pogodzić się z karą za posiadanie kota?
Łobuz miauczy po nocy chcąc siedzieć na balkonie zabezp.
Rasowy brytyjczyk, niewychodzący, wykastrowany, 1,5 roku.
Mam ciasną kawalerkę przy ulicy z dużym ruchem, dzień/noc
hałas. Podczas nocy chce kilka razy wyjść/zejść na balkon.
Miauczy w domu oraz sam na balkonie do księżyca. Nocą
przytulam jak zabieram z balkonu i karmię. W nocy boję się
że obudzi sąsiadów i będą zgłaszać administracji.
Przed snem zawsze bawię się z Drakusiem zabawkami.

Próbowałam wciągnąć w karę mojego partnera,
niby próbował pomóc poradami jak zostawał na noc
ale nie słuchałam i robiłam jak uważam za prawidłowe
bo kot ma swoje życie i własną przestrzeń.
Nie chcę też aby chodził się bawić z brytyjczykiem
sąsiadki na co nastawał facet, aby Drakuś się wyszalał.
Zazwyczaj jestem niedospana i często śpię po pracy
w dzień oraz miewam huśtawki nastroju.
----------------------
Ostatecznie On przestał do mnie przyjeżdżać na noc
bo wstawał niewyspany i nie funkcjonował poprawnie
nawet spiąc w stoperach i zakryciem oczu (twierdził:
hałas ulicy w nocy i zimno z uchylonego balkonu, moje
wstawania nocne, łózko pod balkonem na wysok.
rur wydechowych i silników aut).
On nie poczuwa się do odpowiedzialności aby przyjeżdżać
po mnie (nie mam auta) zabierać do siebie i odwozić,
dlatego moja relacja cierpi i rzadko się spotykamy,
jestem zmuszona jechać do niego autobusami/rowerem.
I wysłał mnie do psychologa a sam wymaga konsultacji.
----------------------
Zastanawiam się czy jak zmienię faceta to inny
zaakceptuje kota to dostosuje się lub najlepiej jak
uda się zamieszkać u niego w czymś dużym i wygodnym
- mój kot będzie miał dobre warunki, będą pokoje.
Składałam wnioski/ogłosz. o zamianę lokalu komunalnego
na lepsze, ale nikt nie chce się zamienić na gorsze,
droższe, ciasne i z dala od miasta. Na najem na wolnym
rynku szkoda mi kasy.
Czy dobrze zrobiłam że dałam kotu możliwość wychodzenia
na balkon? Przedtem tylko wyglądał przez okno, ale
partner kłócił się ze mną i na siłę zabezpieczył balkon
aby Drakuś wychodził, więc uważam że jest winny sytuacji.